poniedziałek, 28 marca 2022

"Skrawki" - Krzysztof Jóźwik

 

Jak dobrze znasz swoich sąsiadów? Co kryje się pod fasadą sukcesu i szczęśliwego życia?

 

Prestiżowe osiedle pod Warszawą, nowoczesne domy, przystrzyżone trawniki i zamieszkująca je śmietanka towarzyska Warszawy. Mieszkańcy to ludzie zamożni, celebryci, biznesmeni, lekarze. Co wspólnego mogą mieć z bestialsko okaleczonymi zwłokami znalezionymi w okolicach Warszawy? Czy zwłoki pozbawione większej ilości narządów oznaczają, że policji przyjdzie zmierzyć się z psychopatą rządnym ludzkiej krwi, czy może prawda jest zgoła inna?

 


             Tytuł: Skrawki

     Autor: Krzysztof Jóźwik

          Wydawnictwo: Filia

               Ilość stron: 456

                   Ocena: 8/10



Filip Molenda to znany dziennikarz kulinarny, prowadzi własny, telewizyjny program o gotowaniu, jest zapraszany do innych popularnych projektów, z czego chętnie korzysta. Prywatnie to spełniony facet, ma piękną żonę, luksusowy dom, a także otwiera sieć sklepów z wyrobami mięsnymi. Jego dwóch sąsiadów to także poważani obywatele, jeden z nich to dobrze sytuowany biznesmen, właściciel sieci siłowni, a także mąż i ojciec. Ostatni z nich emerytowany wojskowy pomimo surowej powierzchowności wzbudza szacunek wśród mieszkańców. Zupełnie różni, a jednak coś ich łączy. Jakie skrywają tajemnice? Poszlaki doprowadzają podkomisarza Krzysztofa Kalinowskiego właśnie do tej trójki. Zaginął młody chłopak, w ostatnich dniach życia miał kontakt z dwoma z trzech mężczyzn, czy to przypadek? Kalinowski nie wierzy w aż takie zbiegi okoliczności, policyjny nos, a także doświadczenie podpowiadają mu, że coś jest na rzeczy.

 

Podoba mi się kreacja głównego bohatera, podkomisarz Kalinowski zyskał moją sympatie od pierwszych stron. Jest zwykłym facetem, z normalnymi, przyziemnymi problemami. Żaden z niego amant ani „cwaniak” rzucający łaciną na prawo i lewo, czego ostatnio mam przesyt w czytanych książkach.

 

Świetna okładka, przyciąga wzrok i aż chce się ją chwycić i czytać, miła dla oka czcionka i krótkie rozdziały tym bardziej temu sprzyjają. Fabuła spójna, rozwija się powoli i z każdą stroną coraz bardziej wciąga. Główny wątek konsekwentnie prowadzony przez autora przez całą książkę, nic go nie zaśmieca i nic niepotrzebnie nie odciąga czytelnika od prowadzonego śledztwa. Na uwagę zasługują też postacie, ciekawe kreacje, każdy z nich ma własną osobowość, są barwne i prawdziwe. Dużym plusem są także dialogi, w tym przypadku bardzo naturalne. Nie przeszkadzały mi makabryczne opisy przedstawiające ćwiartowanie ciała i oddzielanie jego części po kawałku, osobiście uważam, że tylko tak można najlepiej oddać brutalność i charakter mordercy. Zabrakło mi natomiast „samego śledztwa”, zbyt mało zwrotów akcji, budowania napięcia, tej fascynującej czytelniczej drogi, kiedy elementy układanki powoli wskakują na swoje miejsca.

 

To pierwszy mój kontakt z tym autorem, nie zawiódł mnie. Książka godna polecenia, musi być dobra, skoro zaraz po przeczytaniu, zamówiłam inne autorstwa Krzysztofa Jóźwika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)