Insta


środa, 21 sierpnia 2019

Film! „Był Sobie Pies" W. Bruce Cameron

Kiedy usłyszałam, że moja ulubiona psia opowieść powraca, nie umiałam się powstrzymać przed sięgnięciem po nowe losy Baileya. Film w kinach! Recenzja Online. 

Numer recenzji:
303
Tytuł: „Był Sobie Pies"
Autor: W. Bruce Cameron
Tłumacz: Edyta Świerczyńska
Liczba stron: 400
Data polskiego wydania: 4 września 2019
Wydawnictwo: Kobiece
W moim odczuciu: 10/10

Bailey myślał, że ukończył już swoją życiową misję. Dożył spokojnej starości z Hannah i Ethanem, przed końcem poznając jeszcze wnuczkę Hannah - Clarity. Uratował dziewczynkę z jeziora i spod kopyt konia. Myślał, że jego czas nadszedł, ale... Narodził się na nowo. Jego nową misją jest okazywanie potrzebnego wsparcia CJ, której matka nigdy się nią nie zajmowała. Jest przy niej przez wszystkie swoje kolejne życia, jednak ciągle nie do końca rozumie jaki w tym wszystkim jest cel. Czy będzie się tak odradzał i odradzał?

Byłam pewna, że ta opowieść to najnowszy odgrzewany kotlet tej dekady. Zawsze, kiedy zaczyna się szał na jakąś powieść, jej kolejne tomy są... ogółem rzecz ujmując... słabe. Długo się broniłam przed czytaniem tej opowieści. A jednak - kiedy już po nią sięgnęłam, szybko okazało się, że to całkowicie nowa historia. Ma piękne przesłanie, porusza tematy bardzo ważne w XXI wieku. Mówi o bulimii, próbach samobójczych, a nawet nowych terapiach przeciwnowotworowych. Mówię Wam, w tej książce jest wszystko, co najważniejsze. W. Bruce Cameron skorzystał ze sławy w bardzo piękny sposób. Stworzył opowieść, z której każdy z nas może czerpać naukę.

Chyba nie muszę tego przesadnie tłumaczyć, że łkałam jak bóbr? Nie moja wina! Zdecydowanie W. Bruce Cameron zbyt dobrze przestudiował ludzką psychikę i pod koniec książki znowu człowiek nie jest w stanie pohamować swoich emocji. Cóż poradzę, to piękna opowieść o obecności psów w ludzkim życiu. Bardzo dobrze podkreśla również potrzebę posiadania przyjaciela w jakiejkolwiek postaci. Tym razem skupiono się na ludzkiej opowieści, jednak muszę przyznać - wyszło to genialnie, ponieważ historia była bez zbędnych przerywników.

Podsumowując, czytaj, czytaj, czytaj! Obejrzyj film, przeczytaj recenzję - rób, co ci się żywnie podoba, ale koniecznie z tą historią, ponieważ naprawdę warto! Zobaczysz całkowicie nowe zestawienie tematów, o których rozmawiamy zbyt rzadko, a to wszystko z perspektywy naszych pupili! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)