niedziela, 15 stycznia 2023

"Mroczny książe" - Michelle Hercules

Jesteś moją duszą, słońcem mojego nocnego serca.




Tytuł: Mroczny książę

Autor: Michelle Hercules

Data wydania: 23.11.2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne książki

Liczba stron: 336

Moja ocena: 8/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka




Jak daleko bylibyście w stanie posunąć się do uratowania życia komuś z rodziny? Vivienn staje przed próbą uratowania brata od śmierci, jednak by do tego doszło musi zdobyć naszyjnik od jednego z najpotężniejszych wampirów świata Lucca Della Morte. By ułatwić realizację zadania, wypija eliksir służący do kamuflażu i czasowo nabiera wampirzych cech, dzięki czemu bez podejrzeń może przebywać w ich gronie i uczęszczać do instytutu Bloodstone. Mimo początkowych trudności z czasem zdobędzie serce krwiopijcy, co ułatwi jej zdobycie naszyjnika, lecz wraz z tym na świat wyjdą skrywane tajemnice i prawda o tym, kim jest.


W przeciwieństwie do mnie. Okazało się, że wszystko, co sądziłam na temat Lukki, było niezgodne z prawdą. Rzeczywiście jest gwałtowny i mroczny, ale nie okrutny. To wampir, którego kocham. Głupio się jednak czuję na myśl, że miałabym mu to powiedzieć, więc milczę.


Autorka serii Buntownicy z Rushmore powraca z nową, zupełnie inną serią o wampirach. Czy powrót do tego motywu okaże się dobrym pomysłem? Czy seria powtórzy sukces Buntowników?


Po serii Zmierzch, która zadebiutowała w 2007 roku, w literaturze popularnym motywem stały się wampiry i wilkołaki, które cieszyły się dużą sławą. Po czasie jednak autorzy zaczęli odchodzić od niego, gdyż większość takich pozycji zaczęto uważać za infantylne, dlatego też ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie to, iż autorka postanawia powrócić z bohaterami, którzy są krwiopijcami, a przy tym wpleść między nich gorący romans.

Początek książki mimo tego, iż zapowiadał się ciekawie, był dla mnie nużący i nie przekonywał mnie do siebie, dopiero po 150 stronach fabuła zaczęła być dla mnie ciekawsza i wciągająca. Sam motyw wampirów budził we mnie wiele sprzecznych emocji i nastawiał raczej negatywnie, mimo znajomości pióra autorki. Jak się okazało Michelle Hercules, nie tylko pisze wspaniałe romanse między ludzkie, ale również te między nadludzkimi postaciami wypadają równie dobrze, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Sam powrót tego motywu jest dla odważnym krokiem, który był dość ryzykowny, lecz na pewno wpływa on pozytywnie na odbiór autorki.


Moja ulubiona część, czyli bohaterowie. Pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe postacie są naprawdę dobrze wykreowane, ich charaktery są różne, przez co nie mamy wrażenia, iż wszyscy są tacy sami, a niektóre zachowania nie do przewidzenia. Lucca Della Morte pochodzi z królewskiego rodu wampirów, widać w jego zachowaniu poczucie wyższości i pogardę względem zwyklaków i wampirów nieszczerych, pragnących jedynie bójki. W momencie, gdy poczuje przyciąganie do jednej kobiety, staje się nieznośny, ale zarazem jego słowa i czyny są urocze, widać, iż mimo braku całkowitego zaufania do niej przez wcześniejsze wydarzenia, stara się jak najmniej tego pokazywać. Jeśli chodzi o Vivienne, stanowi ona pokazanie troszkę stereotypowej głupiutkiej postaci, która jako człowiek wchodzi na teren wampirów. Z czasem jednak i u niej uczucia zaczynają grać ważną rolę, a strach przestaje istnieć, gdyż to właśnie w ramionach tego jednego nieznośnego dupka, czuje się najbezpieczniej. Sama jej postać skrywa również wiele tajemnic, których odkrywanie jest zdecydowanie jedną z ciekawszych kwestii. Odnośnie relacji między bohaterami mam wrażenie, że budowana była ona trochę bez podstaw i samo przejście z wrogów na kochanków było okropnie szybkie, co dla fanki hate to love nie przeszkadzało mi, jednak warto zwrócić na to uwagę.


Z nim śmierć to dopiero początek


Podsumowując, uważam, że “Mroczny książe” Blueblood Vampieres. Tom 1 autorstwa Michelle Hercules to dobry powrót motywu wampirów w książkach. Stanowi idealne połączenie gorącego romansu z odkrywaniem tajemnic bohaterów, jest to idealne wyrównane, dzięki czemu nie mamy wrażenia, jakby czegoś było za dużo lub za mało. Sami bohaterowie są ciekawi i stanowią fajne połączenie, relacja między nimi z początku jest nużąca, jednak z czasem stała się urocza, przez co nie mogłam przestać się uśmiechać na niektóre teksty Lucca, zwłaszcza jeśli budził się w nim romantyk. Także, jeśli jesteście ciekawi, w jakim stylu powrócił motyw wampirów i samej twórczości autorki, koniecznie wam ją polecam!

"Mroczny książę" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)