Insta


sobota, 23 października 2021

"W ukryciu" – Lisa Gardner

Przeszłość zawsze będzie za nami podążać niczym przyprawiające o dreszcze cień. Odciska przecież na nas piętno. Jest rozległą lub mniejszą blizną, która na zawsze będzie przypominała nam o minionych już wydarzeniach. To tylko od nas zależy czy ją zaakceptujemy, a może będziemy chować ją pod warstwą ubrań lub podkładu. Możesz uciekać. Możesz się ukrywać. Ale nie licz na to, że przeszłość cię nie odnajdzie. Bo prędzej czy później, będziesz musiał spojrzeć na tę przeklętą bliznę.

Nr recenzji: 480
Tytuł: "W ukryciu"
Autor: Lisa Gardner 
Data polskiego wydania: 15 września, 2021
Wydawnictwo: Albatros 
Liczba stron: 432
Autor recenzji: Julianna Kucner 
W moim odczuciu: 10/10!



W ruinach dawnego zakładu psychiatrycznego dochodzi do makabrycznego odkrycia. Ściągnięta na miejsce policja znajduje zmumifikowane zwłoki sześciu dziewczynek. Tylko jedną z nich udaje im się zidentyfikować – Annabelle M. Granger.
Miała zaledwie siedem lat, kiedy wraz z rodzicami po raz pierwszy musiała uciekać. Potem były ciągłe przeprowadzki, nieustanne zmiany tożsamości i zupełnie nowe środowiska. Teraz, po latach, kiedy wreszcie gdzieś się zadomowiła, dowiaduje się z prasy, że policja zidentyfikowała zwłoki dziewczynki, która nosiła takie samo imię i nazwisko jak ona. Przypadek? Jest ich zdecydowanie za dużo.
Znana już wszystkim detektyw D.D Warren, a wraz z nią jej kolega z policji stanowej, Bobby Dodge, błądzą po omacku wśród dziesiątków możliwych tropów. A kiedy się okazuje, że Annabelle nie umarła i ktoś wciąż czyha na jej życie, sprawa przestaje dotyczyć tylko przeszłości.
Jak potoczą się dalsze losy naszych feralnych detektywów? I co najważniejsze, czy Annabelle w końcu uwolni się od prześladujących ją demonów z przeszłości?

Drugi tom z cyklu thrillerów kryminalnych z detektyw D.D Warren! (Przypominam tylko, że recenzja pierwszego tomu znajduje się na blogu).
Muszę przyznać, że wciąż jestem pod wrażeniem naszej amerykańskiej mistrzyni, gdyż druga część okazała się, jeszcze lepsza niż myślałam. Mamy niby tych samych bohaterów i dalszą kontynuację ich historii, ale czułam się, dosłownie jakbym czytała coś nowego! Nie narzekam na tę nutkę świeżości, a wręcz przeciwnie – gratuluję autorce, że udało jej się zachować gęsią skórkę i napięcie aż do samego końca.
Zdecydowanie ponownie muszę pochwalić bohaterów. Jeszcze bardziej przywiązałam się do ich realnych i odmiennych charakterów! Czuję, że teraz w ogóle nie będę, potrafiła się od nich odciąć, bo pokochałam ich relacje między sobą. Jeszcze bardziej niż postacie z krwi i kości wciągnęła mnie akcja. Zwarta, dynamiczna i przemyślana, czyli w jednym słowie idealna. W dodatku doprowadza do częstych palpitacji serca, więc czego chcieć więcej! Zaimponowało mi to, jak Gardner połączyła ze sobą wszystkie wątki, wplątując w to jeszcze wydarzenia z poprzedniej części. Wielkie brawa dla fabuły, która w stu procentach zapewnia czytelniczą satysfakcję.
Ponadto powieści nie da się nie przeczytać w jeden wieczór – jest zdecydowanie zbyt intrygująca. Gwarantuje wam, że czytając opisy makabrycznych zbrodni, będziecie drżeć ze strachu i niepokoju, ale będziecie zbyt zaciekawieni i zachwyceni warsztatem pisarskim autorki, by odłożyć książkę na półkę z obrzydzeniem. Dawno nie czytałam powieści, która tak bardzo oddziaływałaby na czytelnika! Nie dość, że kipi od niej emocjami, to w dodatku nieubłaganie przenosi je poza kartki z wydrukowanymi czarnym tuszem literkami. Wydaje się, że historia wprost żyje. Zupełnie jakby była osobą, z którą możemy porozmawiać. Przemyślane dialogi i doskonałe opisy otoczenia zdecydowanie pozytywnie wpływają na wyobraźnię.

Warto też wspomnieć o wartościach, które Gardner przekazuje. Historia na podstawie niestety fikcyjnych bohaterów uczy nas, że od przeszłości nie da się uciec – trzeba z nią stanąć do walki i pogodzić się z własnym losem. Egzystencja jest nieprzewidywalna, aczkolwiek prawda jest taka, że warto, jest być przygotowanym na wszystko. Po raz kolejny pochwalę również obeznanie w dziedzinie kryminologii autorki. Widać, że ma w tym wieloletnie doświadczenie lub rzetelne informacje, bo takiej dawki realizmu nie dostaniecie nigdzie!

Nie zauważyłam nic, co by odrzucało mnie od tej powieści. Jestem jeszcze bardziej zdeterminowana, by zamówić wszystkie książki Lisy Gardner, zamknąć się z pokoju i już nigdy nie wychodzić. Jestem pewna, że czytając ponownie tę samą powieść autorki, zaskoczyłaby mnie ona zupełnie tak jak za pierwszym razem. Takiego zakończenia jak "W ukryciu" nie dostaniecie nigdzie, bo pomimo że drugi tom mam już za sobą, wciąż nie mogę go przepracować.

Podsumowując, dla fanów thrillerów czy też kryminałów, twórczość Lisy Gardner będzie strzałem w dziesiątkę i poprzednia recenzja doskonale może to potwierdzić. Mam nadzieję, że wartości wynikające z powyższego dzieła nauczą was czegoś nowego. Nie powinno być dla was zaskoczeniem, iż drugą część Samotnej oceniam równie wysoko.

Wydawnictwu Albatros dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorce życzę dalszych sukcesów, a czytelników tak jak zawsze proszę o odzew w komentarzu poniżej :)

Zapraszam też na naszego nowego Instagrama @tzczytelnika <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)