Insta


niedziela, 5 lipca 2020

„Dream again" - Mona Kasten

To już kolejna książka z serii Begin Again! Tym razem Mona Kasten zabierze nas w świat młodej dziewczyny Jude Livinston. Główna bohaterka musi zmierzyć się ze swoją przeszłością. Czy uda jej się naprawić dawne błędy i przede wszystkim, czy dziewczyna odnajdzie szczęście w Woodshill do którego ucieka po porażce? Tego dowiecie się z najnowszej, piątej już, powieści z tej serii.


Nr. recenzji: 382
Tytuł: „Dream again"
Autor: Mona Kasten
Liczba stron: 326
Data polskiego wydania: 3 czerwca 2020
Wydawnictwo: Jaguar
W moim odczuciu: 8/10


Młoda dziewczyna Jude Livinston przeprowadza się do Los Angeles by tam spełniać swoje marzenia o karierze aktorskiej. Choć początkowo wszystko idzie po jej myśli wkrótce okazuje się, że serial w którym dziewczyna grała "Twisted Rose" został zawieszony, a dziewczyna została na przysłowiowym lodzie. Jude nie tylko traci pracę, ale także wszystkie oszczędność i dawne marzenia. Nie chcąc zawieść zaufania rodziców, którzy pokładali w niej wielkie nadzieje, przyjeżdża do brata do Woodshill by tam stanąć na nogi. Nie spodziewa się jednak, że w domu brata spotka Blake'a Andrewsa - dawną miłość i najlepszego przyjaciela z dzieciństwa. Jak dziewczyna odnajdzie się w nowej rzeczywistości?

Akcja powieści rozpoczyna się od przyjazdu Jude do Woodenshill. Dziewczyna porzuca swoje ukochane Los Angeles i przeprowadza się na jakiś czas do brata. Okazuje się jednak, że mieszkanie pod jednym dachem z dawną miłością może być trudne. Jej obecność w domu zamieszkiwanym przez samych mężczyzn doprowadza do częstych spięć zarówno między dawnymi kochankami jak i pomiędzy bratem dziewczyny i jego przyjacielem. Blake nie jest w stanie wybaczyć Jude zerwania zaraz po jej wyprowadzce do Los Angeles. Robi więc wszystko, by uprzykrzyć jej życie i sprawić podobny ból do jego, dawniej złamanego serca. Czy powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje będzie tu miało jakieś odzwierciedlenie? Jak potoczą się losy dawnych kochanków, czy wybaczą sobie dawne błędy? 

Książka jest kolejną częścią znakomitej serii Mony Kasten. Wiele osób uważa, że powieści można czytać niezależnie od kolejności. Ja uważam jednak, że warto zachować taką kolejność, jaką zaproponowała nam sama autorka. Co do książki, powieść jest naprawdę świetna. Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcja sprawia, że naprawdę trudno się od niej oderwać. Śmiało mogę powiedzieć, że książkę można naprawdę pochłonąć w jeden wieczór. Co do bohaterów też nie mam większych zastrzeżeń. Autorka przedstawiła nam bliżej zarówno postać głównej bohaterki, Blake'a, brata Jude - Ezry, oraz innych, pobocznych postaci. Każda z nich ma swoją historię i każda wnosi co innego w życie dziewczyny. Także każda z opisywanych przez autorkę sytuacji zdaje się być ważna na tle całej powieści. Każda z nich bowiem ma swoje uzasadnienie na dalszych kartach lektury. W powieści zdecydowanie nic nie jest przypadkowe i każda mniejsza, zdawać by się mogło poboczna, historia ma związek z innymi. 

Bardzo podoba mi się zamysł całej powieści. Autorka przedstawiła nam dziewczynę z wielkimi marzeniami, która poddaje się po niewielkiej porażce, jaką jest zawieszenie jej serialu. Także postać Blake'a - przyszłego sportowca, który doznaje poważnej kontuzji, po której być może nigdy więcej nie wyjdzie na boisko, daje zdecydowanie do myślenia. Oboje, choć zupełnie od siebie różni, poddają się na pewnym etapie swojego życia. Dziewczyna porzuca marzenia o aktorstwie, a chłopak plany na sportową karierę. Być może ich przypadkowe spotkanie nie jest takie przypadkowe jakby się mogło zdawać. Może to jest właśnie ten moment, by dwoje złamanych ludzi stanęło twarzą w twarz ze swoją przeszłością i porzuconymi marzeniami. Bo przecież czy nie o tytułowe marzenia (dream) tutaj chodzi?  

Książka jest naprawdę godna polecenia, zarówno jak i cała seria "Again". Mona Kasten stworzyła powieść niebanalną, ukazującą, że droga do marzeń jest kręta i pełna wyrzeczeń. Nie łatwo jest wytrwać w swoich postanowieniach i uniknąć rozczarowania. Czasem też trzeba upaść, by zebrać w sobie siły i stawić czoło przeciwnościom. Historia Jude i Blake'a pod tym względem na pewno skradnie Wasze serca. Bo przecież każdy z nas ma jakieś marzenia. Tylko czy mamy na tyle odwagi by po nie sięgnąć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)