Niecodzienne zagadki, czułość i szacunek do starszych. Ta książka zostaje w sercu
na długo.
Autor: Masateru Konishi
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data premiery: 24. 09. 2025
Autor recenzji: Magdalena Kwapich
Liczba stron: 256
Moja ocena: 8/10
Masateru Konishi napisał książkę “Mój dziadek - genialny detektyw”, która łączy elementy kryminału z bardzo ludzką historią. Jest to powieść, która nie grzeszy przepychem akcji, ale za to jest niezwykle subtelna, emocjonalnie angażująca i pełna detali, które składają się na całkiem wyjątkową lekturę.
Główną bohaterką jest Kaede, wnuczka obdarzona wrażliwością, lojalnością i ogromnym szacunkiem wobec dziadka, byłego dyrektora szkoły podstawowej. Dziadek zmaga się z demencją i postępującą utratą pamięci, ale w chwilach jasności umysłu nadal zachwyca przenikliwością i logiką, jakiej nie powstydziłby się najlepszy detektyw.
Relacja Kaede i dziadka stanowi serce tej opowieści. Kaede troszczy się o niego, obserwuje oznaki choroby, czuje ciężar odpowiedzialności i lęk przed przyszłością. Jednocześnie nie traci szacunku dla tego, kim był i dla tego, co wciąż potrafi zrobić. Doświadczenie dziadka jako dyrektora szkoły to fundament, który buduje jego sposób myślenia. Przygląda się ludziom tak, jak kiedyś przyglądał się uczniom, cierpliwie, spokojnie, z rozumieniem ich emocji, strachu i motywacji. To nie jest detektyw-wojownik. To człowiek, który rozwiązuje zagadki za pomocą obserwacji, empatii i wiedzy o naturze człowieka.
Książka nie stroni jednak od wątków kryminalnych. Jedną z pierwszych spraw jest tajemnicze morderstwo w pubie. Wszyscy wydają się pogodzeni z oficjalną wersją wydarzeń, ale dziadek, analizując zachowania świadków, dostrzega niespójności i wskazuje prawdziwy motyw. W innym momencie Kaede i dziadek próbują rozwikłać sprawę zniknięcia nauczycielki. Gdy większość uważa, że kobieta uciekła dobrowolnie, dziadek zauważa szczegół, który prowadzi do całkiem innego wniosku.
Najwięcej emocji budzi jednak ostatnia zagadka, sprawa stalkera prześladującego Kaede. Tu tempo akcji wyraźnie przyspiesza, a atmosfera staje się pełna napięcia. Autentyczny strach miesza się z bezradnością, a Kaede musi zmierzyć się z poczuciem zagrożenia. Dziadek, mimo narastających problemów z pamięcią, zachowuje trzeźwość umysłu. Z niezwykłą pomysłowością analizuje tropy, tworzy plan działania i po raz kolejny dowodzi, że błyskotliwy umysł i empatia pozwalają dostrzec to, czego inni nie widzą. To kulminacyjny moment powieści, w którym emocje sięgają zenitu.
Styl Konishiego sprzyja refleksji. Narracja jest spokojna, chwilami melancholijna, innym razem pulsująca napięciem, gdy na pierwszy plan wychodzi zagadka. Autor nie spieszy się, pozwala czytelnikowi smakować szczegóły, zatrzymać się przy dialogach, ciszy, spojrzeniach. Zadaje pytania: czym jest pamięć? Jak żyć, gdy ta zaczyna się kruszyć? Co zostaje, gdy przeszłość odchodzi?
Jedną z najmocniejszych stron tej książki jest sposób, w jaki ukazuje postać dziadka, paradoksalnie silnego i kruchego zarazem. Choć zmaga się z chorobą, nie traci godności ani autorytetu. Kaede zaś staje się jego towarzyszką, ale i opiekunką, czasem zmęczoną, czasem sfrustrowaną, ale zawsze kochającą.
„Mój dziadek genialny detektyw” to książka wyjątkowa, nie tylko dla fanów kryminałów, którzy cenią inteligentnie skonstruowane zagadki, ale też dla tych, którzy w literaturze szukają wzruszenia, refleksji i prawdziwych emocji. To opowieść o tym, że przenikliwość nie zawsze idzie w parze z siłą fizyczną, a największą bronią może być pamięć, miłość i uważność na drugiego człowieka. Bo czasem rozwiązanie zagadki nie polega na znalezieniu winnego, lecz na zrozumieniu ludzi, ich lęków, pragnień i samotności.
"Mój dziadek - genialny detektyw" to nie jest kryminał pełen dynamicznej akcji, to raczej historia, która sie przeżywa. Spokojna, mądra i bardzo ludzka. Dla mnie to książka o tym, że inteligencja i empatia mogą być silniejsze niż słabość ciała, a miłość bywa najlepszym kompasem w świecie pełnym tajemnic. Szczerze polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)