Insta


niedziela, 23 sierpnia 2020

"Central Park" Guillaume Musso


Guillaume Musso to poczytny autor o którym nawet ja słyszałam, mimo że nie czytałam dotąd żadnej jego powieści. Długo się zastanawiałam, bo nie jest to typowy kryminał w jakich się rozczytuję. Zaintrygował mnie jednak opis i postanowiłam przekonać się na własnej skórze czy fenomen francuskiego pisarza nie jest przesadzony.

 

          

 Nr. recenzji: 388

Tytuł: „Central Park"

Autor: Guillaume Musso

Tłumacz: Joanna Prądzyńska

Liczba stron: 347

Data polskiego wydania: 24 czerwca 2020

Wydawnictwo: Albatros

W moim odczuciu: 8,5/10

                    Autor recenzji: Kobieta Czytająca

 





Nad ranem na ławce w parku budzi się para nieznajomych.
Ona poprzednią noc spędziła z koleżankami w Paryżu.
On koncertował w pubie w Dublinie. Oboje są przekonani, że znajdują się odpowiednio we Francji i w Irlandii. Kobieta ma przy sobie broń, która nie należy do niej i koszulkę poplamioną nie swoją krwią. Brakuje im dokumentów, pieniędzy i telefonów. Na domiar złego są skuci ze sobą kajdankami. Dość szybko odkrywają, że znaleźli się w Central Parku w Nowym Jorku, po drugiej stronie kuli ziemskiej. Żadne z nich nie wie, jak się tu znaleźli i co się wydarzyło poprzedniej nocy.

Nie mają wyjścia jak tylko połączyć siły, by rozwiązać tę zagadkę.

Książka zaczyna się mocnym uderzeniem. Alice, francuska komisarz policji, budzi się przykuta kajdankami do nieznajomego mężczyzny. Jest tysiące kilometrów od Paryża, gdzie bawiła się poprzedniej nocy.
Gabriel dawał jazzowy koncert w dublińskim pubie jeszcze kilka godzin temu. Jak to się stało, że budzi się w Stanach Zjednoczonych z lufą pistoletu wymierzoną w twarz. Kto skuł tę dwójkę i dlaczego? Czytelnik od pierwszej strony zostaje wciągnięty w tę zagadkową sytuację i równie silnie co bohaterowie chce ją rozwiązać. Alice i Gabriel rozpoczynają przedziwną podróż po Nowym Jorku w poszukiwaniu odpowiedzi. Tempo akcji jest na tyle szybkie, że zapominamy o bożym świecie, dajemy się całkowicie wciągnąć w ten zwariowany, chwilami niebezpieczny wyścig z czasem.
Bohaterowie powoli poznają się nawzajem i my poznajemy ich życie sprzed feralnego poranka. Alice to twarda policjantka z ogromnym bagażem przykrych doświadczeń, bez wsparcia rodziny. Gabriel po przejściach, choć starał się ułożyć swoje życie inaczej, los nadal mu nie sprzyja.


Największą zaleta książki jest dla mnie pomysł na fabułę oraz lekkość pióra autora.

Książkę w całości odebrałam pozytywnie. Słyszałam zarzuty o irytujących
bohaterach, zbyt oczywistych zwrotach akcji, niesatysfakcjonującym chociaż zaskakującym zakończeniu. To moje pierwsze spotkanie z autorem możliwe, że dlatego nie postawiłam podobnych zarzutów. Dla mnie ta historia była świeżą, ciekawą lekturą.

Zaskoczyło mnie, iż nie da się tej powieści przyporządkować do jednego gatunku. Według mnie to taki miks obyczajowo-sensacyjny. Czytało się cudownie lekko, książka nie męczyła, nie dłużyła się. Autor nie komplikował niepotrzebnie całej historii, a rozwiązanie było spójne i prawdopodobne. Tempo akcji było idealne, język prosty i przystępny. Zdecydowanie należy pochwalić pomysł autora na fabułę i prowadzenie akcji tak, że książka wciągała i trzymała w napięciu do samego końca. Po tej lekturze wydaje mi się, że Musso to autor książek niebanalnych, którego styl albo się bardzo lubi, albo się nie czyta go wcale.

Mnie osobiście ten tytuł bardzo się spodobał. Lżejszy od typowych kryminałów, nie był też romansem ani, co gorsza, romansidłem. Czytanie tej książki to była przyjemność i rozrywka, a o to, wydaje mi się, chodzi w pisaniu książek.

Podsumowując, ja „Central Park” bardzo polecam, mimo iż mogą pojawić się zarzuty, że Musso staje się przewidywalny lub powiela swoje własne pomysły z innych książek. Lektura spełniła moje oczekiwania, wartka akcja, ciekawi bohaterowie, wciągająca zagadka i zakończenie dość niespodziewane. Wszystko, czego potrzeba by uznać czas spędzony z książką za przyjemną rozrywkę. Poza tym to świetny tytuł tak na zimowe wieczory, dni izolacji w czasie epidemii, jak i letnie poranki na urlopie. Dla tych, którzy chcą chwilę odpocząć od ciężkich klimatów kryminałów i thrillerów, a także dla tych, którzy mają chęć na nietypową powieść obyczajową z silnym wątkiem sensacyjnym.





 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)