wtorek, 30 czerwca 2020

Empatia. Poradnik dla wrażliwych

10:00:00 0 Comments

Na świecie istnieje mnóstwo ludzi pełnych wrażliwości i empatii, którzy są gotowi z miłością oddać wszystko drugiemu człowiekowi. Zdarza się też tak, że ktoś zabiera tę wrażliwość siłą, nawet nie będąc tego w pełni świadomym. Ta książka może pomóc otworzyć oczy i empatom, którzy nie wiedzą jak radzić sobie z tym co mają w sobie, i ludziom, którzy spotykają się z empatami na co dzień.

Nr. recenzji: 380
Tytuł: „Empatia. Poradnik dla wrażliwych”
Autor: Judith Orloff
Liczba stron: 288
Data polskiego wydania: 17 czerwca 2020
Wydawnictwo: Feeria Young
W moim odczuciu: 6/10
Autorka: Małgorzata Górna

Należy zaznaczyć, że do niektórych poradników należy podejść z przymrużeniem oka. Nie będziemy zgodni w pewnych kwestiach, nie wszystkie opisane metody Nam pomogą – ale próbować warto. Na początku musimy się przekonać, że wrażliwość jest niekiedy ograniczana, bagatelizowana i empaci czują się przez to odrzuceni, niezrozumiani. Słyszą: „przesadzasz”, „ogarnij się”, „musisz mieć grubszą skórę”. Niestety to nie sprawia, że „nadwrażliwość” znika, a często powoduje jeszcze większe powątpiewanie w swój dar. Tak, dar. Ta książka pomaga dostrzec własne emocje i ich wartość. Jeśli zastanawiasz się czy jesteś empatą warto skupić się na testach, które autorka tam podaje. Znajdziemy w niej porady dotyczące radzenia sobie z przytłaczającym wrażliwców światem, polegają one głównie na medytacji, pracy nad oddechem w celu osiągnięcia spokoju. Co ważne poruszane są tematy relacji ze znajomymi, związku, seksualności, rodzicielstwa czy pracy – cały wahlarz elementów codziennego życia, by było prościej.

Widać także starania autorki – Judith Orloff – amerykańskiej psychiatry empatki. Jej osobiste zaangażowanie w sprawę może wydać się albo przyjemne, albo męczące. Dla mnie było tym drugim.Nie wiem co miało na to wpływ, bo koniec końców, chcemy porady od ludzi, którzy mają wiedzę na dany temat, momentami miałam jednak wrażenie, że wciąż czytam o tym samym. Wiem, że nie każdy problem ma takie samo rozwiązanie, ale tutaj sprawdza się to w większości przypadków. To było lekko irytujące, ale nie umniejsza wartości książki, która wydaje się potrzebna ze względu na sposób mówienia o wrażliwości i empatii jako darze, a nie elemencie charakteru który trzeba w sobie ukryć. I teraz, otwartość otwartością, ale czułam się jakby to szło za daleko, jakby wrażliwość miała być usprawiedliwieniem, jakby świat miał się dostosować do Ciebie, a nie Ty do świata.

Jeśli czujesz, że nie pasujesz do tego świata, to dlatego, że jesteś tu, żeby stworzyć lepszy.

Polecam książkę osobom, które mają wrażenie, że nigdzie nie pasują. Osobom, które lubią medytacje i jogę. Osobom, które chcą pomóc swoim wrażliwym bliskim, które chcą ich zrozumieć.
Małgorzata Górna

niedziela, 28 czerwca 2020

„Zdradzona" - Magdalena Krauze

18:00:00 0 Comments
Zdrada zawsze niesie za sobą negatywne skutki. Nie każdy jest w stanie wybaczyć drugiej drugiej połówce. Nieliczni postanawiają dać ukochanej/ukochanemu drugą szansę. Ale czy na pewno warto? Jeżeli zastanawiacie się jak wygląda życie po zdradzie to zachęcam do sięgnięcia po nową powieść Magdaleny Krauze pt. „Zdradzona". Gwarantuję, że powieść poruszy was tak samo jak mnie.

Nr. recenzji: 381
Tytuł: „Zdradzona"
Autor: Magdalena Krauze
Liczba stron: 347
Data polskiego wydania: 25 marca 2020
Wydawnictwo: Jaguar
W moim odczuciu: 8/10


Joanna jest pełną życia kobietą po czterdziestce. Ma kochanego męża, wspaniałe dzieci i satysfakcjonującą pracę. W trudnych sytuacjach może liczyć na przyjaciółkę Hanię oraz starszą od siebie Annę, która jest jej sąsiadką i najlepszą przyjaciółką. Nic nie wskazuje na to, że za chwilę coś zburzy jej długo budowane szczęście. Mąż jednak coraz częściej wyjeżdża w dalekie delegacje, a na Joannę spada jeszcze więcej domowych obowiązków. Na dodatek chwile, które kobieta spędza z mężem po jego powrocie są dalekie od chwil sprzed kilku miesięcy. Kobieta zaczyna się martwić o swoje małżeństwo i za namową sąsiadki przeszukuje telefon męża. Początkowo Joanna uważa, że Robert nie jest zdolny do zdrady, ale to, czego się dowiaduje na zawsze odmienia jej życie. 

Powieść zaczyna się zupełnie zwyczajnie. Zapracowana kobieta szuka oparcia w mężu w troskach codziennego życia. Opieka nad córką czy odśnieżenie podjazdu nie wymagają dużego wysiłku. Jednakże już te proste czynności stanowią pretekst do kłótni małżonków. Na dodatek Robert nie rozstaje się z telefonem, a przyłapany na rozmowie telefonicznej od razu ją kończy. Joanna jest przekonana, że do ich związku wkradła się rutyna, a chłód męża jest spowodowany jego nadmiernymi wyjazdami i przepracowaniem. Szalę przeważa sytuacja, w której Robert zostawia chorą córkę w domu, a sam udaje się na spotkanie co kończy się tym, że Joanna musi przerwać długo przygotowywaną prezentację i prędko wracać do córki. Kobieta radzi się zaprzyjaźnionej sąsiadki co robić w tej całej, patowej sytuacji w domu. Prawda okazuje się brutalna - Robert ma kochankę i co gorsza Joanna bardzo dobrze ją zna. Jak kobieta poradzi sobie w nowej sytuacji? Czy zapomni o złych chwilach i wybaczy mężowi zdradę, czy może będzie chciała wyrzucić go ze swojego życia?

Tytuł już od samego początku sugerował fabułę książki. Zdrada jednego z partnerów zawsze jest bolesna dla drugiej osoby. Taką też historię opowiedziała nam Magdalena Krauze. Bardzo podoba mi się styl autorki. To Jej trzecia powieść i druga, jaką miałam przyjemność przeczytać. Opowieść o zdradzonej kobiecie, choć z pozoru banalna, jest historią o silnej kobiecie, która próbuje otrząsnąć się z całej tej sytuacji. Oparciem w trudnych chwilach stają się jej dzieci oraz dwie przyjaciółki. Krauze przedstawiła sceny z życia codziennego naszych bohaterów, domowe kłótnie, problemy w pracy czy codzienne obowiązki domowe. Dzięki tym opisom historia Joanny wydaje się bardzo bliska czytelnikowi. Książkę czyta się z ogromną przyjemnością. 

Książka zaintrygowała mnie zarówno samym opisem jak i przepiękną okładką. Tytuł „ZdradzONA" wskazuje, że najbardziej poszkodowana w całej tej sytuacji pozostaje ona - Joanna. Często uporanie się ze zdradą partnera niesie za sobą ból i rozczarowanie. Nie każdy partner okazuje także skruchę. Nie każdy związek da się naprawić, a ponowne zaufanie partnerowi nie gwarantuje wiecznego szczęścia i oddania. Takich kobiet jak Joanna jest wiele - kobiet, które stają twarzą w twarz z prawdą i muszą podjąć decyzję. Wybór nie zawsze jest prosty, szczególnie, gdy para posiada dzieci bądź wspólny majątek. Jedno jest pewne, zdrada zawsze jest ciosem wymierzonym w kierunku serca zarówno partnera jak i całej rodziny. Czy warto? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. 

Gorąco zachęcam do sięgnięcia po wszystkie trzy powieści autorki, w szczególności po „zdradzoną". Powieść będzie idealną lekturą dla każdej kobiety na nadchodzące, długie, letnie wieczory. Napisana lekkim językiem historia Joanny na pewno poruszy wasze serca, a styl Magdaleny Krauze bez wątpienia przypadnie wam do gustu i będziecie z natchnieniem pochłaniać dwie pozostałe powieści autorki. Co do samego tematu zdrady - mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała nigdy przechodzić przez to, przez co przechodziła bohaterka powieści. Pamiętajmy, że w związku najważniejsze jest wzajemne zrozumienie i szczera rozmowa. Bez tego ciężko o cokolwiek zawalczyć. To takie proste i trudne zarazem, nie zapominajmy więc o tym!

czwartek, 25 czerwca 2020

"Wiśniowe serce" Cathy Cassidy

10:34:00 0 Comments

Nr. recenzji: 377

Tytuł: „Wiśniowe serce"

Autor: Cathy Cassidy

Tłumacz: Anna Bereta-Jankowska

Liczba stron: 280

Data polskiego wydania: 24 kwietnia 2019

Wydawnictwo: IUVI

W moim odczuciu: 7/10

Autor recenzji: Daria Pogodzińska




Cherry w bardzo młodym wieku straciła mamę, od tamtej pory jest wychowywana przez ojca, który chce dać córce wszystko to, na co zasługuje, tyczy się to także normalnej, prawdziwej rodziny. Dziewczyna tęskni za mamą, a jej wielkim marzeniem jest mieć po prostu fajną rodzinę. Nadchodzi wielka zmiana. Cherry wraz z ojcem przeprowadza się do jego dziewczyny i staje się częścią niesamowitej rodziny Tanberry. Młoda nastolatka będzie miała to, o czym zawsze marzyła i mimo, że trójka przybranych sióstr od razu polub nową część rodziny, to Honey nie polubi ich i będzie stwarzała niemałe problemy. Do tego dochodzi również chłopak-Shay, który jest ukochanym Honey. Cherry wie, że chłopak siostry jest dla niej niedostępny, ale z czasem będzie musiała wybrać pomiędzy lojalnością a urokiem młodego chłopaka.


Pierwsze co przyciąga uwagę, to oprawa wizualna, która jest słodka, cukierkowa i urocza. Już ona sugeruje, że historia będzie przepełniona słodkościami. Taka ładna i miła w odbiorze okładka może zachęcić potencjalnych czytelników, do sprawdzenia opisu, a następnie i zapoznanie się z samą historią. Fani czekolady i wszystkich takich przysmaków mogą poczuć się usatysfakcjonowani, ponieważ rodzina Tanberry planuje założyć słodki biznes, w tym tomie są tego początki, jestem ciekawa, jak to dalej się rozwinie. Cherry jest osobą miłą, nie lubi konfliktów, stara się przystosować do społeczeństwa i przez to często wymyślna historie, które są nieco podkoloryzowane. Potrafi tak urozmaicić rzeczywiste fakty, że jej nauczycielka nie wierzy, że ta wyjedzie z ojcem, w tak odległe miejsce. Kłamstwa często na początku, pomagają Cherry, ale jak wiadomo, wszystko kiedyś wyjdzie na jaw. Każda z postaci jest równie ciekawa, każda z sióstr ma inne problemy i inny charakter. Każdy następny tom, będzie o innej siostrze, już teraz wiem, że z chęcią je przeczytam.


Fabuła jest prosta, ale poruszane są w niej ważne tematy takie jak, pierwsze zauroczenie, akceptacja siebie, akceptacja przez innych, nowa rodzina, czy miejsce zamieszkania. Młodzież, czy też dorośli zdają sobie sprawę z tego, że nie każdy człowiek nas lubi i nie warto się tym przejmować, ale dla osoby, która wchodzi w okres dojrzewania, ważne jest to aby była lubiana przez innych. Pierwsze zauroczenie i wewnętrzna walka ze sobą, czy iść za sercem, czy rozumem. Sądzę, że większość z nas przez to przechodziła, albo przechodzi. Autorka pisze lekko i przyjemnie, brak jest jakichkolwiek wulgarnych scen, czy wyrażeń, przez to całość przystosowana jest do wieku odbiorcy.


Podsumowując, "Wiśniowe serce" to idealna opowieść dla młodych nastolatków, którzy wchodzą w okres dojrzewania, ale nie tylko, sądzę, że dla rodziców czy starszych ta opowieść będzie równie ciekawa, ale trzeba patrzeć na nią przez pryzmat tego, ile lat mają bohaterowie i do kogo ta książka jest kierowana. Rodzina Tanberry ukazana jest w sposób prawdziwy, zdarzają się kłótnie i sprzeczki, ale mają też momenty, kiedy stają się prawdziwą rodziną i są szczęśliwi. Postacie różnorodne i ciekawe, jeszcze z takich osobistych preferencji, niezwykle podobają mi się imiona sióstr. Czcionka duża, wygodna do czytania i okładka, która przyciąga wzrok. Polecam.

Daria Pogodzińska














niedziela, 21 czerwca 2020

„Na odległość. The Kissing Booth. Tom 2" - Beth Reekles

18:00:00 0 Comments
Szkoła średnia, pierwsze zauroczenia i miłości. Przyjaciele, którzy są na wyciągnięcie ręki i decyzja, z którą przychodzi się zmierzyć przy wyborze dalszej drogi kształcenia - studiów wyższych. Zapewne większość z Was kojarzy tytuł „The Kissing Booth", od którego zaczęła się seria powieści. Dodam nawet, że była to jedna z pięciu najlepiej sprzedających się książek młodzieżowych w 2018 roku! Pojawił się nawet film na jej podstawie. „Na odległość" to druga część powieści o życiu pewnej paczki znajomych w szkole średniej.

Nr. recenzji: 379
Tytuł: „Na odległość. The Kissing Booth. Tom 2"
Autor: Beth Reekles
Tłumacz: Patrycja Zarawska
Liczba stron: 334
Data polskiego wydania: 17 czerwca 2020
Wydawnictwo: Insignis
W moim odczuciu: 8/10


Elle Evans rozpoczyna właśnie ostatni rok szkoły średniej. Jest to dla niej trudny okres ze względu na wyjazd jej chłopaka Noah na studia. Przyjaciel Lee także nie poświęca jej tyle czasu co wcześniej. Pomimo dużej paczki znajomych Elle czuje się zagubiona i osamotniona. Tęskni za swoim chłopakiem i za przyjacielem, którzy coraz rzadziej się odzywają. Na horyzoncie pojawia się wówczas nowy chłopak, który właśnie zmienił szkołę i przypadkowo trafił do paczki Elle. Czy nowy chłopak zawróci w głowie naszej głównej bohaterce? Jak potoczą się losy związku Elle z Noahem i czy Elle podejmie ostateczną decyzję dotyczącą wyboru kierunku studiów?

Elle jest przebojową, młodą dziewczyną zakochaną po uszy w Noah. Ich związek stanowi nie lada wyzwanie, gdy chłopak dostaje się na studia na Uniwersytet Harvarda oddalonym o trzy tysiące mil od jej szkoły. Ich kontakt z dnia na dzień słabnie, a dziewczyna zaczyna podejrzewać, że chłopak znalazł nowy obiekt zainteresowań. Na dodatek dziewczyna odczuwa coraz mniejsze wsparcie ze strony najlepszego przyjaciela Lee, który cały wolny czas poświęca swojej dziewczynie. Kłopot stanowi także niezdecydowanie głównej bohaterki co do wyboru kierunku studiów. Gdy w jej życiu pojawia się nowy kolega - Levi, dziewczyna zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu. Okazuje się, że oboje mają wiele wspólnych tematów, a Levi jak nikt inny potrafi jej wysłuchać. 

Książka „Na odległość. The Kissing Booth. Tom 2" to znakomita pozycja młodzieżowa. Napisana lekkim językiem historia bardzo szybko wciąga w główną fabułę. W lekturze poznamy Elle i jej życiowe perypetie. Nie zabraknie zabawnych momentów z przyjaciółmi bohaterki w roli głównej. Oczywiście muszę wspomnieć o związku na odległość, który stanowi nie lada wyczyn zarówno dla bohaterki jak i jej starszego chłopaka. Całość, choć dość banalna i momentami nieco przewidywalna jest świetną pozycją na wieczór. Problemy nastolatki, choć tak zwyczajne i proste, dla Elle wydają się olbrzymie. Jednak chyba każdy dorosły zgodzi się ze mną, że w młodym wieku każdy problem wydaje się ogromny, niekiedy nawet nie do przejścia

Należy także wspomnieć o samej autorce książki. Jak wiadomo Na odległość. The Kissing Booth. Tom 2" jest kontynuacją książki The Kissing Booth", którą autorka zaczęła pisać już w wieku 15 lat! Reekles zaczęła zamieszczać kolejne rozdziały swojej książki na Wattpadzie, gdzie zdobyła niesamowitą liczbę wyświetleń - około 19 milionów wejść. Dwa lata później, w wieku 17 już lat podpisała umowę z wydawnictwem na wydanie serii książek The Kissing Booth". W ten sposób pojawiła się na rynku pierwsza powieść młodej autorki pt. The Kissing Booth", następna Domek przy plaży. The Kissing Booth" i powyższa, o której mowa w recenzji Na odległość. The Kissing Booth"

Gorąco polecam zarówno najnowszą powieść autorki, jak i całą serię The Kissing Booth". Gwarantuję, że historia Elle na pewno przypadnie wam do gustu. Szczególnie polecam tę lekturę młodzieży. Napisana lekkim językiem przedstawia problemy, z jakimi zmagają się uczniowie w szkołach średnich. To znakomita pozycja na nadchodzące długie, letnie wieczory.

sobota, 20 czerwca 2020

Złota rybka w szambie. Jak pokonać uzależnienie od smartfona i internetu

10:00:00 0 Comments

Jak myślisz, jesteś uzależniony od internetu? Albo od telefonu?
A wiesz, że w internecie wszystko zostaje na zawsze?
Masz świadomość tego, co się z Tobą dzieje? Czy się uzależniasz?

Wybór pomiędzy tym, co łatwe, a tym, co słuszne, nie należy wcale do tak oczywistych. Niejeden twórca w prywatnej rozmowie mówił mi o swoich frustracjach wynikających z uczciwej, rzetelnej pracy i o swoich wątpliwościach


Nr. recenzji: 378
Tytuł: „Złota rybka w szambie. Jak pokonać uzależnienie od smartfona i internetu”
Autor: Krzysztof Piersa
Liczba stron: 223
Data polskiego wydania: 26 luty 2020
Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar
W moim odczuciu: 10/10
Autorka: Małgorzata Górna


Krzysztof Piersa to polski terapeuta uzależnień, specjalizujący się w temacie nowoczesnych technologii i cyberzagrożeń. Aktywnie prowadzi spotkania autorskie próbując uświadomić nauczycieli, uczniów i rodziców jakim zagrożeniem jest internetowe uzależnienie i niekontrolowane, nieodpowiednie zachowanie w cyfrowej społeczności. Już na pierwszy rzut oka widać, że autor wie z czym ma do czynienia. Omawia każde zagadnienie i nie wiem, czy znalazłoby się coś jeszcze o co chciałabym zapytać. Książka podzielona została na odpowiednie rozdziały, by informacje przyswajane były stopniowo. Mamy do dyspozycji również FAQ (najczęściej zadawane pytania) oraz słownik internetowy. Sprawia to, że odbiór treści jest prosty, bez żadnych problemów.


Dzięki tym wszystkim uproszczeniom z lektury możemy wyciągnąć całkiem niezłą (i przede wszystkim przydatną) wiedzę do zastosowania w codziennym życiu, dla naszego, świadomego, dobra. Zasięgamy porady na temat uzależnienia – jakie są jego symptomy, jak sobie z nim radzić, jeśli zauważymy je u siebie lub u swoich dzieci, i jak reagować w przypadku znajomego, który bez przerwy zerka na ekran. Znajdziemy tam także porady dotyczące radzenia sobie z hejtem, stalkingu, bullingu. Dowiemy się co niebezpiecznego może się zdarzyć przez naszą nieuwagę (na przykład niedbałość o swoją prywatność) oraz jak to funkcjonuje. Jak z niewinnej zabawy może wyniknąć tragedia?; Jak jeden komentarz może zmienić życie drugiego człowieka?; Co sprawia, że stajemy się niewolnikami mobilnych urządzeń?; Jak smartfon „zabiera” Nam wszystkie sfery naszego życia?

Internet nie zapomina. Internet nie wybacza. Wiadomość raz rozprzestrzeniona zostaje w sieci na wieki wieków, czy nam się to podoba, czy nie


Autor przytacza wiele przykładów, by pokazać czytelnikowi zagrożenie jakie na niego czycha. Oczywiście nie chodzi o ukazanie internetu i telefonów jako największego zła, które się zdarzyło - jednak każda sprawa ma swoje zalety i wady. Ba, równie dobrze można by napisać książkę o samych zaletach! Wszystko cud, miód i malina, ale trzeba pamiętać o dwóch stronach. Nikomu nie powinno zależeć na wyrządzeniu krzywdy drugiemu człowiekowi, nie ważne czy twarzą w twarz, czy przez ekran monitora. Niestety nie jesteśmy w stanie uratować całego świata, ale jesteśmy zdolni do podejmowania świadomych decyzji i pomocy małymi kroczkami. A jeśli już widzimy, że dzieje się krzywda, to powinniśmy przynajmniej wiedzieć jak na nią odpowiednio reagować.


Komu polecam? Wszystkim. Naprawdę wszystkim. Żyjemy w świecie, w którym funkcjonuje niepisana reguła: nie ma Cię w internecie - nie istniejesz. Nie dajmy się dajmy się jednak zwariować. mamy dostęp do wielu przydatnych treści. Dzięki internetowi macie możliwość zobaczenia m.in. tej recenzji, w której zachęcam Was do poszerzania swojej świadomości. Naprawdę warto.

Małgorzata Górna

czwartek, 18 czerwca 2020

Inspiracja. Adrian Bednarek

08:51:00 0 Comments

Nr. recenzji: 376
Wow. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że historia opisana przez Adriana Bednarka potoczy się w ten sposób. Ale może zacznę od początku.Główny bohater powieści, 23-letni Oskar to chłopak, który uwielbia pisać opowiadania kryminalne. Inspirację do ich tworzenia bierze z codzienności. W miasteczku w którym mieszka od pewnego czasu są bowiem gwałcone, torturowane i molestowane nastolatki. Na jednym z pogrzebów, Oskar spotyka Luizę Młodzi ludzie szybko stają się sobie bliscy, zostają parą i nie zdają sobie sprawy w jakim zagrożeniu funkcjonują. Zamierzał wezwać policję, nie mógł postąpić inaczej. Natrafienie na trupa to nie kradzież czy bójka. Ale najpierw podniósł rękę z telefonem i zrobił zdjęcie, potem kolejne i jeszcze kilka… Kradziony sprzęt wreszcie się na coś przydał. Chłopak zafundował zwłokom całą sesję fotograficzną. Potem zalogował się na swojego Fejsa, założył też nowe konta na każdym portalu społecznościowym, jaki przyszedł mu do głowy. Tak zaczął się gigantyczny proces publikowania, udostępniania, lajkowania i komentowania, aż w końcu martwa Marysia Trelecka zyskała taką sławę, o jakiej nawet nie śniła za życia. (fragment powieści)"Inspiracja" to powieść, która toczy się na dwóch płaszczyznach - z jednej strony, porusza temat miłości Oskara i Luizy, ich rodzin oraz środowiska w jakim żyją, z drugiej - umiejętnie wnika w psychikę mordercy. Wielość wątków psychologicznych, pokazanie jak wydarzenia z dzieciństwa mają wpływ na nasze dorosłe życie jest niewątpliwie atutem tej pozycji. Co więcej, opisy wydarzeń, choć dramatyczne i z pewnością nieprzeznaczone dla czytelników o słabych nerwach są tez wyjątkowo sugestywne. nie ma w nich żadnej przesady, przerysowania. choć może się to wydawać nieprawdopodobne ukazane "zezwierzęcenie" człowieka jest też elementem rzeczywistości. Tej rzeczywistości, którą w rekomendacji Max Czornyj nazwał ''światem zła". dodatkowo, obie te części składowe dobrze wyważone dzięki czemu żadna nie przytłacza drugiej. Dzięki temu "inspiracja" dostarcza niesamowitej dawki emocji. Kiedy już wydaje się, że wszystko zmierza do szczęśliwego finału czytelnik odkrywa przed sobą kolejne dno....Jedynym małym minusem jest szybkie odkrycie postaci zbrodniarza. Autor niemal natychmiast kieruje głównego bohatera na właściwy trop i konsekwentnie nim podąża nie rozpatrując przy tym dodatkowych kandydatur. Niech was to jednak nie zwiedzie. Czasami to co wydaje się oczywiste, wcale takie nie jest i tak jak wspomniałam wyżej - warto patrzeć głębiej.Wniosek płynący z książki jest taki, że ludzka psychika niezależnie od tego ile przeprowadzi się badań. ile napisze książek czy ile opracuje testów zawsze pozostanie zagadką. Od książki nie sposób się oderwać i choć nie twierdze, że taka "ciężka" pozycja jest idealną lekturą na wakacje, o tyle zdecydowanie warto zapisać ją sobie na liście "do czytania" i sięgnąć po nią kiedy będziecie potrzebowali zastrzyku adrenaliny. Tytuł „Inspiracja"
Autor: Adrian Bednarek
Liczba stron: 510
Data polskiego wydania: 2 czerwca 2020
Wydawnictwo: Novae Res
W moim odczuciu: 9/10

niedziela, 14 czerwca 2020

„Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne" - Ellen Hendriksen

14:00:00 0 Comments
Stresujesz się czasem tak bardzo, że wręcz odbiera Ci mowę? A może uciekasz przed kontaktem z innymi, ponieważ boisz się powiedzieć coś niewłaściwego, przez co zostaniesz źle odebrany? Nasza nieśmiałość bywa czasem nie do poskromienia. Mówimy wówczas: jestem introwertykiem, muszę pobyć sam. Ale czy na pewno? Czy ta zbytnia nieśmiałość nie wynika czasem z lęku społecznego, który powstrzymuje Cię przed życiem w pełni? Jeśli unikasz kontaktu wzrokowego - być może to tylko nieśmiałość, ale jeśli unikasz kontaktu w ogóle do tego stopnia, że nie potrafisz odebrać dzwoniącego telefonu to możliwe, że borykasz się z lękami społecznymi. Czym one są i przede wszystkim jak z nimi walczyć? To wszytko w książce pt. „Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne".


Nr. recenzji: 375
Tytuł: „Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne"
Autor: Ellen Hendriksen
Tłumaczenie: Rossowski Dariusz
Liczba stron: 368
Data polskiego wydania: 3 czerwca 2020
Wydawnictwo: Feeria
W moim odczuciu: 9/10


Książka pt. "Jak przestać się bać" to znakomity poradnik dla każdego, kto odczuwa lęk społeczny bądź boryka się z nadmierną nieśmiałością. Ellen Hendriksen w pięciu, dość obszernych rozdziałach przedstawiła nam dokładnie czym są lęki społeczne. Dowiemy się więc skąd biorą się nasze lęki, a także czy genetyka ma z nimi coś wspólnego. Poznamy różne sytuacje z którymi na co dzień zmagają się osoby z lękami społecznymi oraz uświadomimy sobie, że problem lęków społecznych to naprawę poważny temat i występuje u wielu ludzi. Poznamy także ludzki umysł i jego reakcje obronne na niebezpieczne sytuacje. Zrozumiemy przy tym również, że lęk społeczny wcale nie jest wyrokiem, a nawet więcej - że jest do opanowania. Okazuje się bowiem, że lęk społeczny ma także swoje zalety, a osoby z takimi lękami także mogą być szczęśliwe i spełnione! 

Książka Ellen Hendriksen ujęła mnie już od pierwszych stron. Wiedziałam, że temat lęków społecznych na pewno mnie zaintryguje, ale chyba nie przypuszczałam, że aż tak. Co więcej, nie sądziłam, że sama wyciągnę z niej tyle mądrości i porad! Co najbardziej mnie urzekło? Na pewno szczerość i mądrość autorki. Okazuje się bowiem, że Hendriksen w temacie lęków społecznych porusza się wręcz jak ryba w wodzie. Autorka jest bowiem psycholożką kliniczną i na co dzień pracuje z ludźmi borykającymi się z lękami społecznymi. Powiem więcej, dla doktor Hendriksen temat lęków społecznych od zawsze był bliski. Kobieta na własnej skórze przechodziła przez problemy związane z lękiem społecznym, jakie napotykała w swoim życiu. Jej książka jest więc rzetelnym poradnikiem, który nie tylko wyjaśnia temat lęków, ale także przedstawia sposoby jak z nimi walczyć.

Autorka opisuje nam wiele sytuacji różnych bohaterów, którzy zmagają się ze swoimi lękami w prawdziwym życiu. Każda historia jest inna i każdy bohater na swój sposób radzi sobie z problemami. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich tych historii jest lęk społeczny, który nie pozwala im żyć na 100%. Często w tego typu poradnikach przytaczane historie są wręcz wyssane z palca. Tutaj jest jednak inaczej, od każdej historii bije taka prawda, że trudno byłoby uwierzyć w nieszczerość autorki. Doktor Hendriksen rozwiewa wątpliwości nawet tych niedowiarków, dla których przywoływane przez nią historie miałyby być nieprawdziwe. Jak? Otóż na końcu poradnika przeczytamy, że każda opisana przez nią historia jest prawdziwa. Co więcej - każda historia jest jej doskonale znana, ponieważ każdy z bohaterów był jej pacjentem albo był przez nią nadzorowany w trakcie terapii. Myślicie, że to nadal mało? Zerknijcie na ostatnie strony z przypisami, gdzie znajdziecie ogrom publikacji, które posłużyły do napisania poradnika. Takiej bibliografii nie powstydziłby się żaden student piszący swoją pracę. ;) 

Zachwaliłam już samą autorkę i liczne źródła, z jakich korzystała, a nie skupiłam się na samej książce. Otóż lektura była dla mnie nie małą niespodzianką. Już od pierwszych stron i przywoływanych przez autorkę historii przeróżnych bohaterów, miałam w głowie jedną myśl - to książka o mnie. I musicie mi wierzyć na słowo, ale w każdej historii i w każdym rozdziale doszukiwałam się samej siebie i moich życiowych dylematów. Ludzie często nie zdają sobie sprawy z problemu jakim są lęki społeczne. Zasłaniają się nieśmiałością bądź udają introwertyków. Uważają, że widocznie tak musi być - a wcale nie musi, bo lęki społeczne to nie wyrok.

Lęki społeczne nie są wymyślonym zjawiskiem. Każdego dnia wiele ludzi zmaga się z lękami, które uniemożliwiają całkowite włączenie się w życie społeczne. Zarówno jeśli chodzi o życie rodzinne, sytuacje z pracy, czy kontakty z obcymi. Lęk, jak to podkreśliła autorka, jest nieśmiałością na sterydach. Niepostrzeżenie wkrada się do naszego życia zabierając to, co najlepsze. Poradnik Ellen Hendriksen jest więc doskonałą pozycją, która pomaga zmienić nastawienie osób borykających się z lękami. Bo przecież, żeby walczyć z przeciwnikiem najpierw musimy go poznać.

Komu polecę książkę doktor Ellen Hendriksen? Na pewno polecam ją każdemu, kto jest choć trochę nieśmiały, kto uważa się za introwertyka, lub odczuwa lęki społeczne, jako poradnik do zmiany myślenia. Lekturę polecam także ekstrawertykom i całej reszcie, dla której słowo nieśmiałość jest obce po to, by zapoznali się z problemem który, choć ich bezpośrednio nie dotyczy, może pomóc w kontaktach z tymi mniej śmiałymi. Lęki społeczne nie są takie straszne. Najważniejsze, żeby je poznać i umieć nad nimi zapanować.