czwartek, 21 marca 2019

„Pościg" Elle Kenedy

Choć okładka na początku średnio do mnie przemówiła, to jednak tym razem opis miał w sobie to coś. Przyciągnął mnie obietnicą niespotykanej książki, która zajmie moje myśli na dłuższy okres czasu i jestem przeszczęśliwa, że rzeczywiście tak się stało.

Nr. recenzji: 257
Tytuł: „Pościg"
Autor: Elle Kenedy 
Tłumacz: Ewa Helińska
Liczba stron: 423
Data polskiego wydania: 5 marca 2019
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
W moim odczuciu: 8/10


Summer jest przez wszystkich uznawana za dziewczynę z wyższych sfer. Ubiera się jakby właśnie zeszła z wybiegu modelek i z całą pasją poświęca się właśnie modzie. Niestety przez niefortunny wypadek na poprzednim uniwersytecie została wydalona i przeniesiona na inny. Dziewczyna próbuje zorganizować sobie życie w jakikolwiek sposób, jednak nic nie jest takie proste, jakby mogło się zdawać. Imprezę sylwestrową ma jednak szansę spędzić w towarzystwie lubianego przez siebie chłopaka. Przez przypadek jest słyszy, że kiedy tylko odejdzie, tamten zaczyna wyrażać się o niej nieprzychylnie. A co gorsza - dzień później dowiaduje się, że będzie zmuszona zamieszkać z nim i ich wspólnymi znajomymi, ponieważ nie jest w stanie znaleźć innego mieszkania w środku roku szkolnego.

Wolicie zacząć od złych, czy dobrych stron książki? trochę spoiler, ale nie bardzo
Może tym razem zacznę od tych złych, żeby szybciej z siebie wyrzucić co było niedobre, afu, afe i w ogóle tragiczne. Przede wszystkim średnio przypadł mi osobiście do gustu wątek gonienia za sobą głównych bohaterów. Przez książkę Love, Rosie, która przez bite 400 stron polegała na takiej właśnie zabawie w kotka i myszkę. Niestety powyższa pozycja sprawiła, że całkowicie odrzucam takowe zabiegi już na starcie. Musicie sami ocenić, czy będziecie w stanie znieść to, że dziewczyna najpierw odrzuca swojego zalotnika, potem on nie chce mieć z nią niczego wspólnego. Potem pojawiają się kolejne osoby na horyzoncie... Wiecie o co chodzi. Kot goni, dobija do ściany, cała akcja musi się cofnąć o trzy metry. Ja osobiście nie jestem fanką, ale jak mówię - pozostawiam to Waszej indywidualnej ocenie. Swoją drogą właśnie do mnie dotarło, co oznacza tytuł książki w koncepcie całej opowieści.

Wydaje mi się, że rzeczą na którą tym razem najbardziej należy zwrócić uwagę, jest wszechobecny morał. Tak, główni bohaterowie popełniają błędy. Tak, chwilami zaczynałam się modlić, aby akcja skręciła w którąkolwiek stronę, byle nie tą obraną. Aczkolwiek każde takie działanie, zostało bardzo skrupulatnie zaplanowane przz autorkę. Za każdym jednym ciągnie się nauka. Czego nie powinniśmy robić, jak na pewno nie chcielibyśmy się poczuć w naszym życiu. Ogromną rolę w książce odgrywa gra pozorów. Czy jeśli dziewczyna uwielbia modę i jest bogata, to czyni ją to pustą? Czy naprawdę zawsze musimy mówić naszym znajomym nawet na forum najbrutalniejszą prawdę? W książce oczywiście pojawia się również wiele innych pytań, jednak te dwa uważam za najistotniejsze. Bardzo doceniam ten zabieg i to właśnie dlatego książce przyznaję aż tak wysoką ocenę. 

W mojej opinii książka całkowicie zasługuje na wystawioną przeze mnie ocenę. Oczywiście kwestią indywidualną jest zaprezentowany przeze mnie drugi akapit recenzji. Niemniej, uważam, że po takie książki warto sięgać. Zmuszają one do zmienienia własnej perspektywy. Nakazują przemyśleć pewne aspekty codziennego życia. Jawnie próbują na nas pozytywnie wpłynąć, a osobiście bardzo to cenię. Dlatego właśnie książkę bardzo polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)