Nr. recenzji: 29
Tytuł: Cień i kość
Autor: Leigh Bardugo
Tom: 1
Liczba stron: 380
Data polskiego wydania: 10 czerwca 2013
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Gatunek: fantasy
Ocena: 4/10
Ocena: 4/10
Sięgnęłam po nią głównie dlatego, że zaczarowała mnie okładka oraz znalazłam ją w bibliotece. Czytałam wiele książek wydanych przez to wydawnictwo i także wydawało mi się, że będzie tego warte. Ale czy było?
Opowiada o Alinie Starkov. Przez pierwsze kilkanaście stron wędruje z wojskiem. Zajmuje się kopiowaniem map. Podróżuje z jej najlepszym przyjacielem z dzieciństwa - Malem. Gdy docierają do Fałdy zostają zaatakowani przez przerażające potwory, a dziewczyna odkrywa w sobie magiczną moc, pozwalającą jej odstraszyć bestie.
Parę dni później odnajduje ją mroczny Darkling. Chce się dowiedzieć co takiego potrafi i jak mógłby to wykorzystać do swoich celów - dla celów dobra. Alina nie dostaje żadnego wyboru - zostaje przewieziona na dwór królewski, gdzie będzie uczona na Griszę (maga).
Jednak nic nie jest takie jakie się początkowo wydawało.
Przykładowo nie myślałam, że książka zatytułowana Cień i kość będzie głównie o tym, jak nasza główna bohaterka szuka miłości. No cóż. Nie można mieć wszystkiego.
Opowiada o Alinie Starkov. Przez pierwsze kilkanaście stron wędruje z wojskiem. Zajmuje się kopiowaniem map. Podróżuje z jej najlepszym przyjacielem z dzieciństwa - Malem. Gdy docierają do Fałdy zostają zaatakowani przez przerażające potwory, a dziewczyna odkrywa w sobie magiczną moc, pozwalającą jej odstraszyć bestie.
Parę dni później odnajduje ją mroczny Darkling. Chce się dowiedzieć co takiego potrafi i jak mógłby to wykorzystać do swoich celów - dla celów dobra. Alina nie dostaje żadnego wyboru - zostaje przewieziona na dwór królewski, gdzie będzie uczona na Griszę (maga).
Jednak nic nie jest takie jakie się początkowo wydawało.
Przykładowo nie myślałam, że książka zatytułowana Cień i kość będzie głównie o tym, jak nasza główna bohaterka szuka miłości. No cóż. Nie można mieć wszystkiego.