Insta


poniedziałek, 23 maja 2022

"Zaproszenie" - Vi Keeland

Ale, do licha, nadal pracuję nad odnalezieniem swojego szczęścia i jedną z rzeczy, które podtrzymują mnie na duchu, jest wiara w to, że wszystkim nam jest przeznaczone doświadczyć szczęścia w miłości.



Tytuł: Zaproszenie


Autor: Vi Keeland


Liczba stron: 416


Data wydania: 11.05.2022


Wydawnictwo: Niegrzeczne książki


Moja ocena: 10/10


Autor recenzji: Wiktoria Sroka





Stella Bardot szalona i nieprzewidywalna nieznajoma, która dodatkowo ma wyjątkowy węch i skłonność do wręczania czekoladowych batoników obcym ludziom na poprawę humoru. Podając się za swoją byłą współlokatorkę Evelyn wprasza się na cudze wesele w gmachu Nowojorskiej Biblioteki Publicznej, w całej intrydze towarzyszy jej wspaniały przyjaciel Fisher. Zabawa staje się jeszcze przyjemniejsza gdy przystojny drużba pana młodego postanawia zagadać do nowo przybyłej. Niestety Hudson Rothschild szybko orientuje się, że Stella nie jest tym, za kogo się podaje, a wygłoszona przez nią mowa tylko upewnia go w tym przekonaniu. Niestety w trakcie ucieczki gubi rzecz, dzięki, której spotkają się jeszcze raz. Czy będą w stanie utrzymać relację, nie zmieniając jej kierunku? Jak Hudson zareaguję na prawdę, którą ukrywała przed nim, była żona?
Łzy znów napłynęły mi do oczu. Pustkę, którą czułam w sercu przez ostatni tydzień, zaczęła przeganiać nadzieja. Myślałam o tym, jak bardzo oboje zostaliśmy zranieni, choć oczywiście Hudson ucierpiał znacznie bardziej niż ja. Wszystko zaczęło się od tego cholernego pamiętnika, ale taka była prawda. To musiało być coś więcej niż serial przypadkowych zdarzeń. Przez cały czas siła wyższa działała na naszą korzyść.


Książka, której premiery wyczekiwałam niecierpliwie, zaciekawiona opisem i dobrymi opiniami innych książek Vi Keeland postanowiłam dać jej szansę i zobaczyć co z tego wyjdzie. Czy jest to dobry początek przygód z autorką? Zachwyt czy rozczarowanie?


Zaczynając, czytanie cieszyłam się jak dziecko, już od pierwszych stron towarzyszył mi ciągły uśmiech na ustach, który nie potrafił zejść. Radość, jaką wywoływała myśl o tej książce, była ogromna i aż sama jej się nie spodziewałam. Przez cały czas liczyłam tylko, kiedy będę mogła do niej siąść ponownie i kontynuować poznawanie historii, która ogromnie zaciekawiła mnie samym opisem. Dodatkowo od samego początku towarzyszyło mi przeczucie, że przepadnę w historii nawet jeśli złamie mi ona serce.


Bohaterowie to mocne fundamenty, które stanowią dobrą podstawę przy powstawaniu książki a ci napisani przez Vi Keeland są bardzo dobrze wykreowani. Mamy przedstawione dwie przeciwne osobowości, których serca potrzebować będą siebie wzajemnie. Stella jak i Hudson nie są zaprezentowani jako typowi książkowi bohaterowie, sprawiają wrażenie prawdziwych osób, a nie wymyślonych. Główny bohater nie jest ukazany jako mężczyzna, który po rozwodzie korzysta z życia i na każdym kroku spotyka się z inną kobietą. Widocznie pokazuje, że liczy się dla niego relacja z Charlie, która jest przesłodkim dzieckiem i to ją stawia na pierwszym miejscu. O miłości myśli jako o czymś poważnym i stałym. Dodatkowo bardzo widoczne jest pokazanie, jak podchodzi do swojej młodszej siostry. Nie popiera niektórych jej wyborów, pomimo tego dalej jest dla niej ogromnym wsparciem i gdy zależy jej na czymś ogromnie, on również jest w stanie zaryzykować. I jego i Stellę łączy fakty trudnej przeszłości, o której tylko ona zdaje sobie sprawę, a dla Hudsona będzie to dopiero co odkryta tajemnica. A skoro jesteśmy przy Stelli, pora wspomnieć o niej parę słów. Na pewno jest bohaterką, którą nie sposób nie polubić. Odważna, miła i zaangażowana w spełnianie swoich marzeń. Nie pcha się do łóżka byle komu, a do miłości podchodzi równie poważnie co jej wybranek. Choć z początku boi się przyznać otwarcie do swoich uczuć z czasem przełamuje się i otwiera swoje serce na jego i małą istotkę, która kroczy obok niego, śpiewając Dolly.


Nie można zapomnieć również o wspaniale napisanych bohaterach drugoplanowych takich jak przyjaciel głównej bohaterki i siostra Hudsona. Fisher jest bardzo opiekuńczy i podchodzi do przyjaciółki jak do młodszej siostry, co widoczne jest w wielu momentach sprawiających, że historia nabiera jeszcze większej słodyczy. Pomimo tego, że nie pojawia się często, jest miłym dopełnieniem charakteru Stelli i potrafi przemówić jej do rozsądku a w chwilach gdy wyląduje w ogniu, bez zawahania wskoczy do niego za nią. Olivię poznajemy w dziwnej i krępującej sytuacji dla niej jak i i głównej bohaterki, lecz nie staje to im na przeszkodzie by z małego faux-pas, stworzyć piękną przyjaźń nie tylko na tle firmy, ale także w relacjach prywatnych. Okażą się dla siebie wielkim wsparciem w stresujących chwilach oraz podbudowaniem w chwilach zwątpienia.


Oprócz wspaniałych bohaterów mamy zawarte dwa bardzo ciekawe wątki, które odgrywają w całej historii bardzo ważną rolę. Pierwszy z nich dotyczy pracy wykonywanej przez Stelle, zajmuje się tworzeniem perfum. To dzięki jej wspaniałemu węchowi i bezbłędnym rozróżnianiu zapachów wydarzenia zawarte w książce miały możliwość zaistnienia. Piękne zapachy perfum towarzyszą przez całość powieści, a dodatkowo pomysł głównej bohaterki jest urzekający i mający sens oraz szansę realizacji poza nią. Drugim wątkiem, który urzekł mnie, była pasja Stelli, czyli czytanie i kolekcjonowanie cudzych pamiętników. Z początku nic nie znaczące, lecz po poznaniu pewnych faktów i połączeniu ich ze sobą, namieszają wiele w życiu bohaterów.

Kiedy opo­wia­dasz o tym, jak się po­zna­li­śmy, mó­wisz, że wdar­łaś się pod­stę­pem na ślub mojej sio­stry. Ale praw­da jest taka, że wdar­łaś się do mo­je­go serca.

Podsumowując, uważam "Zaproszenie" za bardzo dobry romans, toczący się swoim wolniejszym rytmem, lecz z uzasadnieniem czynów bohaterów i nutką uroku. Cała historia jest poprowadzona bardzo spokojnie pod względem wydarzeń, choć zakończenie jest bardzo emocjonujące, dodaje to klimatu i usatysfakcjonuje czytelnika. Do samego stylu pisania autorki nie mam żadnych zarzutów, jest lekki i przyjemny. Dodatkowo płynność, jaką posługuje się, sprawia, że przez całą historię płyniemy. O bohaterach jak już mówiłam, są świetnie wykreowani i zapadający w pamięć jak cała historia, do której z pewnością powrócę i na wiele pozycji popatrzę przez porównywanie do odnalezionego ideału z tego gatunku. Dla mnie będzie to historia wyjątkowa i z czystym sercem polecam zapoznać się z nią wszystkim, którzy lubią romanse zwłaszcza te gdzie relacja, buduje się na poznawaniu siebie wzajemnie i odkrywaniu.


"Zaproszenie" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)