Insta


czwartek, 14 lipca 2022

„Cud babiego lata" - Marlena Ledzianowska

 Czy da się wybaczyć zdradę? Czy miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystkie przeciwności, które stają na drodze bliskich sobie osób? Małżeństwo jest trochę jak droga usłana różami. Widząc piękne, kolorowe kwiaty zapominamy jednak o jednym, istotnym fakcie, że róża posiada także ostre kolce. Te kolce to wszystkie niepowodzenia, zdrady i wątpliwości, które trzeba przetrwać. Czy uda się to głównym bohaterom powieści Marleny Ledzianowskiej pt. „Cud babiego lata"?

 


 
Nr. recenzji: 659
 Tytuł: „Cud babiego lata"
Autor: Marlena Ledzianowska
Liczba stron: 286
Data polskiego wydania: 17 maja 2022
Wydawnictwo: Novae Res
W moim odczuciu: 6,5/10

 
Jednym z głównych bohaterów powieści jest Julia Niepołomska, dojrzała i bardzo zadbana kobieta, która wie czego chce od życia. Od dłuższego czasu doskwiera jej jednak samotność. Zamknięta w czterech ścianach tęskni za córką, która wyjechała na studia oraz za Markiem. Mąż od lat pracuje bowiem z dala od domu co dla Julii stanowi coraz poważniejszy problem w ich relacji. W trudnych sytuacjach kobieta zawsze może liczyć na wsparcie Magdaleny - przyjaciółki psycholożki, która zawsze służy dobrą radą i ramieniem do wypłakania się. Sytuacja w życiu Julii diametralnie się pogarsza kiedy na jaw wychodzi romans męża z dużo młodszą kobietą. Julia nie może sobie poradzić z nową sytuacją. Z jednej strony chciałaby wybaczyć mężowi i wrócić do dawnych lat, kiedy oboje za sobą szaleli, z drugiej jednak strony targają nią negatywne emocje a w głowie pojawia się coraz więcej wątpliwości i pytań, na które nie jest w stanie sobie odpowiedzieć. Pomimo przeciwności losu małżeństwo próbuje jednak o siebie zawalczyć. Ale czy uda im się odbudować utracone szczęście? 

Julia wraz z Markiem decydują się na terapię małżeńską, która ma im pomóc ponownie się do siebie zbliżyć. Oboje uczęszczają także na terapie indywidualne na których próbują wypracować dawno zaniedbane obszary i znaleźć rozwiązania oraz sposoby na radzenie sobie w trudnych, życiowych sytuacjach. Droga ta nie jest jednak prosta. Przed parą stoi ogromne wyzwanie a utraconego zaufania nie da się odbudować od tak. Sytuacji nie poprawia także fakt, że nie tylko Julia była zdradzana. Okazuje się bowiem, że przed laty to właśnie ona jako pierwsza zdradziła swojego męża i to z bardzo młodym wówczas mężczyzną. Marek natomiast od lat choruje na depresję, co jeszcze bardziej pogarsza całą sytuację. Wspólne obwinianie się i pretensje, jakie oboje mają względem siebie sprawiają, że pogodzenie się tej dwójki wydaje się bardzo odległe i nie do końca możliwe. 

Cud babiego lata sugeruje nam, że jest to sielankowa opowieść o dwójce ludzi, którzy wybaczają sobie dawne urazy i tak jak to w bajkach bywa żyją długo i szczęśliwie. Życie to jednak nie bajka i właśnie taką opowieść przedstawiła nam sama autorka. Książka porusza trudny temat zdrady i jeszcze trudniejszej chęci jej wybaczenia. Zarówno Julia jak i Marek wiedzą, że źle zrobili dopuszczając się zdrady swojego partnera. Oboje dostrzegają swój błąd i pragną go naprawić, ale to wymaga czasu i niezliczonej ilości upadków. Nie pomaga im jednak bardzo odmienne podejście do pojawiających się problemów. Marek w obliczu trudnej sytuacji stara się wyciszyć i uspokoić skołatane nerwy z kolei Julia staje się bardzo chwiejna emocjonalnie. Kobieta popada ze skrajności w skrajność i wybucha płaczem by po chwili wybiec z mieszkania czy krzykiem wypominać Markowi zdradę. Jej agresja wobec kobiety z którą Marek ją zdradził z jednej strony jest zrozumiała, ale z drugiej przedstawia jednak nasze społeczeństwo z tej brzydkiej i stereotypowej strony. Powiem szczerze, że nieco odrzuciła mnie ta agresja ze strony głównej bohaterki.
 
W opowieści autorka zastosowała dwa czasy. Pierwszy z nich - teraźniejszy mówi nam o tym co dzieje się pomiędzy małżonkami w tym momencie i drugi - przeszły, który przedstawia ich relację sprzed roku kiedy to na jaw wyszedł romans Marka i kiedy oboje decydują się na terapię. Uważam, że jest to bardzo ciekawy zabieg, który ubogaca całą opowieść. Sama jednak miałam na początku mały problem ze zrozumieniem kiedy dana sytuacja miała miejsce. Ogólnie uważam, że książka jest naprawdę bardzo ciekawa i wciągająca. Autorka poruszyła nie tylko wątek zdrady i jej bolesnych konsekwencji ale podjęła również temat walki o siebie i swojego partnera, walki o związek i miłość, która nie wygasa po jednym potknięciu. To także wątek walki o małżeństwo i dotrzymania obietnicy, że nie opuści się partnera aż do śmierci.

Książka to ciekawa pozycja na te ciepłe, letnie dni. Chociaż historia nie jest lekka i tak uważam, że jest warta przeczytania. W dzisiejszym, szybko zmieniającym się świecie często zapominamy o tym, co jest dla nas najważniejsze. Stare zabawki wyrzucamy do śmieci i tak samo robimy z ludźmi. Dlaczego? Pewnie dlatego, że nauczyliśmy się dobrobytu. Dawniej kiedy coś się zepsuło próbowaliśmy to naprawić, teraz wolimy kupić nową rzecz, zamiennik tej starej. To samo dzieje się z relacjami, a przysięga małżeńska nie stanowi już dla nikogo niczego istotnego. Historia Julii i Marka daje nam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, że jeszcze można spróbować naprawić to, co się zepsuło...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)