czwartek, 21 października 2021

mister mister

"Gdy wejdziesz do świata pięknych ludzi, nie spodziewaj się niczego dobrego."



Autor: Mikołaj Milcke

Data wydania : 9 września 2021

Wydawnictwo: Novae Res

Liczba stron: 480

Moja ocena: 8/10








Kiedy byłam młodsza, oglądałam film o wyborach miss. Nie pamiętam już jego tytułu, ale za to w głowie doskonale utkwiła mi scena, kiedy to główna bohaterka dowiaduje się, że żeby zapewnić jej zwycięstwo jej matka w dość niekonwencjonalny sposób pozbyła się najpoważniejszej rywalki córki. Dodajmy, że pozbyła na dobre. Ta właśnie historia była jednym z moich pierwszych skojarzeń, kiedy trafiłam na książkę "mister mister" i przeczytałam jej opis. Wybory mistera Polski - Man of Poland. Zaszczytny tytuł, o który walczy 45 młodych mężczyzn wśród nich Mieszko, któremu z dużą doza humoru autor nadał nazwisko Pierwszy. Ten lekko ironiczny, ale także bardzo inteligentny humor przewija się zresztą przez całą książkę i nadaje jej dynamizmu. Wracając jednak do fabuły - na każdym etapie konkursu odpada z niego określona część osób. O ile nasz główny bohater nie ma w sobie zapędów morderczych i nie cechuje się podejściem "po trupach do celu" to z pewnością maksymą tą kieruje się jego matka - Dorota, która próbuje zapewnić swojej latorośli zwycięstwo posuwając się przy tym do niekoniecznie prawidłowych etycznie zachowań i przy okazji niszcząc kilka żyć -  finalnie także swoje. Na drugim planie pozostaje wieloletnia dziewczyna Mieszka - Kinga, z którą chłopak zna się od wczesnych lat dziecinnych i z którą rozumie się  bez słów. Relacja między tą dwójką również daje autorowi spore pole do popisu jeśli chodzi o stosowany przez nich slang i "kody" (jak choćby "węgiel, potas, bor").

To co szczególnie podoba mi się w książce to nawet nie sam konkurs na Man of Poland i ukazanie jego kulisów, walk i konfliktów oraz przyjaźni, zdrad i całej palety uczuć, ale raczej to, że całość osadzona jest w realnej i współczesnej czytelnikowi rzeczywistości. Nie brakuje odniesień do polityki, Covida, wydarzeń społecznych. Dzięki temu, czytelnik nie nabiera wrażenia, że historia dzieje się w bańce, ale raczej  że jest na tyle prawdopodobna że mogłaby (a może nawet i miała?) miejsce. Kandydaci do tytułu musza mierzyć się z własnymi problemami - rodzinnymi, finansowymi, życiowymi, stawać przed ważnymi wyborami.... Słowem - poza ich muskulaturą, olśniewającym wyglądem i uzębieniem kosztującym 20 tys. zł (o czym z dumą informowała organizatorów matka Mieszka) są to ludzie jak każdy z nas. Drobnym mankamentem jest dla mnie z kolei pozostawienie w pewnym momencie na uboczu wątku Kingi - dziewczyny Mieszka. Rozumiem że relacja miedzy nimi, na skutek pewnych wydarzeń ostatecznie się skończyła, a jej gwiazda "zgasła jeszcze szybciej niż zabłysła", jednak uważam, że scena konfrontacji młodych ludzi mogłaby być korzystna dla fabuły nawet jeśli ograniczyłaby się do kilku czy kilkunastu zdań. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)