sobota, 8 listopada 2025

"Popielate słońca" - Żaneta Pawlik

 

Gdy życie traci barwy — „Popielate słońca”  opowieść o odzyskiwaniu nadziei


 

 Autor: Żaneta Pawlik

Wydawnictwo: Zyski S-ka

Data premiery: 07. 10. 2025

Autor recenzji: Magdalena Kwapich

 Liczba stron: 352

W moim odczuciu: 7/10

 

 

„Popielate słońca” Żanety Pawlik to powieść pełna emocji, autentycznych przeżyć i skomplikowanych relacji międzyludzkich. To kolejna książka autorki, w której blaski i cienie życia przeplatają się ze sobą, tworząc poruszający i prawdziwy obraz ludzkich doświadczeń.

Głównymi bohaterami są osoby naznaczone przez los. Leszek, niewidomy mężczyzna, trzydzieści lat temu stracił wzrok w wypadku. Kiedyś spełniał się jako rzeźbiarz, dziś zmaga się z bezradnością, frustracją i poczuciem utknięcia w miejscu. Żyje w związku z Ewą, który już dawno stracił blask, trwa bardziej z przyzwyczajenia niż z miłości. Ich relacje dodatkowo komplikują napięcia z córką, Basią, która nie akceptuje ojca, a jej postawa pełna wrogości i roszczeniowości może wzbudzać u czytelnika irytację, a nawet odrazę.

Drugą ważną bohaterką jest Joanna, młoda kobieta, która właśnie znalazła się na życiowym zakręcie. Straciła pracę, zakończyła toksyczny związek z żonatym mężczyzną i próbuje odnaleźć nowy kierunek w życiu. Przypadkowe spotkanie z Leszkiem, gdy ratuje go przed wypadkiem, staje się początkiem ich wyjątkowej relacji. To nie romans, lecz trudna na początku, później pełna wsparcia i zrozumienia przyjaźń. Dzięki Joannie Leszek powoli odzyskuje dawną pasję i przygotowuje się do wystawy swoich rzeźb. Ona sama również zaczyna układać swoje życie na nowo. Zakończenie jej wątku zaskakuje i zmienia dotychczasowy odbiór tej postaci.

Paradoksalnie, największą sympatię wzbudziła we mnie Ewa, zmęczona, zapracowana kobieta, tkwiąca w związku bez miłości. Współczułam jej samotności i poczuciu bezsilności, choć momentami irytowała jej bierność i brak walki o własne szczęście.

Żaneta Pawlik ma wyjątkowy dar obserwacji ludzkich emocji i relacji. Każda jej książka jest inna, ale łączy je jedno — autentyczność. Autorka nie moralizuje ani nie ocenia, pokazuje prawdziwych ludzi z ich słabościami, ograniczeniami, pragnieniami i marzeniami. Ukazuje świat w jego pełnym wymiarze: nie tylko jasne, ciepłe barwy codzienności, ale i tę popielatą, przygaszoną stronę życia, pełną zawahań, rozczarowań i cichych dramatów. Jednak mimo trudnych tematów, w jej historii nie brak nadziei. Bohaterowie stopniowo odnajdują drogę ku światłu z wiarą,  że następny dzień może przynieść nowy początek.

„Popielate słońca” to opowieść o samotności w związku, skomplikowanych rodzinnych więziach, poszukiwaniu siebie, bolesnej przeszłości i nadziei na lepsze jutro. To książka, która wzrusza, skłania do refleksji i zostaje w pamięci na długo. Żaneta Pawlik pisze z uważnością, empatią i niezwykłą wrażliwością, a jej bohaterowie są tak prawdziwi, że łatwo odnaleźć w nich własne emocje.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają literatury o człowieku, szczerej, delikatnej, ale pełnej siły.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)