Insta


czwartek, 28 października 2021

"Wielka Panda i Mały Smok" - James Norbury


„Inspirującą podróż, w której ważny jest nie cel, lecz droga” - tymi słowami wydawca zachęca nas do sięgnięcia po książkę Jamesa Norbury „Wielka Panda i Mały Smok”, która została przetłumaczona z języka angielskiego i właśnie ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Albatros. Otrzymałam ją w dniu premiery i od razu przystąpiłam do czytania, dzięki czemu mam przyjemność być jedną z pierwszych osób publikujących wrażenia z lektury. A zatem - do dzieła!





Tytuł: Wielka Panda i Mały Smok

Autor: James Norbury

Data polskiego wydania: 27.10.2021

Wydawnictwo: Albatros

Liczba stron: 157

Autor recenzji: Kaja

Ocena: 8/10




Mówi się, że nie wolno oceniać książki po okładce, a jednak to okładka jest tym, co jako pierwsze ma szanse przykuć uwagę czytelnika i zachęcić (lub zniechęcić) do zapoznania się z treścią. „Wielka Panda i Mały Smok” przyciąga oko niesamowicie piękną szatą graficzną - okładka jest twarda, z tytułem i nazwiskiem autora wypisanymi pozłacaną czcionką oraz z płóciennym grzbietem, a także z obrazkiem utrzymanym w estetyce akwareli, przedstawiającym dwójkę bohaterów na tle górskiego pejzażu. Wewnętrzna część okładki zawiera szkice ukazujące Pandę i Smoka, wyglądające na wykonane węglem. Na każdej stronie książki widzimy ilustrację, czasem kolorową, czasem czarno-białą, zawierającą jakiś etap z podróży/życia dwójki bohaterów oraz krótki tekst, stanowiący uzupełnienie treści przedstawionej na obrazku. 


Lektury tej nie można nazwać powieścią - jest to raczej zbiór sentencji i złotych myśli przekazanych w formie dialogów pomiędzy Smokiem a Pandą. Utwór zaczyna się zasugerowaniem pierwszego spotkania postaci (nie jest bowiem jasno powiedziane, że nie spotkały się już wcześniej), w momencie, kiedy podejmują one wspólną wędrówkę, bez jasno sprecyzowanego celu. Panda przyjmuje tutaj rolę mistrza i nauczyciela - udziela Smokowi wskazówek, uważnie słucha, wspiera. Całość podzielono na pory roku, gdzie wiosna stanowi zarówno otwarcie, jak i domknięcie treści. Jako że jest to utwór metaforyczny i mocno nawiązujący w swoim przekazie do filozofii dalekiego wchodu, nasunęło mi się skojarzenie, iż cykl pór roku stanowi tutaj metaforę nieskończonego odradzania się życia. Zarówno sposób wydania, jak i przekazu, nasuwają skojarzenie z książkami takimi jak „Chłopiec, kret, list i koń” lub „Mały książę”, jednakże w przeciwieństwie do nich, tutaj z całości nie wyłania się konkretna fabuła. Z początku stanowiło to dla mnie wadę, natomiast autor w posłowiu wyjaśnia, iż wpierw tworzył obrazki z podpisami, które dopiero później, otrzymawszy bardzo pozytywny odzew, zdecydował się wydać w formie książkowej. Stąd także moja refleksja, że „Wielka Panda i Mały Smok” traci w momencie czytania „na raz”, natomiast wiele zyskuje, kiedy otwieramy ją na przypadkowej stronie i czytamy złotą myśl na dziś. Podczas lektury towarzyszyło mi wrażenie, że wszystkie zawarte w niej spostrzeżenia dotyczące doceniania chwili obecnej, bycia dobrym dla samego siebie, czy pozwolenia sobie na bycie niedoskonałym, słyszałam już gdzieś wcześniej, skończyłam więc nieco zawiedziona. Mogę się domyślać, że stanowi to pokłosie wielu przeczytanych książek w podobnym typie. Zdecydowanie jednak nie mogę powiedzieć, że był to czas stracony - po przewróceniu ostatniej strony poczułam się wyciszona i usatysfakcjonowana. Zachwyciła mnie także estetyka wydania. Doceniam także nienachalne, inteligentne poczucie humoru, zupełnie jakby autor mrugał okiem do czytelnika:

„ - Pospiesz się, Wielka Pando! Spóźnimy się!

Wielka Panda kłapnęła na trawie i rzekła:

- Lubię myśleć, że nie spóźniam się, lecz buduję nastrój oczekiwania."

Podsumowując - „Wielka Panda i Mały Smok” to zbiór uniwersalnych prawd o życiu, przekazanych w prosty, zrozumiały absolutnie dla każdego sposób. Piękne wydanie sprawia, że książka ta stanowi doskonały prezent, zarówno dla kogoś bliskiego, jak i dla zupełnie nieznanej osoby. Znajdzie w niej coś dla siebie zarówno dziecko, jak i osoba starsza. Myślę, że głównie w tej uniwersalności tkwi jej siła - pomaga bowiem w tym samym momencie poczuć się zarówno kimś wyjątkowym, jak i częścią większej całości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)