Insta


środa, 24 lutego 2016

| 67 | "Ember in the Ashes 1: Imperium Ognia" Sabaa Tahir

Nr. recenzji: 67
Tytuł: Imperium Ognia
  Autor: Sabaa Tahir
Tom: 1
Seria: An Ember in the Ashes
Liczba stron: 506
Data polskiego wydania: 4 listopad 2015
Wydawnictwo: Akurat
  Gatunek: Fantasy dla młodzieży
Ocena: 8/10
 Sięgnęłam po tę książkę głównie dzięki wspaniałym recenzjom, które na pierwszy rzut oka wydawały mi się przesadzone. Ale podczas czytania tak mnie wciągnęło, że musiałam zmienić zdanie. 

Historia opowiedziana jest z punktu widzenia dwóch narratorów - Eliasa, wielkiego wojownika, który lada dzień ma zostać Maską. Jednak to nigdy nie było jego marzeniem. Chce zdezerterować, ale jego plan lega w gruzach, gdy zostaje ogłoszony godnym wzięcia udziału w Próbach, które ogłoszą, kto ma zostać nowym imperiatorem.

Jest także Laia. Cudem ocalała po najeździe żołnierzy, którzy zgarnęli jej brata za rzekomą zdradę, a resztę rodziny zabili. Dziewczyna wie, że chłopak jest winny, więc idzie zawiązać z ruchem oporu pakt. Musi szpiegować komendantkę w najlepszej szkole wojskowej w kraju, a w zamian za to oni go uwolnią. Bohaterka dostała bardzo trudne zadanie, wie jednak, że jest to jedyna szansa dla jej brata. Musi zrobić wszystko by był wolny, bo teraz on jest jej jedyną rodziną. 


Książkę z całą pewnością można nazwać świetną. Nie zauważyłam praktycznie niczego, co kazałoby mi ją skrytykować. Ewentualnie czepiać się mogę polskiego tłumaczenia, bo było parę literówek i gdy mi myślników zaczęło brakować w dialogu stałam się bardzo zdezorientowana. Ale nie są to priorytetowe sprawy, da się przy tym przeżyć ;)

"Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą.A potem któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia."
Fabuła jest wymyślona bardzo intrygująco. Niby pospolicie - cztery próby i miłość, ale to nie wszystko. Jest tu przedstawiona prawdziwa przyjaźń, początki miłości i przede wszystkim jak bardzo trudne w skutkach są wybory żołnierza, a także przywódcy armii. Honor, miłość, przyjaźń - trzy wyrazy, które najlepiej opisują tę książkę.
"Są dwa rodzaje przewinień [...] Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, oraz te, które pobudzają do działania. Niech twoje winy dadzą ci energię. Niech przypomną ci, kim chcesz być. Wyznacz sobie granice. I nigdy więcej ich nie przekraczaj. "
 Ciekawe jest to, że mimo faktu posiadania dwóch bohaterów - mężczyzny i kobiety, którzy są w sobie zakochani od samego początku powieści, miłości jest tutaj bardzo niewiele. Nie jest to typowa powieść młodzieżowa, gdzie bohaterowie się poznają i powstaje wielka miłość do końca ich dni. Nie, w tej książce każda postać walczy o swoje życie, bądź o życie osób sobie bliskich. Miłość może być wydatkiem, gdy już się uda. Teraz jej nie potrzebują.
"Strach będzie twoim wrogiem tylko wtedy, gdy na to pozwolisz. Zbyt silny strach może paraliżować. Zbyt mały strach rodzi arogancję."
Świat, który nam przedstawiono na pierwszy rzut oka wydaje dość pospolity, podobny do innych książek z gatunku, ale jednak ma w sobie to coś, co go odróżnia. Na pewno zakochałam się w nim całkowicie, gdy pojawiły się postacie z legend - przykładowo ghule, czyli coś przypominającego duchy, ale nie do końca. Większość z tych postaci wydawało mi się postaciami z bajek, ale wersją bardziej dla młodzieży, czy też dorosłych.
"Dostrzec we wrogu człowieka. To najgorszy koszmar generała."
Akcja dzieje się bardzo szybko, w książce nie było momentu, w którym się nudziłam. Cały czas coś się działo, jeżeli nie u jednego z bohaterów, to zawsze u drugiego. Dobrze pomyślane, bo nie byłam w stanie się oderwać. Nie jest to także przewidywalna książka. Co chwilę zostawałam czymś zaskakiwana. A jeżeli chodzi o zakończenie to autorka mnie przekonała do swojej twórczości całkowicie.

"Zaczynam się zastanawiać, ile razy ja mijałam na ulicy kogoś, kto uciekał, czyj cały świat właśnie się rozpadł."
Styl pisania autorki jest dość pospolity, nie nasuwają mi się żadne uwagi. Bazuje tak samo mocno na dialogach, jak i na opisach. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych stylów, ponieważ czyta się go najlepiej i najszybciej. Chociaż do miłośników poetycznych opisów on zdecydowanie nie trafi. 

10/10
Z niecierpliwością czekam na kolejne części, ponieważ książka dzisiaj dołącza do moich ulubieńców.
"Pole bitwy to moja świątynią. Czubek miecza jest moim kapłanem. Taniec śmierci moją modlitwą. Kończący cios wyzwoleniem."

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam! Świat super, fabuła super, bohaterowie super! Czego chcieć więcej?

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka wygląda jak reklamująca grę online xD
    Poszukam w bibliotece, chociaż wątpię, że znajdę :( Moja biblioteka to coś takiego, w czym jest wszystko, ale nic
    Sherlock

    http://wytrzeszcz-literacki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może trochę, ale za to mi się podoba :D
      Moja ma tak samo! Ale może znajdziesz :)
      Pozdrawiam! :*

      Usuń
  3. ta książka jest świetna i już wyczekuję kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Ember in the ashes" czeka na swoją kolej :) Stoi na półce, a kupiłam go ponad miesiąc temu na wyprzedaży za jedyne 15 zł! Jestem w szoku :D Podobno prześwietna historia, więc nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam :D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję,
    Przerwa na książkę
    Snapchat: przerwa_ksiazke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj, czytaj! Zgodzę się z tym, że to prześwietna historia całkowicie. Nie umiałam się oderwać :)
      Również pozdrawiam i wieczorem zerknę ;)

      Usuń
  5. Właśnie takiej książki ostatnio szukałam, a w dodatku te cytaty *.*
    Jak Ty to robisz, że wstawiasz recenzje co dwa dni? Czytasz kilka książek równolegle, czy po prostu szybko Ci schodzą :P ?
    Pozdrawiam :)
    PORZECZKOWY SORBET

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko mi schodzą ;) Jestem w stanie dobrą książkę przeczytać w 2/3 godziny, więc dla mnie to żadna trudność.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)