Insta


środa, 29 marca 2017

| 126 | 'Dwór cierni i róż' Sarah J. Maas

18:00:00 26 Comments
Nr. recenzji: 126
Tytuł: 'Dwór cierni i róż'
Autor: Sarah J. Maas
Tom: 1
Liczba stron: 530
Data polskiego wydania: 27 kwietnia 2016
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena: 10/10
 Po 'Szklanym Tronie', w którym do tej pory jestem zakochana i wielu bardzo optymistycznych opiniach... Stwierdziłam, że nadszedł czas na drugą serię pani Maas. Moje oczekiwania były niesamowicie wysokie. Miało być wielkie fantasy, świetna miłość, musiało mi się do tego jeszcze spodobać i, oczywiście, nie być mowy o schematach. 
Uwierzycie mi, że podołało? 

Jeśli byłyście zakochane w Rowanie ze 'Szklanego Tronu', a nadal nie przeczytałyście 'Dworu cierni i róż'... to już czas najwyższy! Miłość fae i zwykłej dziewczyny - niemożliwa? A jednak! Feyra zabiła o jednego wilka za dużo. Teraz nadchodzą konsekwencje. Musi wyjechać, zostawić rodzinę i... zamieszkać z fae! Ewentualnie może zginąć, ale tego chyba nikt, nawet chory na umyśle, nie wybrał. Co gorsza! On jest niesamowicie przystojny, ale przecież pochodzą z dwóch różnych lig... Pozornie dzieli ich wszystko. Czy jednak okażą się bardziej podobni, niż myśleli? *Pewnie tak, bo inaczej nie zadawałabym takiego pytania*

wtorek, 28 marca 2017

| 125 | 'Fobos II' Victor Dixen, czyli podróż słodsza niż większość ziemskich romansów...

18:22:00 22 Comments
Nr. recenzji: 125
Tytuł: 'Fobos'
Autor: Victor Dixen
Tom: 2
Liczba stron: 490
Data polskiego wydania: 22 marca 2017
Wydawnictwo: Moondrive
Ocena: 9/10


Dziennik pokładowy 1:
Nie wiem, co mam zrobić. To znaczy, powinnam położyć się spać, bo fakt faktem od weekendu jestem chora i generalnie skoro już i tak nie idę do szkoły, to wypadałoby pójść spać, a jutro wziąć się do roboty, bo trzeba nadrabiać i wykonywać pracę, i... /godzina 00:12, piętnaście minut po skończeniu czytania - stan: krytyczny/
Chciałabym przeczytać jeszcze dzisiaj trzeci tom 'Fobosa'. Wiecie co? Jestem gotowa go zamówić na Amazonie! Szkoda tylko, że jest po francusku, a jeszcze nawet nie zaczęłam chcieć się uczyć tego języka. Chyba czas na to. Pokusiłabym się o naukę poprzez praktykę - przez czytanie kolejnej części, problem jednak jest taki, że po opisie poznaję, że raczej ten język nie jest do zrozumienia przez siłę dedukcji... Niech mnie ktoś oświeci, co ja mam zrobić, bo przecież wykituję do premiery trzeciej części!

Okej, może zacznę od początku. Pierwsza część uwiodła mnie już wieki temu. Ale po przeczytaniu swoich ulubionych fragmentów po dziesięć razy, dałam radę opanować się do tego stopnia, by wytrzymać. Tylko teraz problem jest następujący: tu NIE MA ulubionych fragmentów. Całość jest jednym wielkim cudownym ulubionym fragmentem. Chciałabym... Nie, no ja będę się przytulać do tej książki przez następne parę dni. Schowam ją sobie pod kołderką, otoczę poduszeczkami i będę ją traktować jako mój własny przystojny pomnik do przytulania. Tak, ten facet na okładce jest przystojny. 

'Fobos' jest taki, jaki każdy widzi. Pierwszym objawem naszej fangirlowej choroby jest to, że każdy ma znać tą książkę. Co z tego, Twoja najlepsza przyjaciółka chce to przeczytać w późniejszym czasie. Zaspoileruj jej już dziś! I to takim momentem, żeby po prostu musiała przeczytać. No, ale ja was kocham, więc postaram się nie spoilerować. 
Okej, okej. Kosmiczny show. Lecą na Marsa. 6 par. Wielkimi krokami zbliżamy się do lądowania, więc przydało by się podjąć decyzję, jak lądować. Ale pierwsza część skończyła się w takim momencie, że pewnie jesteście już przekonani, że treść drugiej będzie mocna i lądowanie będzie ważnym momentem. Owszem, jest. Wracając do streszczenia początku. Mars. Miłość. Słodycz. Piękno. Haj książkowy. Tak, streszczenie jest tak ogólnikowe i tak krótkie, żebyście mogli je przeczytać bez obaw.

niedziela, 26 marca 2017

| 125 | 'Grzesznik', czyli recenzja o wilczej gwieździe rocka, Okriszczanie Grau i humorze...

18:25:00 23 Comments
Nr. recenzji: 124
Tytuł: 'Grzesznik'
Autor: Maggie Stiefvater
Tom: Nowelka
Liczba stron: 430
Data polskiego wydania: 14 września 2016
Wydawnictwo: YA!
Ocena: 8/10
 Za lasami, za górami była książka. 'Drżeniem' się zwała. Wydana była tryliard lat temu, ale w sercu mym pozostała...
A teraz wydają mi nowelki? No, co wy myślicie, że ja się zdołam opanować? Phi. Ja mam twardy charakter, ale nie przesadzajmy... Kit z tym, że oba wydania pasują do siebie jak mój pies i szkielet. (On ma jedynie 7 kg nadwagi. Zawsze mogły się dziać gorsze rzeczy niż 50 kg owczarek niemiecki...)

Nadal kocham to zdjęcie. Okriszczan Grau normalnie <3
(Nie, ja wcale właśnie nie porównałam owczarka niemieckiego
z lekką nadwagą do Christiana Greya...)
'Sława. Upadek. Grzesznik' - głoszą słowa na okładce. A teraz czas na interpretację godną mistrza vel Wiktorii. 
Sławny charyzmata - czytaj. lider zespołu, o jakże wymownej nazwie ~ NARKOTIKA - upada przez amok narkotykowo-alkoholowy (nie, no żart - przez to, że poszedł na odwyk i zostawiła go dziewczyna), więc grzeszy do tego stopnia, że jedzie jej szukać. Wilkołak w Los Angeles - to na bank się uda. Jednocześnie próbuje znaleźć wymówkę na swój pobyt, więc... Jakby powraca do zespołu, a raczej tego, co z niego zostało. Czy trudno jest być Colem St. Clarem? Czasami, gdy kamery są nawet w łazience. No bywa, trzeba je wymontować i żyć dalej...*powróćcie wzrokiem do Farcika del Graya*

czwartek, 23 marca 2017

| 124 | 'Love me never' Sara Wolf

19:24:00 33 Comments
Nr. recenzji: 124
Tytuł: 'Love me never'
Autor: Sara Wolf
Tom: 1
Liczba stron: 280
Data polskiego wydania: 23 marzec 2017
Wydawnictwo: Amber
Ocena: 9/10
 
 W takich momentach jak ten, oczywiście obwiniam wydawnictwo Amber, że wydaje tak... dobre książki. To jedna z tych książek, które od razu wiem, jak ocenię. Czuję się, jakby autorka przed napisaniem zajrzała do mojego serduszka i wyczytała, co takiej osobie się na pewno spodoba. Znowu nie mogłam robić niczego innego, oprócz czytania. Momentalnie moje myśli zajęła historia Isis...

Główna bohaterka ma problem. No, ale kto ich nie ma? Chociaż, może nie wyobrażajcie sobie tu od razu jakiejś choroby. Nie, dziewczyna po prostu wyrzekła się miłości raz na zawsze. Od ponad trzech lat nie była zakochana i zamierza dotrzymać 'ślubów' przez kolejne sto. Chłopcy to dupki i nie ma ochoty się z nimi zadawać. 
Aż do czasu, gdy nadchodzą mroczne dni i zostaje wypowiedziana wojna. 'Lodowy Książę' Jack obraził najlepszą przyjaciółkę Isis. Zaczęło się od ciosu prosto w twarz, jednak jak się skończy nie wie nikt. Jakie sekrety skrywa najprzystojniejszy i najbardziej inteligentny chłopak w liceum East Summit? 

wtorek, 21 marca 2017

| 123 | 'Agencja wynajmu rodziców' David Baddiel

14:22:00 16 Comments
Nr. recenzji: 123
Tytuł: 'Agencja Wynajmu Rodziców'
Autor: David Baddiel
Tom: Jedyny
Liczba stron: 385
Data polskiego wydania: 15 marca 2017
Wydawnictwo: Lemoniada.pl
Ocena: 7/10

 Nie wiem, jak wy, jednak ja uwielbiam wracać do korzeni. Opowieści dla dzieci znowu zawitały w moim repertuarze i wydaje mi się, że mogą zostać tam na zawsze, bo póki co nie spotkałam się ze złą książką dla dzieci. Możecie się już domyślić, że dzisiejsza recenzja również będzie pozytywna, ale nic na to nie poradzę, że tak cudowna książka została wydana przez Wydawnictwo Lemoniada.pl.

Wszystko zaczęło się od listy. To już drugi taki przypadek, więc chyba możemy mieć pewność, że przygody z listami mają coś w sobie. | Fatalna Lista | była zachwycająca, jednak czy coś podobnego, z całkowicie innego gatunku, mogło jej dorównać? Tak, wydaje mi się, że panu Davidowi Baddielowi całkowicie się to udało. Główny bohater - Barry, chciałby mieć wspaniałą imprezę urodzinową. Marzy o czymś związanym z Jamesem Bondem, jednak nie wszystko udaje się zorganizować. Przez pomyłkę przyjęcie zostaje źle zaplanowane i chłopak w złości wypowiada życzenie - chciałby mieć innych rodziców, którzy nie mieliby negatywnych cech, za które obwinia swoich. Nie wie jeszcze, że jego pragnienie rzeczywiście może się spełnić... Gdy zostaje przeniesiony do równoległego świata, do Agencji Wynajmu Rodziców, gdzie może dostać swoich wymarzonych opiekunów, jest pewien, że już na pewno dostanie swoją idealną rodzinę. Niestety nie wszystko jest tak wspaniałe, jak Barremu się wydawało... 

piątek, 17 marca 2017

| 122 | Zanurz się w 'Głębi Challengera' Neal Shusterman

18:01:00 22 Comments
Nr. recenzji: 122
Tytuł: 'Głębia Challengera'
Autor: Neal Shusterman
Tom: Jedyny
Liczba stron: 356
2Data polskiego wydania: 15 marca 2017
Wydawnictwo: YA!
Ocena: 10/10
 Oto i jest. Książka, o której nie jestem w stanie powiedzieć złego słowa. W której zakochałam się od pierwszego - choć niepewnego - spojrzenia. Czytając opis wydawało mi się, że warto przeczytać tą książkę. Lecz kiedy sięgnęłam po tekst główny... Już wiedziałam, że ją kocham z całego serca.

Caden Bosch nigdy nie był normalny. Od dzieciństwa miał bujną wyobraźnię, jednak nikt nawet nie śmiał przypuszczać, że kiedyś przemieni się to w chorobę psychiczną. Chłopak jest rozdarty pomiędzy tym, co widzi, a tym co wie, że jest prawdziwe. Nie chce się poddawać, chce walczyć, szuka pomocy, jednak coraz częściej jest pewien tego, że bierze udział w wyprawie badawczej płynącej do Głębi Challengera - najgłębszego punktu Rowu Mariańskiego. Nagle w jego życiu pojawia się przerażenie i wszystko się zmienia. Zaczyna wychodzić na długie spacery... Odcina się od rodziny i przyjaciół. Czuje się dobrze jedynie w swoim towarzystwie... i w obecności członków załogi wyprawy badawczej. Co tak naprawdę siedzi w głowie Cadena? Z czym zmaga się osoba z chorobą psychiczną? Jak można  pomóc?

wtorek, 14 marca 2017

| 121 | 'Trzy twarze damy' Sarah MacLean

17:52:00 5 Comments
Nr. recenzji: 121
Tytuł: 'Trzy twarze damy'
Autor: Sarah MacLean
Tom: 4*
Liczba stron: 330
Data polskiego wydania: 7 marca 2017
Wydawnictwo: Amber
Ocena: 8/10
 
* - można potraktować jako jednotomówkę
 
 Hmm... Odnoszę wrażenie, że mogę sobie pozwolić na poleganie na książkach wydawnictwa Amber. Każda kolejna powieść ma 'to coś' w sobie. Być może to jakiś szczęśliwy traf... A może nie! Może rzeczywiście każda ich kolejna powieść jest godna uwagi. Tak, pozwolę sobie kolejny raz przytoczyć od czego się to zaczęło - | Moja Pierwsza Gwiazda |. Uwielbiam wracać do tamtej recenzji... 

'Trzy twarze damy' - sam tytuł brzmi intrygująco. Nasza główna bohaterka idealnie oddaje jego klimat. Kobieta wykluczona z kręgu towarzyskiego przez 'błędy młodości'.  Jednak się nie poddaje i nadal jest Królową Mrocznej Strony Londynu. Georgiana (Czemu nie mogła być Georginą? Te imiona są identyczne!) zarządza największą jaskinią hazardu w Londynie. Idzie jej to nadzwyczaj dobrze. Teczki sekretów, które posiada, są postrachem wszystkich. Nie od dzisiaj przecież wiadomo, że najlepszym sposobem do trzymania kogoś w garści... są tajemnice. Jednak kobiecie to nie wystarcza. Chce by jej córka miała ojca... Chociaż może bardziej chodzi tutaj o tyt, to nie zamierza spocząć, dopóki nie znajdzie odpowiedniego arystokraty...

czwartek, 9 marca 2017

| 120 | 'Dwór mgieł i furii' Sarah J. Maas

16:03:00 22 Comments
Nr. recenzji: 120
Tytuł: 'Dwór mgieł i furii'
Autor: Sarah J. Maas
Tom: 2
Liczba stron: 770
Data polskiego wydania: 11 stycznia 2017
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena: 9/10
 O ludzie! W jakiej ja żyłam nieświadomości nie znając magii tej serii. Dlaczego ja tak długo jej nie kupiłam? Chociaż w sumie może to dobrze, bo mogłam od razu 'połknąć' dwa tomy, zamiast jednego. Ale jeśli ty, Drogi Czytelniku, nadal jej nie znasz, to przygotuj się na cukrzycę i Broń Boże!, nie przełączaj strony. Czytaj dalej i pozwól się zakochać w tej serii, bo jestem pewna, że nie pożałujesz, a wręcz przeciwnie... Będziesz na kolanach błagał autorkę, by nie kończyła. Połykał jej wszystkie książki po kolei, dowiadując się, że każda jest lepsza od poprzedniczki. Więc będziesz ją uwielbiać jeszcze mocniej...

Freya ma przed sobą kolejne wyzwanie. Wie, że nadejdzie coś wielkiego. Idzie wojna, której najprawdopodobniej nie zdołają uniknąć w żaden sposób. Dziewczyna chce się przygotować, jednak Tamlin jej nie pozwala. Uważa, że nadal jest krucha i nie poradziła by sobie na polu walki. Dochodzi do tego, że pojawia się tajemniczy bad boy... yyy... Rhys - książę Dworu Nocy i upomina się o dopełnienie obietnicy złożonej przez Freyę. Tydzień  z każdego miesiąca. Nic nie może zwolnić dziewczyny z przysięgi... Co jednak zmieni nadchodzące niebezpieczeństwo?

piątek, 3 marca 2017

HEJTERS: | 119 | 'Fatalna lista' Siobhan Vivian

17:37:00 29 Comments
Nr. recenzji: 119
Tytuł: 'Fatalna Lista'
Autor: Siobhan Vivian
Tom: 1
Liczba stron: 400
Data polskiego wydania: 1 marca 2017
Wydawnictwo: Feeria Young
Ocena: 9/10
 
 Tym razem było wyjątkowo, bo chciałam przeczytać tą książkę dzięki opisowi, a nie okładce. Chociaż muszę przyznać, że rezultat też jest niesamowity. Oprawa łączy w sobie kolor miętowy i bordowy, więc muszę dla niej zaklepać najlepsze miejsce na półce, żebym mogła się chwalić i wieczorami, podczas jogi, mieć w co wlepić oczy.
 
Książka opowiada o Fatalnej liście, która jest od wielu lat ważnym wyznacznikiem w pewnym liceum. W tym roku jest identycznie. Na tydzień przed wielkim balem, wszyscy już wiedzą, którą dziewczynę anonimowa komisja wybrała na najpiękniejszą, a którą na najbrzydszą. Jak myślisz, na której pozycji ty się znajdziesz? A co, jeśli pomyliłaś się o 180 stopni i znajdziesz się po tej gorszej stronie? 

Na nasze bohaterki lista miała ogromny wpływ. Nieświadomie dziewczyny zaczęły się pod jej wpływem zmieniać. Niektóre zaprzeczały, inne przyjmowały wynik z szeroko otwartymi ramionami. Niestety, nie spodziewały się efektów. Większość z nich jest negatywna. Żadna z dziewczyn nie zmienia się na lepsze. Bulimia, anoreksja i pusta zazdrość to tylko początek... Pozostaje także odwieczne pytanie: kto sporządza listę?