środa, 11 września 2019

"Długa droga" Anna Węgrzynowska


Nr. recenzji: 317
Tytuł: „Długa droga"
Autor: Anna Węgrzynowska
Tłumacz: 
Liczba stron: 331
Data polskiego wydania: 31 lipca 2019
Wydawnictwo: Novea Res
W moim odczuciu: 8/10

Alice to pilna studentka z dobrego, zamożnego domu. Jest jedynym dzieckiem swych rodziców, którzy zaplanowali już dla niej świetlaną, dostatnią przyszłość. Ma grono oddanych przyjaciół - zarówno w rodzinnym miasteczku Lakeville, jak i w Nowym Jorku, w którym studiuje. Mogłoby się wydawać, że posiada niemal wszystko. A jednak wkraczając w dorosłość czuje dużą pustkę, której nikt nie jest w stanie zapełnić. Pomimo upływu dwóch lat, nadal tęskni za Davidem - przyjacielem, z którym rozstali się w trudnych okolicznościach. Za przyjacielem, który najwyraźniej znaczył dużo więcej...  

Historia Alice, jej rodziny, przyjaciół - Basi, Janet, Rose, Matthiasa oraz Davida -  wciąga Czytelnika już od pierwszych stronic. Anna Węgrzynowska porusza tematy bliskie nam wszystkim, zwyczajnie ludzkie. W trakcie lektury stajemy się uczestnikami rodzinnych relacji, pozornie idealnych i beztroskich, a jednak nie pozbawionych rys. Wspólnie z bohaterami uczestniczymy w zawiłościach przyjaźni, która bywa skomplikowana, a mimo to zawsze stanowi opokę i jest bezpieczną przystanią na morzu codziennych trudów. Przede wszystkim jednak wkraczamy w świat pierwszych dorosłych, niełatwych wyborów i emocji. "Długa droga" jest bowiem opowieścią o tym, jak często w życiu każdego z nas determinujący okazuje się przypadek i jak wielką moc mają słowa niewypowiedziane, przemilczane. A to, co pozornie wydaje sie być oczywistym, w rzeczywistości może okazać sie zupełnie innym. Czym jest tytułowa "Długa droga"? To wyboista i bolesna droga do prawdy, szczęścia, dorosłości. To długa droga do znalezienia prawdziwego "ja". Jestem przekonana, że w historiach bohaterów każdy z nas znajdzie swoje odbicie. Nikomu z nas nie są obce problemy, które dotykają Alice i jej bliskich. Powieść skłania do przemyśleń, w pewien sposób zmusza do refleksji nad własnym życiem. Co zaskakujące, historia dotyczy młodych, dwudziestokilkuletnich osób, a równie celnie trafia do Czytelników znacznie starszych.  

Rozpoczynając lekturę "Długiej drogi" byłam przekonana, że oto mam przed sobą lekką opowieść o młodych ludziach, ich wkraczaniu w dorosłość, pierwszych miłościach i rozczarowaniach. Im bardziej jednak zagłębiałam się w perypetie bohaterów, tym trudniej było mi oderwać się od książki. Okazuje się bowiem, że z pewnych emocji i rozterek nie wyrastamy nigdy. W zderzeniu z głębokim, prawdziwym uczuciem, wszyscy - bez względu na metrykę - stajemy się delikatni, niepewni, zwyczajnie nieśmiali. W obawie przed odrzuceniem, zdecydowanie łatwiej nam uwierzyć w to, co powierzchowne, nie zadając sobie trudu, by zawalczyć o prawdę. Głęboko w środku pozostajemy dwudziestokilkuletnimi Alice czy Davidem. 

Reasumując, "Długa droga" to doskonała propozycja na nadchodzące długie, jesienne wieczory. To opowieść pozornie lekka, a jednocześnie poruszająca bardzo istotne zagadnienia. I choć wydawać by się mogło, że skierowana jest wyłącznie do osób młodych,  z całą pewnością starszym Czytelnikom dostarczy nie mniej emocji. Gdyby nie fakt, że w historię wkradło się kilka nieścisłości, zasługiwałaby na najwyższą notę. W żaden jednak sposób nie zaburza to opowieści. Jeśli zatem drogi Czytelniku zastanawiasz się, jak spędzić najbliższy wolny weekend, usiądź proszę w wygodnym fotelu, z kubkiem imbirowej herbaty i rozkoszuj się światem, w który zabierze Cię Anna Węgrzynowska. A będzie to świat bardzo Ci bliski, zaręczam... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)