poniedziałek, 10 lipca 2023

Przeklęty dar


Tytuł: Przęklety dar


Autor: Justyna Jelińska


Liczba stron: 324


Wydawnictwo: Novae Res


Data wydania: 6.04.2023


Moja ocena: 8/10



Liz Becker nie jest zwykłą osobą. Jest anomalią. Krótko mówiąc, posiada niesamowity dar, który sprawia, że potrafi zobaczyć przyszłość osoby której dotknie. Oprócz swojej i swoich bliskich. Jak sama mówi : zupełnie jakby jej umiejętność wyczuwała, kto będzie odgrywał istotną rolę w jej życiu i chciał ją chronić przed cierpieniem.


Ciekawa sprawa, prawda? W dzisiejszych czasach z pewnością wiele osób zbiłoby niezłą fortunę na przepowiadaniu przyszłości. Tylko chyba nikt nie ucieszyłby się, gdyby któregoś zwykłego dnia podejrzał jak porywa się jego dziecko? Bo to właśnie w jednej ze swoich wizji zobaczyła Liz. I tu zaczyna się cała przygoda oraz szaleńczy wyścig z czasem celem uratowania jej córeczki.


„Przeklęty dar” ma w sobie chyba wszystko czego można wymagać od dobrej literatury science-fiction. Pomimo iż mogłoby wydawać się, że pomysł z tą konkretną supermocą jest nieco oklepany i pojawiał się już wielokrotnie, autorka dobrze wykorzystała potencjał jaki ta koncepcja daje. Dobrze, wartko i spójnie prowadzona akcja, która wciąga czytelnika, umiejętnie budowane napięcie i trzymanie w niepewności niemal do ostatniej strony i realistycznie przedstawione postacie składają się na bardzo ciekawą i godną uwagi pozycję. To co uważam za szczególny atut to dobre oddanie emocji głównej bohaterki – matki. Jeśli chcecie się przekonać czym jest matczyna miłość i do jakich czynów potrafi posunąć się zdesperowana kobieta w poszukiwaniu własnego dziecka to lepiej uważajcie, bo to co wyprawia w tym celu Liz Becker nie jest wcale dalekie od rzeczywistości. Do tej mieszanki trzeba jeszcze dodać nieco scen rodem z krwawego kryminału (i w tym zakresie, choć nieco ograniczonym, autorka nie ustępuje jednemu z najbardziej krwawych autorów jakim jest według mnie Max Czornyj), odrobinę horroru, szczyptę romansu (w końcu gdzie mogą rozkwitnąć skrywane emocje jeśli nie w czasie pościgu przez kilka stanów). Słowem – mamy tutaj umiejętnie poprowadzony mix, w którym żadna z części nie przytłacza i nie przeważa nad inną, a jednocześnie nie rozmywa akcji, która tak jak wspomniałam – trzyma czytelnika  w ciągłej niepewności i z pytaniem „co będzie dalej”. I także zakończenie (choć nie zdradzę tu za wiele, bo recenzja jest bezspojlerowa) rodzi kolejne wątpliwości, znaki zapytania i – mówiąc kolokwialnie – robi smaka na więcej.


Jedyny minus daję za te części w których dochodziło do zmiany perspektywy i oddawaniu narracji w jednym momencie Liz, a w drugiej głównemu męskiemu bohaterowi – Philowi. O ile sam zabieg jest jak najbardziej ciekawy i sprawia że sytuację ogląda się niejako z drugiej strony, o tyle te fragmenty, w których powtarzane są niemal całe partie rozmów – niemalże w identyczny sposób – są trochę niepotrzebne i mniej cierpliwy czytelnik po prostu je ominie. Nie jest to jednak na tyle duża część, aby stała się rażąca czy irytująca.


W mojej ocenie, mimo iż nie znam osoby, która dysponowałaby mocą podglądania przyszłości (ani żadną inną supersiłą), to historię tę można rozpatrywać także na gruncie nieco bardziej realistycznym. Każdy z nas, w trakcie lektury, jak i po jej zakończeniu może zastanowić się, do czego byłby zdolny gdyby komuś z jego bliskich zagrażało niebezpieczeństwo i jak wiele byłby w stanie znieść.


Z niecierpliwością będę czekać na kolejną część, bo przecież jak wspomniała na końcu autorka „ciąg dalszy nastąpi” i czuję w kościach, że Liz Becker ma jeszcze wiele do pokazania.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)