Nr. recenzji: 702
Autor: George R. R. Martin, Linda Antonsson, Elio M. Garcia Jr.
Liczba stron: 352
Data II polskiego wydania: 25 października 2022
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
W moim odczuciu: 8/10
Autorka recenzji: Małgorzata Górna
Autor: George R. R. Martin, Linda Antonsson, Elio M. Garcia Jr.
Liczba stron: 352
Data II polskiego wydania: 25 października 2022
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
W moim odczuciu: 8/10
Autorka recenzji: Małgorzata Górna
"Człowiek, który trzyma przy sobie psy, traci ich wiele w ciągu życia. Ja byłem psem, który tracił ludzi. Czas odbiera mi wszystko i wszystkich, których obdarzyłem miłością."
Autor: Damian Dibben
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 09 .11. 2022
Autor recenzji: Magdalena Kwapich
Liczba stron: 384
W moim odczuciu: 7/10
“Mam na imię jutro” to kolejna, starannie wydana książka z serii butikowej Albatrosa. Przede wszystkim przyciąga wzrok piękną okładką, ale jej fabuła jest równie interesująca - lekko nostalgiczna, owiana nutką tajemnicy i tęsknoty.
Jutro to imię psa, wiernego towarzysza Valentyna. Jutro stał się nieśmiertelny dzięki swemu panu. Valentyne bowiem wynalazł magiczna miksturę, sprawdził na sobie jej działanie, a potem zaaplikował ją swemu psu, najlepszemu przyjacielowi, bez którego nie mógł żyć. I tak przez dziesiątki lat szli przez życie obok siebie Valentyne i jego pies. Pan dzielił się ze swym przyjacielem nie tylko miejscem do spania i jedzeniem, ale też wiedzą i przemyśleniami. Byli nierozłączni aż do czasu, kiedy w Wenecji podczas zwiedzania katedry Valentyne zniknął bez śladu, a pies szukał go i czekał. Codziennie przychodził na schody katedry i wypatrywał swego pana, a trwało to ponad sto lat. Pies czekał i wspominał swoje życie u boku Valentyne, tęsknił, rozglądał się i szukał. Nie tylko Jutro szukał swojego pana, w ślad za nimi podążał tajemniczy Vilder, człowiek z przeszłości, również posiadający dar wiecznego życia. Czy Jutro odnajdzie swego pana, czy nie przeszkodzi im w tym Vilder? O tym musicie już sami się przekonać, zatem koniecznie przeczytajcie tę książkę!
“Mam na imię Jutro” to powieść z pogranicza realizmu magicznego z elementami obyczajowymi i fantastycznymi. Cała historia została opowiedziana z punktu widzenia psa, Jutro jest jedynym narratorem w książce i wraz z nim wędrujemy po Europie, przemieszczając się pomiędzy dwoma planami czasowymi: początkami XVII i XIX wieku. Sposób opowiadania tej historii jest bardzo ważny ze względu na to, że narracja prowadzona przez psa najdobitniej pokazuje pewne skrajności w zachowaniach ludzi, bezsensowność wojny i jej okrucieństwa. Człowiek - ta najdoskonalsza, wydawałoby się, istota na ziemi, zdolna do tworzenia wspaniałych, artystycznych dzieł muzycznych czy malarskich jest też w stanie prowadzić krwawe wojny, mordować, zabijać, gwałcić, okrutnie się mścić. Nieprzypadkowo zatem na kartach powieści pojawia się wielu wybitnych twórców o ponadczasowym dorobku - Tycjan, Schubert, Mozart, Szekspir. Zgrabne nawiązanie do tych wybitnych postaci i ich dzieł jeszcze wyraźniej pozwala dostrzec kontrasty między potęgą umysłu człowieka, która może też zostać wykorzystana do niecnych, okrutnych czynów.
Jestem pod wrażeniem tej książki, pięknej opowieści o niezwykłej przyjaźni psa i człowieka, a może raczej o ich bezwarunkowej miłości. Wzajemne oddanie i wielki szacunek w relacjach człowiek- zwierzę emanuje z kart tej książki, czego nie można powiedzieć o skomplikowanych międzyludzkich relacjach, które tutaj pokazano na zasadzie przeciwieństwa. Opowieść porusza i rozczula, choć momentami wywołuje i inne uczucia - strach, przerażenie, trwogę. Została napisana przyjemnym w odbiorze językiem, a barwne opisy nasycone barwami, zapachami przemawiają do wyobraźni.
Całość jest naprawdę wzruszającą historią o przebaczaniu, przyjaźni, poświęceniu i znajdowaniu radości w życiu, które może być bardzo ulotne. Zżyłam się z bohaterami i śledziłam akcję z zapartym tchem. Uważam, że to literatura, która skłania do przemyśleń, wywołując wiele refleksji na temat kondycji człowieka. Myślę, że “Mam na imię Jutro” spodoba się nie tylko miłośnikom psów, ale i tym, którzy lubią literaturę piękną z przesłaniem. Zapraszam więc do fascynującej, nostalgicznej, pełnej wspomnień podróży przez wieki i kraje wraz z naszymi bohaterami.
Jeśli z jednej i drugiej strony istnieje stałe uczucie, to na pewno serca nasze muszą się niezadługo nawzajem zrozumieć. Nie jesteśmy już chłopcem i dziewczynką, byśmy się nawzajem mieli drażnić, by nas wprowadzały w błąd zbiegi okoliczności, byśmy mieli lekkomyślnie igrać z własnym szczęściem.
Od tysięcy lat zdarzają się mężczyźni, których przeraża i brzydzi kobieca niezależność, mężczyźni, którzy pożądają kobiet, ale ich nienawidzą, którzy uciekają w fantazje o czystości i władzy absolutnej. Jak by to było żyć z takim mężczyzną jako mężem?
Autor: Madeline Miller
Data wydania: 09.11.2022
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 72
Moja ocena: 8/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Starożytna Grecja. Rzeźbiarz i jego dzieło z marmuru. Tak było na początku potem dzieło, zmieniało się po kolei w kobietę, żonę, matkę, wolnego ducha, by na końcu stać się Galateą – uosobieniem posłuszeństwa i pokory – niczym więcej jak pięknym, ożywionym przedmiotem. Z czasem jednak Galatea przekonuje się, iż swój największy atut może wykorzystać do manipulacji, a nieposłuszeństwo i kara związana z nim jest warta wszystkiego byle tylko uchronić los córki. Do czego posunie się Galatea? Czy uchroni córkę?
[...] Nawet najdoskonalsze istoty pragną być po prostu wolne [...]
Opowiadanie, które zbiera wiele pozytywnych opinii, a zarazem budzi wiele kontrowersji, jeśli chodzi o wydanie. Jak wypada wśród innych książek autorki? Czy warto zapoznać się z nim?
Moim największym zaskoczeniem było to jak mała i cienka jest ta książka, po dwóch poprzednich pozycjach autorki, które do najkrótszych nie należały, jest to miłe zaskoczenie, choć budzące wiele niepokoju. Sama historia pomimo swojej formy jest naprawdę interesująca, budzi wiele emocji i trzyma w napięciu aż do końca.
Główną bohaterką jest kobieta, która jest kamieniem, jak wiele razy słyszymy to od niej lub od jej męża, który jest cholernie okropnym człowiekiem, ale więcej o nim później. Wracając do Galatei widać w niej od początku zalążek chęci walki o siebie, jak i swoją córkę, która została stworzona na jej wzór, a która żyje w zamknięciu przed światem. Sama relacja bohaterki z córką ukazana jest naprawdę ciekawie, inaczej wygląda sprawa, jeśli mówimy o układach jej z mężem, który jest gburowaty, a na dodatek ma apodyktyczne zachowania. Swoją żonę uważa jako własność, na którą żaden inny mężczyzna nie ma prawa spojrzeć, gdyż inaczej ta dostaje karę, bo przecież to jej wina. Nie zapominajmy o najważniejszym, a mianowicie o dosłownym traktowaniu jej jako zabawce, na której można się wyżyć czy to właśnie seksualnie, czy z użyciem przemocy fizycznej, jak i psychicznej.
Samo zakończenie jest naprawdę ciekawe, budzi wiele emocji i wprowadziło mnie w stan niewiadomej. Na długi czas po skończeniu jej, nie wiedziałam, na czym skupić myśli ani co sądzę o całości. Poukładanie tego wszystkiego zajęło mi trochę czasu, a i tak mam wrażenie, iż wiele kwestii poruszonych w tej historii muszę przemyśleć jeszcze raz czy dwa.
Warte zaznaczenia jest to, jakie TW występują w przedstawionej historii, a mianowicie mamy tutaj do czynienia z przemocą w rodzinie, fizyczną, psychiczną, jak i seksualną oraz toksyczną relacją.
Przecież zostałam zrobiona z kamienia
Podsumowując, uważam ‘Galatea” autorstwa Madeline Miller za książkę, po którą zdecydowanie warto sięgnąć i zapoznać się z nią. Swoją krótką formą na pewno przyciągnie wiele osób, gdyż na jej przeczytanie nie potrzeba zbyt wiele czasu, a dodatkowo oprócz zachwytów czytelniczych pojawią się też te wizualne, gdyż jest wspaniale wydania. Mimo moich zachwytów i zdecydowanego polecenia warto pamiętać o wyżej wymienionych TW.
Wydawnictwu Albatros dziękuję za egzemplarz do recenzji, autorce życzę wielu sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.
Nie kłamałam, kiedy oznajmiłam, że faceci mnie nie interesują. Są z nimi same problemy. Dlaczego więc Danny zakradł się do mojego umysłu i się w nim zadomowił?
Miłość do sportu i chęć skupienia się na nim połączyła Dannego Hudsona i Sadie Clarkson, choć początkowo mieli oni jedynie pozostać przyjaciółmi z bonusem. A wszystko to zaczęło się od feralnej stłuczki przed przedsezonową imprezą sportowców uczelni Rushomre. To jedno zdarzenie sprawiło, iż między nimi pojawiło się pożądanie, lecz dla dobra swoich karier starali się oni, by nie przerodziło się ono w uczucie. Czy pozwolą sobie na uczucie? Kto będzie próbował pozbyć się Sadie z życia chłopaka?
Dobre serce kiedyś go zgubi, a jeśli nie będę wystarczająco ostrożna, zakocham się w nim po uszy.
Po dwóch poprzednich tomach z serii Buntownicy z Rushmore wiedziałam czego się spodziewać i z pozytywnym nastawieniem podchodziłam do trzeciego tomu. Oczekiwania względem niego nie były wygórowane, miałam jednak w głowie aspekty, za które polubiłam twórczość autorki i to ich wyczekiwałam najbardziej wśród całości. Na szczęście nie rozczarowałam się i tutaj autorka przerosła nawet oczekiwania, oprócz specyficznego humoru i ekscytującego romansu, pojawia się wątek, który bardzo miesza w życiu bohaterów. Końcówka zdecydowanie zaskakuje i budzi delikatne przerażenie, tym jak będzie wyglądać zakończenie.
Jeśli chodzi o bohaterów, mam trochę, mieszane uczucia. Z charakteru bardzo przypominają Troya i Charlie oraz Andreasa i Jane co z jednej strony nie przeszkadza mi, gdyż bardzo polubiłam ich postacie, natomiast z drugiej wywołuje delikatne rozczarowanie. Mimo wszystko są to dobrze wykreowani i idealnie wpasowują się do tego, kogo mają odegrać w tym przypadku. Danny to taka dobra duszyczka, wszyscy go lubią i szanują, nie wchodzi on nikomu w drogę, ale też nie kryje, gdy coś mu przeszkadza. Cała ta otoczka bezkonfliktowego chłopaka, pryska, gdy ktoś zaczyna uprzykrzać życie jego “przyjaciółce”, nie boi się wtedy zareagować, jak i tego, iż straci tym coś cennego. Od Sadie bije ogromna pewność siebie, jak i mętlik, który jest spowodowany nowym otoczeniem, a także przeszłością. Mam wrażenie, że wiele osób jest w stanie utożsamić się z nią, nie tylko przez naprzykrzające się myśli, ale też przez to, że czasem chce się przestać odczuwać uczucia i zapomnieć o otaczającym świecie, skupiając się na swoich priorytetach. Mimo tego w jej prezentacji brakowało tego, by było wspomniane coś więcej o jej przeszłości. Wiemy, że ma brata, ale co z nim? Czemu nie utrzymują kontaktu mimo tak dobrych relacji? Co stało się z jej przyjaciółką, o której też wielokrotnie słyszymy?
Każda dziewczyna marzyła, żeby zwrócił na nią uwagę. Z wyjątkiem tej jednej.
Oprócz zwykłego wątku romantycznego autorka decyduje się na poruszenie tematu, jakim jest molestowanie. To wokół niego dzieje się dość sporo czy to w przeszłości bohaterów, czy teraźniejszości, gdzie pojawia się on znacznie częściej. Czy jest on dobrze ujęty? Powiedziałabym, że tak średnio, mamy tutaj go dość płytko poruszonego mimo wielu sytuacji. Dla mnie jest to zdecydowanie za mało, jednak sam fakt, iż coś takiego pojawia się, warto docenić.
Podsumowując, uważam, że “Heart starter” autorstwa Michelle Hercules to dobra rozrywka, od której nie trzeba wymagać zbyt wiele. Nie jest to historia, którą wszyscy pokochają, ale znajdzie ona wielu swoich fanów przez bohaterów i swoją lekkość wraz z typowym dla autorki humorem, który osobiście uwielbiam i jest to jeden z aspektów, dlaczego sięgam po jej twórczość.
"Heart starter" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni.
Nie wierzyłam w przeznaczenie, ale nagle wydało mi się, że przez wiele lat każde z nas wędrowało własną ścieżką po to, by wreszcie się tu spotkać. Nie mogłam zawrócić. Nie chciałam.
Nie mam pojęcie, jak to się dzieję, że ktoś może uważać swoje życie za jałową dolinę, w której nie spotka go już nic dobrego, a chwilę później w ułamku sekundy pojawia się ktoś inny i zmienia wszystko jednym uśmiechem.
Tytuł: This Girl
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 28.09.2022
Wydawnictwo: W.A.B
Moje ocena: 10/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
"This Girl" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni...