Zapraszamy też na naszego bookstagrama – @tzczytelnika <3
piątek, 31 grudnia 2021
Zapraszamy też na naszego bookstagrama – @tzczytelnika <3
czwartek, 30 grudnia 2021
Filozofia dla zabieganych. Mała książeczka o wielkich ideach - Jonny Thomson
Kiedy słyszymy słowo "filozofia" do głowy przychodzą męczące myśli, że to trudne, niezrozumiałe, nieprzyswajalne i lepiej od tego uciekać jak się da. Ale czy na pewno?
Liczba stron: 512
Data polskiego wydania: 10 listopada 2021
Wydawnictwo: Insignis
W moim odczuciu: 10/10
Studiuję taki kierunek, że zetknięcia z filozofią nie dało się ominąć. Nie było (i nadal nie jest) łatwo mi tego zrozumieć. Spędziłam godziny zastanawiając się jedynie nad sensem mojej obecności na zajęciach. W tej książce zobaczyłam szansę na zrozumienie chociaż części poznanych wcześniej teorii, idei czy myśli. Czy się udało? Tak! Czułam się, jakbym na nowo odkrywała wielkie tajemnice wszechświata, w dodatku je rozumiejąc. Cudowne uczucie odblokowania wiedzy! Ale, co najważniejsze - wcale nie trzeba kończyć studiów filozoficznych by wiedzieć o czym mowa.
Dzięki prostym przykładom z naszego życia codziennego, opisanym prostym i przystępnym językiem książka jest dla każdego, kto jest chętny poznać i zrozumieć filozoficzny żargon i jego sens. Ważne jest także podejście autora do tematu. Od razu można odczuć, że chce nam przekazać wiedzę w jak najprostszej formie - chce zmienić postrzeganie filozofii jako niezrozumiałej dziedziny tylko dla wielkich myślicieli po wielu latach nauki na uniwersytecie. Krótkie rozdziały sprawiają, że łatwiej przyjmujemy informacje i nie męczymy się ich nadmiarem - książka po prostu przepływa nam przez palce (chociaż do najcieńszych nie należy ;) ) i wciąga. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze bawiłam się przy czytaniu czegoś ze studenckiej dziedziny.
Uczenie się nowych rzeczy jest fascynujące. Dowiadujemy się o jednej książce, później zabieramy się za zgłębianie tematów w niej zawartych, poszerzamy swoją perspektywę i być może zaczynamy przy tym lepiej rozumieć samego siebie. Być może odkrywamy nową pasję, albo znajdujemy dziedzinę w której chcemy rozwijać się zawodowo…Albo znajdujemy nowy sposób patrzenia na codzienne sprawy, gdy trafimy na fragment który całkowicie zmienia nasz światopogląd. Ale do tego trzeba dojrzeć, tego trzeba chcieć i tego trzeba szukać.
Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem - Arystoteles
Uważam, że książki takie jak Filozofia dla zabieganych są potrzebne. Łamanie stereotypu na temat czegoś, co uważamy za "wyższe" i nieosiągalne - kultura powinna być dostępna dla każdego. I każdy, kto ma ochotę na coś innego powinien sięgnąć po tę pozycję. Naprawdę polecam!
Małgorzata Górna
środa, 29 grudnia 2021
wtorek, 28 grudnia 2021
(...) "Choroba, z drugiej strony rzeki. Nie tyle choroba, co tajna broń. Zaraża słowami. Przez uszy. Jak się jej posłucha, można oszaleć. Ludzie robią się agresywni. Atakują innych. Zabijają!"(...)
Placówki graniczne milczą. Oddział żołnierzy pod dowództwem Krigowa wysłany tam jakiś czas wcześniej również nie daje znaku życia. Moskwa zaczyna się niepokoić. Imperator osobiście angażuje się w sprawę i pełni całkowity nadzór nad jej przebiegiem. Wybiera setkę wybitnych żołnierzy z młodym setnikiem na czele – Lisicynem. Mają oni udać się do Jarosławia, miejsca, które sąsiaduje z obszarem skażonym i gdzie ostatnio znajdował się poprzedni oddział zwiadowców. Lisicyn nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że ta podróż diametralnie odmieni nie tylko jego życie, ale i życie wszystkich Rosjan. W czasie gdy żołnierze rozpoczynają misję i opuszczają Moskwę, garstka ocalałych z Jarosławia rozpoczyna swoją własna podróż. Jegor, Michelle i kilkoro przerażonych dzieci z godną podziwu determinacją przemierzają kolejne kilometry w poszukiwaniu schronienia. Tylko oni wiedzą co wydarzyło się w placówce i jak bardzo Moskwa i cała Rosja jest zagrożona. Z czym tak naprawdę przyjdzie im walczyć. Czy informacje, które posiadają będą ich przepustką do wolności, czy może gwoździem do przysłowiowej trumny?
W książce nie ma głównego bohatera, poznajemy kilka kluczowych postaci, których historię zazębiają się, a każda z nich ma znaczący wpływ na fabułę. Część z nich znamy z pierwszej części, innych poznajemy teraz. Autor ma niesamowitą łatwość w kreowaniu postaci, są prawdziwi, czujemy ich emocje. Świetne dialogi dopełniają całości. Outopst 2 znacząco różni się od części pierwszej, gdzie większość zdarzeń nie wychodziła poza obszar Jarosławia. Tutaj jest wiele wątków toczących się równolegle, od ucieczki ocalałych z Jarosławia poprzez misje Lisicyna, a na tętniącą życiem Moskwą kończąc. Dla mnie jest to na plus. Wielowątkowość sprawia, że czytana historia nabiera głębi i jeszcze bardziej wciąga.
Dużą uwagę przykładam do samej okładki, dla mnie jest to zapowiedź tego, co znajdę w środku. W tym przypadku okładka jest świetna, przyciąga wzrok i zachęca do czytania. Książka napisana żywym, przystępnym językiem, krótkie rozdziały sprzyjają podziałowi na konkretne wątki. Nic niepotrzebnie nie zaśmieca fabuły, opisy są bardzo realne, czytając niejednokrotnie miałam dreszcze. Nic nie drażni, nic nie przeszkadza w odbiorze czytanej historii, co nie jest łatwe. Autor ma niezwykły talent do przekazywania swoich myśli i ubierania ich w słowa.
Glukhkovsky porusza ważne aspekty, przepaść pomiędzy dostatnim życiem w Moskwie, a tym na jej obszarach, gdzie ludzie często cierpią głód. Bieda rozprzestrzenia się tak samo szybko, jak śmiercionośny wirus, jednak władze pozostają obojętne na obydwa fakty. Wszechobecna propaganda i uciszanie niewygodnych obywateli, którzy tej propagandzie zagrażają są na porządku dziennym. Autorytarne rządy i nieograniczona władza jednostek, doprowadzają do katastrofy, czego konsekwencje najbardziej odczują zwykli obywatele. Autor przemyca w swojej książce współczesne motywy charakteryzujące autorytaryzm, władza skupiona w rękach przywódcy i jego najbliższego otoczenia to niestety nie tylko fikcja literacka.
W moim odczuciu książka jest rewelacyjna. Ciekawa i wciągająca historia, a do tego spójna fabuła. Bardzo lubię taką tematykę, zombie i rozprzestrzeniający się wirus są tłem do normalnie toczącego się życia. Po serii „Metra” jest to kolejna wizja świata przedstawiona przez Glukhovskiego, zupełnie inna, ale równie intrygująca.
sobota, 25 grudnia 2021
czwartek, 23 grudnia 2021
"A lasy wiecznie śpiewają" to wznowienie powieści wydanej po raz pierwszy w roku 1933. Tak więc już prawie osiemdziesiąt lat minęło, a kolejne pokolenia wciąż wracają do książki, na kartach której mogą przeczytać o... pokoleniach! Nie przychodzi mi bowiem do głowy żadna inna odpowiedź na pytanie, o czym właściwie przeczytałam, aniżeli taka, że o relacjach, życiu, przychodzeniu i odchodzeniu. A więc tematy uniwersalne, bliskie każdemu sercu oraz dające autorowi nieograniczone pole manewru.
środa, 22 grudnia 2021
"All I want for Christmas. Świąteczna zamiana miejsc." – Beth Garrod
W życiu czasami następuje niespodziewany splot wydarzeń, który zmienia nasz punkt widzenia w pewnych sprawach. Doznajemy olśnienia – znajdujemy rozwiązanie lub uświadamiamy sobie, co do tej pory robiliśmy źle. Być może to zasługa głębokich przemyśleń, osób, na których nam zależy, bądź.. świątecznej atmosfery! Nie żartuję, święta Bożego Narodzenia to idealny czas na katharsis, a doskonałym przykładem popierającym ten fakt jest zadziwiająco pozytywna i klimatyczna powieść Beth Garrod pt. "All I want for Christmas".
wtorek, 21 grudnia 2021
Każdy z nas wie, że sprawiedliwość i prawo to nie zawsze to samo. Między tymi dwoma jednostkami z reguły istnieje większe lub mniejsze napięcie. Sprawiedliwość domaga się jedności, prawo zaś staje zwykle po stronie bezpieczeństwa prawnego. W żadnej z książek Johna Grishama nie widać tego tak wyraźnie jak w "Czasie łaski". Zapraszam Was zatem do porywającego dramatu sądowego, w którym emocje sięgną zenitu. Autor stara się odpowiedzieć na nurtujące wiele osób pytanie: Czy zabójca zasługuje na to, by żyć?
poniedziałek, 20 grudnia 2021
"Świąteczne tajemnice tom II" - wybór i opracowanie Otto Penzler
Wybór i opracowanie: Otto Penzler
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 03.12. 2021
Autor recenzji: Magdalena Kwapich
Liczba stron: 744
Ocena: 8/10
czwartek, 16 grudnia 2021
Przeszłość nie definiuje przyszłości, ale co jeśli, ciągnie się za nami nie,dając o sobie zapomnieć? Można uciec i zostawić wszystko za sobą nie oglądając się do tyłu, tracąc zaufanie do wszystkich i wszystkiego. Zaufanie jest jednak podstawą relacji międzyludzkich. Jest ono również bardzo ważne przy budowaniu trwałego związku, ponieważ staje się podstawą jego funkcjonowania. Co się stanie, gdy na drodze spotkają się dwa skrajnie odmienne charaktery? Z jednej strony przesadnie ufna dziewczyna a z drugiej strony skryty i tajemniczy mężczyzna. Z pozoru nie pasują do siebie, niemniej jednak coś ich do siebie przyciąga.
Alicja Stajer żyje tak jak roślina-w jednym miejscu. Trzyma się kurczowo tego, co znane, nie wyobrażając sobie, że mogłaby kiedykolwiek wyjść ze swojej strefy komfortu. James Hardy jest, jej przeciwieństwem-doskonale zna, smak ryzyka, które było stałym elementem jego codzienności w czasach gdy współpracował z rosyjską mafią. Nieoczekiwana podróż do USA będzie dla nich prawdziwym testem, podczas którego zmierzą się ze swoimi lękami i głęboko skrywanymi emocjami. Czy uda im się dotrzeć do finału tego szalonego scenariusza, który przygotował dla nich przewrotny los?
Jeżeli mam być szczera to książka nie jest ani dobra, ani zła, tak naprawdę nie mogę, jasno określić tu plusów jednakże jest tu parę niedociągnięć . Jestem w stanie wyłapać tu dużo elementów, które przewijają się przez dosłownie wszystkie dzieła o podobnym temacie. Bohaterowie zostali wykreowani w świetny sposób, jednak to postacie poboczne są przynajmniej dla mnie ciekawsze. Może to przez typowe podejście do charakteru głównej bohaterki? Lektura mimo wszystko swoim wyglądem zachęca do przeczytania i jestem pewna, że wielu osobom się spodoba.
Tak jak już wspominałam, jest tu parę fragmentów, które do złudzenia przypominają szablon typowego opowiadania o mafii, zagranicznych podróżach z nieznajomym i prawdziwej miłości po maksymalnie dwóch miesiącach styczności ze sobą. Tak naprawdę jest to trochę oklepana historia o szarej myszce i bogatym mafiosie, który zjawia się znikąd i wciąga ją w swoje jakże niebezpieczne życie. Na pewno zastanawiająca jest ogromna ufność głównej bohaterki do innych ludzi. Jak można zaufać komuś po dniu znajomości? W tej lekturze nie uświadczymy jako takiej logiki, choć pewnie możemy to zawdzięczać właśnie fabule, gdyż jest ona bardzo przewidywalna i podobna do innych książek o bliźniaczej wręcz treści.
Podsumowując, książka jest całkiem dobra, polecam każdemu, kto lubi tematy rosyjskiej mafii, chociaż ten temat nie jest tu aż tak kluczowy. Pomimo tej trochę oklepanej fabuły i same podejścia do niego to autor zdołał parę razy mnie zaskoczyć. Choć nie chce, zdradzać całej historii to podpowiadam, że nie jest to najbardziej wybitna pozycja do czytania, aczkolwiek bardzo przyjemna i lekka na zimowe wieczory.
Wydawnictwu Novae Res dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorowi życzę dalszych sukcesów.