wtorek, 25 listopada 2025

"Zasada Dixon" - Elle Kennedy

Jak dobrze wiecie, uwielbiam twórczość Elle Kennedy, a jej historie regularnie i bez wyjątku trafiają na listę moich ulubionych książek. Dlatego obok jej najnowszej premiery nie mogłam przejść obojętnie, tym bardziej, gdy okazało się, że jest to powrót do młodszego pokolenia Off-campus.




Tytuł: Zasada Dixon

Autor: Elle Kennedy

Data wydania: 04.11.2025

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Liczba stron: 592

Moja ocena: 10/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka




Tego lata Diana Dixon ma ręce pełne roboty: przygotowania do turnieju tańca, dwa etaty i były chłopak, który nie rozumie, że między nimi już naprawdę koniec. Mimo to zawsze znajdzie chwilę, żeby posłać do diabła swojego nowego sąsiada. Shane właśnie wprowadził się do tego samego bloku i najwyraźniej zamierza zaliczyć całą drużynę cheerleaderek, której Diana jest kapitanką. Owszem, jest wysoki, przystojny i gra w hokeja, ale wkroczył na jej teren. A to oznacza jedno: trzeba ustalić zasady. Po pierwsze – żadnych imprez. Po drugie – zero flirtu z jej koleżankami. Po trzecie i najważniejsze – trzymać się z daleka od niej. Problem w tym, że Shane ma już dość bycia w trybie „rozstaniowej terapii” po zakończeniu długoletniego związku. Kiedy jego była znów pojawia się na horyzoncie, Shane postanawia udawać, że ma nową dziewczynę. A kto lepiej nada się do tej roli niż jego zadziorna sąsiadka? Diana nie zamierza łamać własnych zasad, ale fikcyjny związek to idealna karta przetargowa w wojnie z upartym eks. Wkrótce robi się gorąco, intensywnie i... zdecydowanie zbyt prawdziwie.



Już sama perspektywa ponownego spotkania z uniwersyteckim światem bohaterów, pełnym sportu, rywalizacji i romansów, budziła ogromną ekscytację. Przypominała o wszystkich emocjach, które towarzyszyły mi podczas lektury poprzednich tomów. Dodatkowo rosła ciekawość w związku z nowymi postaciami, chciałam zobaczyć, jak młodsze pokolenie Off-Campus radzi sobie w relacjach, w sporcie i w codziennym życiu uniwersyteckim, a także jak autorka połączy ich losy z dobrze znanym tłem poprzednich historii.



Autorka po raz kolejny już od samego początku udowadnia, że potrafi pisać romanse sportowe. Narracja jest dynamiczna i pełna humoru.  Elle Kennedy balansuje między komediowymi momentami, które wywołują uśmiech na twarzy czytelnika, a scenami bardziej emocjonalnymi, w których bohaterowie mierzą się z własnymi uczuciami, przeszłością czy codziennymi wyzwaniami życia studenckiego. 



Jak w każdej z książek, tak i tutaj kreacja bohaterów jest bardzo dobra. Diana to bohaterka pełna determinacji i poczucia odpowiedzialności. Łączy w sobie niezależność i empatię, jest silna, ale nie brakuje jej wrażliwości. Potrafi stawiać granice, jednocześnie nie bojąc się okazywać emocji i przyznać do swoich słabości. Jej optymizm i poczucie humoru sprawiają, że nawet w trudnych momentach potrafi znaleźć pozytywną stronę sytuacji. Z kolei Shane to klasyczny twardziel z zewnątrz. Z jednej strony pewny siebie, odważny i konsekwentny w swoich decyzjach, z drugiej wrażliwy, empatyczny i lojalny wobec osób, na których mu zależy. Jego tajemniczość i początkowa ostrożność wynikają z doświadczeń i potrzeby ochrony siebie, co czyni go postacią realistyczną i wiarygodną. Powoli otwiera się na Dianę, pokazując nie tylko romantyczną stronę swojego charakteru, ale też odpowiedzialność.



Warto wspomnieć też o motywie fake dating, który stanowi ważny element całej historii. Diana i Shane, rozpoczynając swój układ, mają jasno określone granice i zasady. Autorka wykorzystuje ten motyw nie tylko do tworzenia zabawnych i pikantnych sytuacji. Układ, który początkowo wydawał się wygodnym kompromisem, staje się przestrzenią do odkrywania prawdziwych uczuć, konfrontowania lęków i oczekiwań oraz stopniowego przełamywania barier emocjonalnych. 



Podsumowując “Zasada Dixon” autorstwa Elle Kennedy to kolejna z bardzo dobrych książek autorki. Historia Diany i Shane’a wciąga od pierwszych stron, oferując idealne połączenie humoru i emocji. Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć romanse sportowe, które wciągają i bawią. Diana i Shane nie są postaciami jednowymiarowymi, ich charaktery, wady i zalety sprawiają, że łatwo się z nimi utożsamić, a ich relacja rozwija się w naturalnym tempie, pełnym subtelnych napięć, zabawnych sytuacji i wzruszających momentów. „Zasada Dixon” to książka, która zostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)