poniedziałek, 20 listopada 2023

"Ryzyko" - Elle Kennedy

Gdyby życzenia były końmi, wszyscy bylibyśmy jeźdźcami.



Tytuł: Ryzyko

Autor: Elle Kennedy

Data wydania: 11.02.2020

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Liczba stron: 350

Moja ocena: 10/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka



Wszyscy twierdzą, że niedobra ze mnie dziewczyna. Mają rację tylko po części – nie pozwalam, by rządził mną strach i z pewnością nie obchodzi mnie, co myślą o mnie ludzie. Jake Connelly – gwiazdorski napastnik Harvardu na swoje nieszczęście grzeszy arogancją, butnością i zbyt przystojną aparycją. Niestety, okrutny los sprawił, że muszę prosić go o pomoc w zdobyciu tak upragnionego przeze mnie stażu. Na moją prośbę Jake Connelly udaje, że jest moim chłopakiem. On jednak nie ułatwia mi zadania, za każdą udawaną randkę żąda… prawdziwej.


Nigdy nie sądziłam, że twórczość jakiejkolwiek autorki tak bardzo zagości w moim sercu, iż będę wyczekiwać chwil, by móc zagłębić się w kolejną niezapomnianą historię. Choć zdarzały się słabsze powieści, nie były one rozczarowujące. “Ryzyko”, czyli drugi tom serii Briar U utwierdza mnie w przekonaniu, iż jest to niedoceniana seria, a zdecydowanie warta uwagi. Elle Kennedy po raz kolejny pokazuje, że tak dobrze znane nam wątki i kreacje bohaterów jak dziewczyna z zasadami vs chłopak bez żadnych zasad, dalej mogą być równie dobrze napisane mimo powtarzalności.


W każdej z książek autorki dostrzegam duże dopracowanie bohaterów, co stanowi ogromny plus, ale i budzi zaufanie względem autorki. Tym razem mamy do czynienia z Brenną postacią, która na pierwszy rzut oka uwydatnia swoje negatywne cechy.
Bardzo szybko jednak okazuje się, iż po prostu robi takie wrażenie na początku znajomości. Z czasem im bardziej zaczynamy ją poznawać, coraz bardziej zaczynałam ją lubić, łączy w sobie cechy dość spokojnej osoby z chwilami, gdy liczy się dla niej tylko tu i teraz, bez konsekwencji nadchodzących dnia kolejnego, co wielokrotnie udowadnia. Jej przeciwieństwem jest Jake Connelly, który od samego początku jest dla nas otwartą księgą, nie kryje swoich poglądów na powstałą sytuację, a tym nie ukrywa chęci rozwoju relacji, co do której Brenna miała duże awersje. Sam Jake jest postacią, która pojawia się nieoczekiwanie, jednak okazuje się brakującym elementem, dodatkowo w wielu momentach jego małe gesty są bardzo rozczulające. I mimo tego, iż nie jest on hokeistą, skradł moje serce właśnie tymi małymi gestami, pokazując drugiej osobie, jak ważna jest dla niego.


Na pewno nie jest to książka bez wad, obiektywnie patrząc, można znaleźć w niej wiele minusów, jednak czasem warto spojrzeć na książkę trochę inaczej i dostrzec to, co z pozoru jest niewidoczne. To właśnie te elementy sprawiły, iż każdy tom po kolei staje się moim guilty pleasure, tym samym stając się dla mnie historią bez wad.


Nie możesz zmienić przeszłości, nie płacz nad teraźniejszością, nie przejmuj się przyszłością.


Podsumowując, uważam “Ryzyko” autorstwa Elle Kennedy za książkę wartą uwagi jeśli lubicie twórczość autorki, a nie znacie jeszcze tej historii. Spodoba się również osobom, których będzie to pierwsze spotkanie i, mimo iż jest to drugi tom, oddaje on najbardziej, to jak pisze autorka, co pozwoli Wam zakochać się w tym…


Wydawnictwu Zysk i S-ka dziękuję za egzemplarz do recenzji, autorce życzę wielu sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)