piątek, 24 czerwca 2022

"Sonder" - Tina Berk

Wiedziała natomiast, że każdy szedł przez życie niezwykle zawiłą ścieżką. W pewnym momencie czyjeś drogi mogły się przeciąć. Ludzie będą szli wtedy razem przez kilka minut, parę godzin albo kilkanaście lat, do momentu, aż któraś ścieżka się skończy lub nagle skręci.




Tytuł: Sonder

Autor: Tina Berk


Liczba stron: 318


Data wydania: 20.05.2022


Wydawnictwo: Novae Res


Moja ocena: 7/10


Autor recenzji: Wiktoria Sroka





Praca w kawiarni, imprezy z przyjaciółkami i spotkania z chłopakiem zapewniały spokój w życiu 17-letniej Sophie. Do czasu, gdy po imprezie otrzymuje druzgocącą wiadomość o zaginięciu jej chłopaka Declana. Cały spokój zostaje zburzony i zastąpiony bólem oraz tęsknotą za ukochanym. Wszystkie uczucia komplikują się jeszcze bardziej, gdy zaczyna otrzymywać od niego listy, pojawiająca nadzieja budzi w niej radość i chęci życia, które wcześniej były uśpione. Niestety z czasem Sophie przekona się, że kłamstwo i przyjaźń lubią sobie towarzyszyć, a bliskie osoby będą miały wiele do powiedzenia. Czy Declan odnajdzie się cały i zdrowy? Czemu Will nagle zaczyna chcieć przebywać w towarzystwie dziewczyny zaginionego przyjaciela?



W ten sposób trwali przy sobie, tłamsząc w sercach gorycz, żal i smutek, nie pozwalając uczuciom wypłynąć na powierzchnię.


Intrygująca okładka, opis i tytuł. Dwa z nich kryją za sobą znaczenie w fabule. Ptaki jako symbol śmierci a tytuł "Sonder" z pozoru zwykłe słowo, po zagłębieniu się w jego znaczenie dowiadujemy się, że jest to uczucie towarzyszące nam, kiedy zdajemy sobie sprawę, z tego, że osoby mijające nas mają tak samo złożone życie, jak my. Jakie powiązanie ma tytuł z fabułą? Jakie uczucia budzi w czytelniku?


Sięgając po książkę, czułam zaintrygowanie opisem i okładką, która jest minimalistyczna, ale sprawia wrażenie znaczącej w całej historii. Z dużym zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów i ciężko było oderwać mi się od niej. W trakcie zapoznawania się z nią towarzyszyły mi różnorakie emocje, zdarzyło się nawet, że raz czy dwa samotna pojedyncza łza popłynęła. Całość historii jest spójna i przepełniona emocjami, które wręcz wypływają z książki.


Główną bohaterkę Sophie poznajemy na chwilę przed tragedią, jest szczęśliwa i przepełniona miłością. Cały jej świat jest wypełniony pozytywnymi rzeczami bez zmartwień. Do czasu zaginięcia wtedy widzimy jej drastyczną zmianę, z pozytywnej i energicznej dziewczyny staje się pochmurną. Bez oporów pokazuje ból i tęsknotę za ukochanym, nie bawi się w półsłówka, nie stara się ukrywać smutku, który towarzyszy jej na każdym kroku. Prawie wszystkie jej myśli sprowadzają się do Declana, w jej głowie pojawia się wiele pytań, jak do tego doszło, czemu ich to spotkało oraz czemu Will, nagle zaczął kręcić się wokół niej, wywołując niemałą sensację, której próbuje uniknąć. Wszystkie te rzeczy powodują mętlik, a sprawy nie ułatwia napięta sytuacja w kawiarni. Jej największym wsparciem okazuje się Delilah, od której bije ogromne ciepło i wsparcie w zaistniałej sytuacji. Dzielący je ból sprawia, że zbliżają się do siebie jeszcze bardziej i przez krótką chwilę dzięki swojemu towarzystwu są w stanie zapomnieć o narastających problemach.

W książce mamy do czynienia z wieloma wątkami. Zaginięcie i problemy rodzinne to tylko dwa z nich, pozostałe są równie ciekawe a dla uniknięcia spojlerów, zostawię je dla was jako niewiadome. Pomimo tego są bardzo ciekawe i dobrze się przy nich bawiłam, o ile wypada tak to nazwać. Nie będzie to przyjemna lektura dla wszystkich, gdyż jest przepełniona bólem, tęsknotą i złudną nadzieją, ale zdecydowanie warto sięgnąć po nią i zapoznać się z historią Sophie.


Jeśli kiedyś przypominała jej słońce, migotające świetlistymi promieniami, to teraz była ciemnym kłębowiskiem chmur, przysłaniającym blask, którym zwykła emanować.


Podsumowując, uważam "Sonder" za książkę dobrą, poruszającą wiele tematów, które budzą strach przed innymi. Ponownie wspomnę, że jest ona przepełniona emocjami, co dla niektórych może wydać się to przytłaczające. Powiązanie znaczenia tytułu i okładki z fabułą to coś, co uwielbiam i dodatkowo skradło moje serce. Nie jest to pozycja, do której często będę wracać myślami, ale między jednym a drugim nowym początkiem przypomnę sobie tę piękną historię. Pomimo tego, że nie skradła bardzo moje serca, polecam wam ją.


Zapraszamy was do odwiedzenia naszego Instagrama tzczytelnika gdzie za jakiś czas możecie spodziewać się rozdania, najciekawszą odpowiedź na pytanie nagrodzimy właśnie tą książką.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)