Podobno istnieją tylko dwa rodzaje płaczu, po których życie już nigdy nie będzie takie samo. Ten, kiedy płakało się za kimś bliskim, z kogo stratą nigdy nie będziemy mogli się pogodzić, i ten, kiedy płakało się za osobą, której bezwarunkowo powierzyło się swoje serce.
Autor: Karolina Szafrańska
Data wydania: 30.07.2024
Wydawnictwo: Editio Red
Liczba stron: 328
Moja ocena: 9/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Od miłości do… kłamstwa?
Chwila zapomnienia i kilka złamanych zasad zwykle nie zwiastują niczego dobrego, ale Destiny Joyce zupełnie się nie spodziewała, że mogą doprowadzić do katastrofy. Choć Oscar i Destiny starają się udawać, że skradziony pod osłoną nocy pocałunek nie zmienił za wiele w ich relacji, to wzajemna nienawiść przemieniła się w sympatię. Miłość jednak jest krucha, a ludzkie serce zbyt naiwne. Destiny zakochuje się w Oscarze, a tym samym staje się ślepa na jego kłamstwa, które mogą wyjść na jaw w każdej chwili. Wrogowie próbują to wykorzystać przeciwko nim, bo chociaż uczucia kochanków są szczere, to wciąż skrywane tajemnice nieustannie stają im na drodze, a Oscar obawia się, że Destiny nie będzie potrafiła mu wybaczyć. Podobno prawdziwa miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Jednak nikt nie mówi o tym, że ludzkie serce nie wszystko potrafi znieść. Nikt nie wspomina, że czasem nagromadzone kłamstwa i wyrządzone krzywdy sprawiają, że rezygnujemy z walki, by nie ponieść większych strat. Może to dlatego Oscar Preston kłamał? By nie złamać kruchego serca Destiny Joyce…?
Od nieznajomych, przez nienawiść, współpracowników, fikcyjną parę, znajomych i być może przyjaciół po dwójkę zakochanych bez pamięci w sobie ludzi.
Lipcowa premiera, która zawładnęła sercami wielu czytelników, nie tylko techniczną oprawą, ale również cudownym humorem, napięciem między bohaterami i tym jak niepozorna ona jest. Z pozoru do przesady urocza historia, okazuje się słodko-gorzką z tykającą bombom kłamstw, od której wcale nie tak łatwo się oderwać.
W przypadku tej historii pewne są dwie rzeczy, po pierwsze Oscar to palant, po drugie, jest to bardzo dobra kontynuacja, która dorównuje poziomem pierwszej części. Styl, jakim posługuje się autorka, jest niezwykle lekki, bez względu czy na to czy w aktualnym momencie poruszany jest przyjemny temat, czy bohaterowie mierzą się z emocjonalnym rollercoasterem. Po raz kolejny wyżej wspomniane pozytywne aspekty niosą za sobą również, tak ukochany przeze mnie humor, który może zostać odebrany w dwojaki sposób, jednak w mojej opinii idealnie wpasowuje on się w to jak wygląda relacja między bohaterami oraz to jacy oni są. Wszystko to sprawia, że pomimo tego, iż momentami jest on dziecinny (jak np. żarcik Shawna mający na celu, rozluźnienie atmosfery 🤦♀️), odbiór całości jest bardzo przyjemny, a czytelnik łaknie coraz więcej.
Co do samych bohaterów, uwielbiam ich kreację i to jak dogryzają sobie w każdej możliwej chwili na każdej płaszczyźnie, nie traktując tego jako obrazę drugiej strony, a sposób wyrażenia emocji i tego co czują w swoim stylu. I o ile w pierwszej części jest to bardziej wrogie, tak teraz gdy uczucia zaczęły mieć na nich wpływ, łatwo dostrzec, że to dogryzanie przepełnione jest uczuciami i emocjami, których wyrażenia wprost się boją. Destiny, którą poznaliśmy wcześniej, dalej jest postacią, która pod maską głupiutkiej i niedojrzałej osoby, kryje się bardzo inteligenta, pewna siebie i swoich kompetencji osoba, która mimo tego, że nie wie, czego chce od życia, idzie przez nie jakby nigdy nic, nie zawahają się, nie zwalniając tempa, podąża ku nieznanemu. Przy tym pokazuje, że mimo tego, że zbudowała wokół siebie mur po ostatnich wydarzenia, dla odpowiedniej osoby, jest w stanie pozwolić sobie na uczucia, mimo strachu przed zranieniem. Przyjemnie obserwuje się jej rozwój emocjonalny, jaki przechodzi w trakcie powieści, to jak stopniowo otwiera się na innych i na miłość, ucząc się tego na nowo. Nie można pominąć postaci Oscara (a szkoda). Po moim wcześniejszym zachwycie nie został nawet choćby mały ślad, a wszystko to za sprawą przemiany ją przeszedł. Z bohatera, który mimo swoich negatywnych cech, kierował się pewnymi zasadami, stał się bucem i chamem, potrafiącym przekreślić relację z kimś ot, tak. Dodatkowo w pewnym momencie zaczął wręcz działać schematycznie, chwile gdy relacja rozkwitała, zmieniał w te przepełnione smutkiem i tęsknotą za drugą osobą, by za chwilę płaszczyć się i prosić o wybaczenie.
Po tylu zachwytach przyszła pora na wspomnienie o bardzo ważnym dla mnie aspekcie, którego nie mogę pominąć. Mimo zachęcającego opisu, przykuwającej wzrok okładce, książka ta jest nieodpowiednia dla osób poniżej osiemnastego roku życia, sięgając po nią, pamiętajcie o tym.
Dwa mankamenty, które końcowo nie wpłynęły na obniżenie oceny, jednak uważam je za na tyle znaczące, iż warto wspomnieć, mianowicie pierwszy aspekt. Dotyczy wyżej wspominanego Oscara, który ma prawie czterdzieści lat, a zachowuje się jak dziecko, które nie dostało zabawki. Liczyłam, że przez swój wiek będzie wprowadzał trochę opanowania, jednak nie. Tym samym mogę poruszyć drugi, łączący się ze wcześniejszym, a mianowicie ilość dramatów między bohaterami, większa ich część jest zrozumiała i nie mam do nich zastrzeżeń, w pewnym jednak momencie miałam wrażenie, jakby chcieli oni kłócić się o wszystko, dlaczego jest to powiązane ze wcześniejszym aspektem? Otóż za znaczną większością kłótni stoi Oscar, nasza wspaniała królowa dramatów, bo tak śmiało, można go nazwać.
Podsumowując, uważam “Before destiny teaches us to hurt” autorstwa Karoliny Szafrańskiej za kontynuację wartą uwagi, jeśli oczekujecie lekkiej i zabawnej historii, choć warto zaznaczyć, że humor jest tutaj dość specyficzny i zdecydowanie nie każdemu przypadnie on do gustu. Autorka w cudowny sposób balansuje między humorem a dramatem, tworząc również postacie pełne emocji i dylematów. Mimo swojej prostoty na długo zostanie ze mną w pamięci, tym samym podsycając niecierpliwość w związku z premierą nadchodzącej kolejnej części.
„Before destiny teaches us to hurt" ze strony wydawnictwa editio.pl Sprawdźcie też inne bestsellery wydawnictwa…