sobota, 19 listopada 2022

"Heart starter" - Michelle Hercules

Nie kłamałam, kiedy oznajmiłam, że faceci mnie nie interesują. Są z nimi same problemy. Dlaczego więc Danny zakradł się do mojego umysłu i się w nim zadomowił?




Tytuł: Heart starter

Autor: Michelle Hercules

Data wydania: 07.09.2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne książki

Liczba stron: 384

Moja ocena: 6/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka




Miłość do sportu i chęć skupienia się na nim połączyła Dannego Hudsona i Sadie Clarkson, choć początkowo mieli oni jedynie pozostać przyjaciółmi z bonusem. A wszystko to zaczęło się od feralnej stłuczki przed przedsezonową imprezą sportowców uczelni Rushomre. To jedno zdarzenie sprawiło, iż między nimi pojawiło się pożądanie, lecz dla dobra swoich karier starali się oni, by nie przerodziło się ono w uczucie. Czy pozwolą sobie na uczucie? Kto będzie próbował pozbyć się Sadie z życia chłopaka?



Dobre serce kiedyś go zgubi, a jeśli nie będę wystarczająco ostrożna, zakocham się w nim po uszy.



Po dwóch poprzednich tomach z serii Buntownicy z Rushmore wiedziałam czego się spodziewać i z pozytywnym nastawieniem podchodziłam do trzeciego tomu. Oczekiwania względem niego nie były wygórowane, miałam jednak w głowie aspekty, za które polubiłam twórczość autorki i to ich wyczekiwałam najbardziej wśród całości. Na szczęście nie rozczarowałam się i tutaj autorka przerosła nawet oczekiwania, oprócz specyficznego humoru i ekscytującego romansu, pojawia się wątek, który bardzo miesza w życiu bohaterów. Końcówka zdecydowanie zaskakuje i budzi delikatne przerażenie, tym jak będzie wyglądać zakończenie. 



Jeśli chodzi o bohaterów, mam trochę, mieszane uczucia. Z charakteru bardzo przypominają Troya i Charlie oraz Andreasa i Jane co z jednej strony nie przeszkadza mi, gdyż bardzo polubiłam ich postacie, natomiast z drugiej wywołuje delikatne rozczarowanie. Mimo wszystko są to dobrze wykreowani i idealnie wpasowują się do tego, kogo mają odegrać w tym przypadku. Danny to taka dobra duszyczka, wszyscy go lubią i szanują, nie wchodzi on nikomu w drogę, ale też nie kryje, gdy coś mu przeszkadza. Cała ta otoczka bezkonfliktowego chłopaka, pryska, gdy ktoś zaczyna uprzykrzać życie jego “przyjaciółce”, nie boi się wtedy zareagować, jak i tego, iż straci tym coś cennego. Od Sadie bije ogromna pewność siebie, jak i mętlik, który jest spowodowany nowym otoczeniem, a także przeszłością. Mam wrażenie, że wiele osób  jest w stanie utożsamić się z nią, nie tylko przez naprzykrzające się myśli, ale też przez to, że czasem chce się przestać odczuwać uczucia i zapomnieć o otaczającym świecie, skupiając się na swoich priorytetach. Mimo tego w jej prezentacji brakowało tego, by było wspomniane coś więcej o jej przeszłości. Wiemy, że ma brata, ale co z nim? Czemu nie utrzymują kontaktu mimo tak dobrych relacji? Co stało się z jej przyjaciółką, o której też wielokrotnie słyszymy? 



Każda dziewczyna marzyła, żeby zwrócił na nią uwagę. Z wyjątkiem tej jednej.



Oprócz zwykłego wątku romantycznego autorka decyduje się na poruszenie tematu, jakim jest molestowanie. To wokół niego dzieje się dość sporo czy to w przeszłości bohaterów, czy teraźniejszości, gdzie pojawia się on znacznie częściej. Czy jest on dobrze ujęty? Powiedziałabym, że tak średnio, mamy tutaj go dość płytko poruszonego mimo wielu sytuacji. Dla mnie jest to zdecydowanie za mało, jednak sam fakt, iż coś takiego pojawia się, warto docenić.



Podsumowując, uważam, że “Heart starter” autorstwa Michelle Hercules to dobra rozrywka, od której nie trzeba wymagać zbyt wiele. Nie jest to historia, którą wszyscy pokochają, ale znajdzie ona wielu swoich fanów przez bohaterów i swoją lekkość wraz z typowym dla autorki humorem, który osobiście uwielbiam i jest to jeden z aspektów, dlaczego sięgam po jej twórczość. 



"Heart starter" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)