Insta


wtorek, 10 maja 2022

"Kartel" - Mariusz Staniszewski

 "Śmierć nie zamyka ust"....



           Tytuł: Kartel

Autor: Mariusz Staniszewski

  Wydawnictwo: Zysk i S-ka

         Ilość stron: 416

            Ocena: 7/10

 

Główny bohater Krzysztof Fronisz to młody, ambitny dziennikarz jednej z wrocławskich gazet. Ślepo podąża za chwytliwymi tematami, bo dobry artykuł to być albo nie być w dziennikarskim świecie. Kiedy więc podczas wędrówki po Górach Sowich natrafia na tajemniczą skrzynię z niemieckimi dokumentami z okresu II wojny światowej, wie, że trafił mu się złoty strzał. Zaczyna dziennikarskie śledztwo. Z każdym kolejnym krokiem sprawy coraz bardziej się komplikują, a grono zainteresowanych dokumentami osób niebezpiecznie wzrasta. Dziennikarzem zaczynają interesować się służby specjalne, a także przedstawiciele półświatka przestępczego i tajnych organizacji. Jedną z organizacji jest „Kartel” - klub zrzeszający wybiórczo wybrane osoby, których członkostwo jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Wysoko postawionym przedstawicielom prawa i bogatym przedsiębiorcom bardzo zależy na tym, aby dokumenty nie ujrzały światła dziennego. Jednym z nich jest Wojciech Jabłonowski w swoich kręgach nazywany „Betonowym Archeologiem”, despotyzm, brutalność i agresja to tylko niektóre cechy, które go charakteryzują. Jako członek tajnej organizacji użyje wszelkich metod, aby udaremnić ujawnienie treści wspomnianych dokumentów. Kartel próbuje wciągnąć Fronisza w swoje szeregi, aby mieć kontrolę nad nim, nad jego działaniami, a przede wszystkim nad informacjami, które są w jego posiadaniu. Dziennikarz jest nieugięty i rzuca wyzwanie całemu ugrupowaniu, w momencie kiedy zamordowany zostaje jego przyjaciel, dopiero zdaje sobie sprawę w co tak naprawdę się wplątał i jakie mogą być tego konsekwencje. Ryzykowana relacja z żoną Jabłonowskiego tym bardziej nie poprawia jego sytuacji.

 

Ciekawa okładka, miła dla oka czcionka i podział na krótkie, zwięzłe rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Przystępny język, jakim posługuje się autor sprzyja łatwemu przyswajaniu treści i pomimo wielu wątków zapobiega pogubieniu się czytelnika w przedstawianej historii.  Mocną stroną powieści są bohaterowie, autor skroił je po mistrzowsku. Mają indywidualne charaktery i osobowości, konsekwentnie utrzymane przez całą powieść. Niesamowicie polubiłam starsze małżeństwo Julię i Tadeusza, którzy swoimi osobami bardzo ubarwili powieść. Ich wspólna historia to świetny materiał i pomysł na zupełnie odrębną powieść.  Na uwagę zasługują też dialogi, naturalne i prawdziwe, nic w nich nie irytuje, na co bardzo zwracam uwagę.

 

Sam pomysł na fabułę ciekawy, sięgając po książkę spodziewałam się jednak więcej zagadek związanych z samym „skarbem”, więcej typowo przygodowych wątków. Liczyłam też na elementy zaskoczenia i interesujące zwroty akcji. Książka natomiast to wartka, typowo sensacyjna akcja z elementami kryminalnymi oraz romansem w tle. Wielowątkowość sprawia, że książka wciąga i czyta się ją naprawdę szybko. W moim odczuciu jednak jest zbyt przerysowana, wiele sytuacji opisanych w książce zasługuję na miano odrealnionych, co znacząco wpływa na odbiór całości. Autor szybko też odkrywa przed czytelnikiem sedno całej historii, przez co cała intryga i tajemnica gdzieś ulatują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)