Po zakończeniu pierwszego tomu można by pomyśleć, że Spensa najtrudniejsze zadanie ma za sobą. Nie tylko stała się pilotką, ale również odkryła prawdę o przeszłości i udowodniła swoją wartość. Jednak nic bardziej mylnego, to dopiero teraz musi zmierzyć się z lękiem i koszmarami przeszłości, by udowodnić, że warto jej ufać. Brandon Sanderson nie idzie na skróty – zamiast kontynuować znaną formułę, przenosi akcję na zupełnie nowy poziom. „Wśród gwiazd” to powieść, która rezygnuje z bezpośredniego frontu walki na rzecz politycznej gry pozorów, moralnych szarości i szpiegowskich napięć.
Tytuł: Wśród gwiazd
Autor: Brandon Sanderson
Data wydania: 17.08.2022
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 531
Moja ocena: 10/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Przez całe życie Spensa marzyła o lataniu. Chciała dowieść, że jest równie dzielna jak jej ojciec. Została pilotem, ale wtedy odkryła druzgocącą prawdę o swoim ojcu. Plotki o jego tchórzostwie okazały się prawdziwe ‒ zdezerterował w trakcie bitwy z Krellami. A w zasadzie jeszcze gorzej, bo zwrócił się przeciwko swoim i ich zaatakował. Dziewczyna jest pewna, że kryje się za tym coś więcej. Jest przekonana, że cokolwiek przydarzyło się ojcu w jego myśliwcu, może także zdarzyć się jej. Kiedy przedostała się za pierścień fortów broniących jej planetę, usłyszała gwiazdy ‒ i było to przerażające przeżycie. Spensa odkryła, że wszystko, czego uczono ją o jej świecie, jest kłamstwem. A do tego odkrywa również kilka faktów o sobie ‒ i jeśli będzie musiała, poleci na koniec galaktyki, żeby ocalić ludzkość…
Największa zmiana, jaka zachodzi to klimat, zamiast otwartych konfrontacji, mamy do czynienia ze skradaniem się między słowami, koniecznością zachowania pozorów i nieustannym zagrożeniem pod maską uśmiechów. Zamiast historii o dojrzewaniu, dynamicznych pojedynkach i walce o siebie, ale i przyszłość przenosimy się do centrum politycznej gry i przyjmujemy rolę szpiega, który musi udawać kogoś innego, by odkryć prawdę o wrogach i ich zamiarach. Zabieg ten wpływa również na zmiany zachodzące w bohaterce, musi wykazać się zupełnie innym rodzajem odwagi, zdolnością do powściągliwości, analizy i chłodnego rozeznania. Musi nauczyć się działać w ukryciu, obserwować i zważać na to co robi, aby nie popełnić jednego złego ruchu, który zagrozi nie tylko jej misji, ale również przyszłości Detritusa.
Dzięki temu tak widoczne są zmiany, jakie w niej zachodzą, nie traci swojej determinacji, ale przestaje być impulsywna. Zaczyna rozumieć, że nie wszystko jest czarno-białe, tak samo jak, nie każdy wróg zasługuje na nienawiść i nie każda decyzja jest tylko dobra lub zła. Przy tych zmianach wciąż jest tą samą Spensa, ale dojrzałą, bardziej świadomą i ostrożniejszą. Nie porzuca swojej tożsamości – raczej uczy się, jak ją kontrolować i wykorzystywać w sposób, który nie zagraża ani jej, ani misji. Jej rozwój nie polega na rezygnacji z siebie, ale na nauczeniu się, kiedy być sobą, a kiedy odłożyć emocje na bok.
Zdecydowanie największym pozytywem tej części jest rozbudowanie świata i możliwość poznania nowych ras, kultur i poglądów, każda z nich rzuca nowe światło na znany konflikt. Zamiast prostolijnego postrzegania go jako walkę pomiędzy ludźmi a krelami, dostrzegamy, że każda ze stron działa z własnych, logicznych, choć brutalnych pobudek. Galaktyczne społeczeństwo funkcjonuje w oparciu o złożoną sieć sojuszy, hierarchii i wzajemnych uprzedzeń. Niektóre rasy żyją w systemie całkowitego podporządkowania sztucznej inteligencji, inne kierują się ideologią opartą na czystości genetycznej czy technokratycznym porządku. Spensa, stykając się z tymi różnicami, nie tylko próbuje je zrozumieć, ale musi się w nich odnaleźć – często udając akceptację dla zasad, które są jej obce.
Podsumowując, uważam “Wśród gwiazd” autorstwa Brandona Sandersona za bardzo dobrą kontynuację, która nie idzie na skróty. Zamiast powielać schematy z pierwszego tomu, oferuje coś świeżego. Zmienia się przy tym klimat i dynamika, ale nie znika to co najważniejsze, rozwój postaci i prezentacja świata. Spensa dojrzewa, świat się poszerza, a sama opowieść zyskuje głębię, która czyni tę część jeszcze bardziej satysfakcjonującą niż pierwszą. To nie tylko dobra kontynuacja – to mądra, przemyślana ewolucja serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)