wtorek, 30 maja 2023

"Ktoś mnie pokochał" - Julia Quinn

Miłość nie polega na tym, żeby się bać, że wszystko zostanie nam odebrane. Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, niż sam przypuszczałeś, że mógłbyś się stać.




Tytuł: Ktoś mnie pokochał

Autor: Julia Quinn

Data wydania: 29.03.2022

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Liczba stron: 480

Moja ocena: 10/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka





Małżeństwo, które nie miało być z miłości. Wybranka, która miała być miła i czas, który miał uciekać.


Nigdy nie planował małżeństwa dlatego też wieść o tym, iż wicehrabia Bridgerton szuka kandydatki na żonę, budzi sporo zainteresowanie wśród panien na wydanie. Jednak, iż małżeństwo to ma być dość specyficzne Anthony, musi sam wybrać kandydatkę, która sprosta paru wymaganiom. Gdy ta zostaje już wybrana i zaczyna walczyć o jej względy, na drodze do poślubienia idealnej wybranki staje jej siostra, która nie chce, by ta wyszła za takiego rozpustnika. Między nimi zaczyna się namiętna walka, która swój finał będzie miała w innych okolicznościach, niż zakładał wicehrabia Bridgerton…



Żyj każdą chwilą tak, jakby miała być twoją ostatnią, a każdym dniem, jakbyś był nieśmiertelny.



Nawet nie wiecie, ile radości sprawia mi, możliwość zachwalania drugiego tomu z serii Bridgertonowie pt. “Ktoś mnie pokochał”. Już w pierwszym tomie postać Anthonego wzbudziła we mnie ogromne zaciekawienie, także byłam ogromnie zadowolona, gdy okazało się, że drugi tom jest właśnie o nim. Sam zamysł tego tomu jest dość prosty, gdyż jest to uwielbiany przeze mnie wątek hate to love, jednak budził one we mnie pewne obawy, czy dobrze odnajdzie się w tym wszystkim oraz, czy przypadkiem nie będzie on zbyt przesadzony. Ostatecznie i ten tom pokochałam, ciężko było mi się od niego oderwać, a gdy doszło już do kulminacyjnego momentu, trzymałam kciuki, aby porywczy charakter głównego bohatera, nie przysłonił mu szansy na prawdziwą miłość.



Skoro już wspomniałam o bohaterach, warto poszerzyć tę kwestię. W pierwszym tomie postać Anthonego była bardzo charyzmatyczna, biła od niego ogromna powaga, ale i ciepło. W tym tomie, gdzie możemy go dużo lepiej poznać, te cechy potwierdziły się, a na dodatek okazało się, że pod skorupą twardziela jest zagubiony w tym co czuje, narzuca na siebie pewne oczekiwania, które czasem są ciężkie w realizacji, a rezygnacja z nich kosztuje go wiele niezadowolenia z siebie i uczucia, zawiedzenia wszystkich. Postacią, która odgrywa równie ważną rolę, jest Kate. Kobieta, przed którą nie da się niczego ukryć, szczęście innych przestawia ponad swoje, a gdy pojawia się tylko światło w tunelu, robi wszystko, by go nie dostrzec. Jest też dość charakterna, lubi się droczyć i wbijać wredne szpileczki zwłaszcza jeśli chodzi o jakiegoś wicehrabiego. Jej relacja z siostrą to coś, co roztopi każde serce, nawet to którego z pozoru się nie da. Jeśli chodzi o postacie drugoplanowe, moją uwagę przykuł Colin, który sprawia wrażenie słodziaka i daje vibe troszkę takie golden retrievera.


Warto również zaznaczyć, że jest to bardzo przewidywalna historia, autorka od samego początku nie ukrywa przed czytelnikami, jakie będzie zakończenie, co może wzbudzić u niektórych rezygnację z tej pozycji. Jednak w kreacji tych postaci nie chodzi o to, że relacja między nimi ma być zaskoczeniem dla czytelnika, a pokazanie, iż na miłość zasługuje każdy, czasem największe przeciwieństwa najbardziej się przyciągają i przede wszystkim, że czasem warto skakać na głęboką wodę.



Nie wolno unikać wyzwań ani uciekać przed miłością wyłącznie ze strachu, że nie dożyje się spełnienia marzeń.



Podsumowując, uważam, że „Ktoś mnie pokochał” autorstwa Julii Quinn to cudowny drugi tom, który dorównuje pierwszemu. Mimo swojej przewidywalność cudownie jest skupić się na tym jak wygląda budowanie relacji między głównymi bohaterami, a nie dociekaniu tego co wydarzy się, miła odmiana i zdecydowanie chętnie sięgałbym po inne tak napisane książki.



Wydawnictwu Zysk i S-ka dziękuję za egzemplarz do recenzji, autorce życzę wielu sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)