czwartek, 8 sierpnia 2019

"Requiem dla analogowego świata"

 "Requiem dla analogowego świata" 

Rafał Cichowski


"Jest 1997 rok, czworo przyjaciół z kutnowskiego podwórka świętuje nadejście upragnionych wakacji nie przypuszczając, że prawdziwa szkoła dopiero się rozpoczyna, a deszczowe lato zmieni ich na zawsze." Chcesz cofnąć się w czasie do lat 90? Przypomnieć sobie stare zwyczaje, albo je poznać? Dobrze trafiłeś - ta książka jest dla Ciebie.

Nr. recenzji: 298
Tytuł: "Requiem dla analogowego świata"
Autor: Rafał Cichowski
Liczba stron: 336
Data polskiego wydania: 12 czerwca 2019
Wydawnictwo: Novae Res
W moim odczuciu: 9/10
Autor recenzji: Justyna Szczep



Książka w całości osadzona została w latach dziewięćdziesiątych. Język jak i cała fabuła jest przemyślana w każdym słowie.
Idealnie opisany jest dziecięcy punkt widzenia z tamtych lat - od ubioru, przez słodycze, do zabaw podwórkowych. Czytelnik jest w stanie wszystko sobie wyobrazić - te szare blokowiska, te zdarte trampki i ubrudzone koszulki. Jest się w stanie to poczuć - ten padający deszcz…
I dopiero po tylu latach uświadamiamy sobie, że niektóre zachowania były nieodpowiedzialne. W tamtych czasach nie potrzebowaliśmy komputerów ani telefonów - a rodzice wiedzieli gdzie jesteśmy. Zewsząd można było usłyszeć piosenkę zespołu Hey "Moja i Twoja nadzieja", do której mam sentyment do dnia dzisiejszego - jedna z niewielu piosenek, które wzbudzają we mnie wspomnienia.

Książka napisana jest prostym językiem - dzięki temu książkę można przeczytać w mgnieniu oka.
Według mnie autor w dosadny i szczegółowy sposób porywa nas w lata 90. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie - 13-letni główny bohater opowiada o wszystkich wydarzeniach. Choć patrząc na tak młody wiek, jego wypowiedzi są  bardzo dojrzałe. 
Są momenty takie, że aż łzeka w oku się zakreci, ale i takie że na całe gardło człowiek by się śmiał. Dzięki tej pozycji mogłam cofnąć się do czasu swojego dzieciństwa i spojrzeć na nie jeszcze raz już jako osoba dorosła.


Jedynym minusem według mnie są niektóre fragmenty, którym autor za dużo poświęcił uwagi/opisu przez co stają się przez to nudzące…


PODSUMOWANIE - Dzięki tej książce mogłam powrócić do czasów dziecięcych. Autor sprawił mi wielką radość oraz wzruszenie, dzięki wszelkiej gamie uczuć opisami dawnych lat. Mogłam spokojnie rozsiąść się w fotelu i rozmarzyć we wspomnieniach. Jeżeli ktoś także chciałby powrócić, chociażby na chwilę do lat 90 to pozycja jest idealna !

Autor recenzji: Justyna Szczep

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)