Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 sierpnia 2023

"Dark" – Ada Tulińska

08:00:00 0 Comments

Obsesyjna miłość to zjawisko, które od wieków fascynuje ludzi i stanowi nieodłączny element ludzkiej psychiki oraz kultury. Wykracza poza granice zdrowego uczucia, stając się destrukcyjnym obszarem, w którym miłość przekształca się w obsesyjną żądzę, kontrolę i niezdrową zależność. Ta skomplikowana forma uczucia charakteryzuje się nadmiernym przywiązaniem do osoby ukochanej, prowadząc do zachowań, które mogą być uciążliwe zarówno dla osoby będącej jej celem, jak i samej osoby będącej obsesyjnie zakochanej. Doskonale ukazuje to Ada Tulińska w swojej najnowszej powieści pt. "Dark".




Tytuł: "Dark" 
Autor: Ada Tulińska
Data polskiego wydania: 28 czerwiec, 2023
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Liczba stron: 335
Autor recenzji: Julianna Kucner
W moim odczuciu: 9/10





Skyler jest dziennikarką sportową. Chociaż spełnia się zawodowo, w życiu prywatnym odczuwa pustkę. Niestety mimo wielu prób nie potrafi znaleźć tego jedynego – mężczyzny, z którym związek byłby uzależniający, który naprawdę by ją pociągał. Wszystko się zmienia, gdy Skyler instaluje aplikację rozrywkową dla dorosłych i zaczyna rozmawiać z NIM.

Mężczyzna zdaje się doskonale odgadywać jej pragnienia i na nie odpowiadać. Jednak z czasem Skyler odkrywa przerażającą prawdę: Jayden wcale nie mieszka w innym stanie, za to czai się w mroku, nieustannie ją obserwuje, śledzi każdy jej krok. Jego sieć wokół niej zaciska się coraz mocniej. Kobieta próbuje się od niego uwolnić, ale on jej na to nie pozwala. Jest gotów posunąć się do brudnego szantażu, byle ją przy sobie zatrzymać. Czy to przypadek, że tajemniczy stalker spełnia wszystkie jej najskrytsze fantazje? Kto tak naprawdę kryje się pod maską po drugiej stronie ekranu? Czy z tej obsesji może narodzić się prawdziwe uczucie, które oparte będzie na wzajemnym zaufaniu?

"Dark" autorstwa Ady Tulińskiej to fascynująca podróż w świat emocji, tajemnic i obsesyjnej miłości, która trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Książka porusza wiele głębokich tematów, takich jak poszukiwanie tożsamości, pragnienie bliskości oraz granice między rzeczywistością a wirtualnym światem. A to wszystko z nutą erotyki w tle!

Główna bohaterka, Skyler, jest wyrazistą postacią, z którą łatwo można się utożsamić. Jej pragnienie odnalezienia spełnienia emocjonalnego i fizycznego stanowi silną osnowę fabuły. Ada Tulińska doskonale ukazuje wewnętrzne konflikty Skyler oraz poszukiwania sensu w świecie, którym zaczął kierować.. No właśnie, kto?

Niezwykle intrygujący wątek dotyczący aplikacji rozrywkowej oraz tajemniczego mężczyzny, znanego jako Jayden, wciąga czytelnika od pierwszych interakcji. Autorce udało się stworzyć atmosferę niepewności i grozy, w której granice między rzeczywistością a wirtualnym światem zaczynają się zacierać. Zagadka tożsamości Jaydena oraz jego motywacji skutecznie podtrzymuje suspens, sprawiając, że trudno oderwać się od lektury. Zakończenie przerosło moje najśmielsze oczekiwania i muszę stwierdzić, że plot twist, którym poczęstowała nas autorka przebił niejeden thriller psychologiczny. "Dark" to także opowieść o odwadze, odkrywaniu prawdy i walce o własną wolność. Ada Tulińska w mistrzowski sposób ukazuje ewolucję postaci i prowadzi czytelnika przez labirynt emocji, których intensywność wciąż rośnie. Jej płynny styl pisania oraz zdolność do tworzenia autentycznych dialogów przekładają się na wciągającą narrację, której trudno się oprzeć. Zagłębiając się w historię Jaydena i Skyler wydawało mi się, że Tulińska dryfuje gdzieś pomiędzy płytkim i niewymagającym erotykiem, a dobrym thrillerem, w którym akcja pochłania wręcz czytelnika. Wydaję mi się, że typowy kryminał spod pióra autorki "Dark" byłby czymś niezwykłym.

Podsumowując, powyższa pozycja to podróż przez zakamarki ludzkiej psychiki. Autorka zręcznie analizuje mechanizmy obsesyjnej miłości i manipulacji emocjami, co nadaje książce głębię i skłania do refleksji nad naturą ludzkich pragnień i potrzeb. Choć jest to powieść z gatunku raczej niewymagającego, na pewno da się wynieść z niej o wiele więcej niż można by przypuszczać. Mimo poruszanej tematyki i erotycznej otoczki jest to powieść dość porządna. Taniej Książce dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorce życzę dalszych sukcesów, a czytelników zachęcam do podzielenia się swoimi przemyśleniami poniżej :)


"Dark" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl

Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni :)

wtorek, 22 marca 2022

"Pieprz i sól" – K. A. Figaro

13:00:00 0 Comments
Relacje bez zobowiązań w dzisiejszych czasach są dość powszechne. Teoretycznie, nie jest to taki zły pomysł! Wielu z nas chce uniknąć złamanego serca i zmiany, która przecież jest konieczna po nieudanym związku. Lub brutalnym zerwaniu. Albo ingerencji drwiącego losu.. Cóż, opcji jest wiele. Niby plusów jest dużo, ale czy wyłączenie własnych uczuć i skrycie się pod wieloma warstwami na pewno jest takie dobre? Co, jeśli odbierzemy sobie szansę na prawdziwe szczęście lub co gorsza, przypadkowo kogoś zranimy? Trzeba przyznać, że Gaja Strzelczyk, główna bohaterka książki pt. "Pieprz i sól" z pewnością nie martwi się tego typu rzeczami. Zapraszam was do zagłębienia się w świat K. A Figaro, która skradnie wasze serca!



Nr recenzji: 573
Tytuł: Pieprz i sól
Autor: K. A. Figaro
Data polskiego wydania: 23 marca, 2022
Wydawnictwo: Lipstick Book
Liczba stron: 318
Autor recenzji: Julianna Kucner
W moim odczuciu: 9/10







Gaja Strzelczyk zostaje poddana pewnej próbie – czy wyjdzie z niej zwycięsko? To kobieta o odważnych marzeniach, silna, starająca się trzymać zawsze wszystkich i wszystko na dystans, w swoim otoczeniu mająca tylko jedną osobę, której bezgranicznie ufa. Na co dzień mało analizuje, od razu działa. Na swojej drodze spotyka na pozór dwóch identycznych mężczyzn, jednak różnią się od siebie niczym ogień i woda. A Gaja przecież lubi igrać z żywiołami..
Czy obu będzie traktować obcesowo, przedmiotowo i wykorzystywać bez wyrzutów sumienia? Czy w końcu ulegnie niespodziewanym uczuciom i ujawni swoje nowe oblicze? Co wybierze? Wyrachowaną namiętność, podniecające niebezpieczeństwo czy może żarliwą miłość?

Szczerze powiedziawszy, trzymając tę książkę w ręce, nie sądziłam, że okaże się aż tak dobra! Raczej stronię od ckliwych romansideł, skupiając się bardziej na kryminałach z wartką akcją czy thrillerach psychologicznych z niespodziewanym plot twistem (no dobra, czasami mam ochotę na coś, co bardziej mnie rozklei), aczkolwiek.. to z pewnością nie była ckliwa historia.
Wbrew pozorom jest dużo szybkiej akcji, adrenaliny, a z każdą stroną coraz bardziej wstrzymuje się oddech. Mroczna otoczka z pewnością robi swoje, natomiast gorące sceny dodają słodko-gorzkiej historii charakteru i sprawiają, że wręcz błaga się o więcej. Pokochałam główne bohaterki – autorka cudownie je ze sobą zestawiła, ukazując ich różnice, ale tym samym nierozerwalną więź (poczekajcie jednak do końca).
Sam styl Figaro jest zdecydowanie lekki. Przy powieści można się zrelaksować i choć na chwilę zapomnieć o czyhających nad głową obowiązkach. Ponadto autorka dość humorystycznie podchodzi do treści przez co, "Pieprz i sól" okazuje się całkiem interesującym doświadczeniem, przy którym można wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem.

Jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki Figaro wykreowała Gaję. Ta kobieta to istny paradoks przez swoje indywidualne podejście do życia i oryginalny sposób bycia. Pokochałam jej rozstawianie ludzi po kątach i niewyparzony język! Mimo że szczególnie irytowała mnie swoim ognistym temperamentem i niezdecydowaniem, brawa dla autorki, że udało jej się wzbudzić we mnie takie emocje. Ogółem postacie spod pióra Figaro nie są przereklamowane i płytkie – raczej wzbudzają sympatię i nie da się ich nie polubić! (zwłaszcza męskich charakterów
Fabuła opiera się raczej na miłosnym trójkącie, więc trzeba przyznać, że jest naprawdę ciekawie, ponieważ żaden z mężczyzn nie wie o istnieniu drugiego. Myślę, że sama na miejscu głównej bohaterki miałabym problem z wyborem.. Mikołaj i Keler są jak ogień i woda, lecz oboje mają dużo do zaoferowania.
Autorka dosłownie uzależniła mnie od tej powieści, gdyż nie mogłam oderwać się od lektury ani na moment! Mój umysł pracował na pełnych obrotach i nie mogłam spocząć, dopóki nie dowiedziałam się, z kim skończy Gaja..

Cóż, tak czy inaczej nie było mi dane się tego dowiedzieć. Bolało mnie, że książka kończy się w tak emocjonalnym momencie – gdy wszystkie wątki mają się połączyć – ale przypuszczam, że to celowy zabieg autorki. Nie wybaczę jej jednak tego, że od momentu przeczytania zakończenia trzyma mnie na narkotykowym głodzie..
Podobało mi się, że autorka stawia nas przed trudnym pytaniem: serce czy rozum? Trzymanie na dystans czy ryzyko? Pieprz czy sól?

Reasumując, jeśli szukacie świeżej dawki adrenaliny i emocjonującego romansidła z mnóstwem gorących scen, z pewnością urzeknie was powyższa pozycja. Gwarantuję, że spędzicie z nią bardzo miły i przyjemny czas, próbując rozwiązać skryte w treści intrygi. Książka aż kipi emocjami i od razu uprzedzam.. nie jest łatwo się oderwać.

Wydawnictwu Lipstick Book dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorce życzę dalszych sukcesów, a czytelników tak jak zawsze proszę o krótki komentarz poniżej! :)



piątek, 18 marca 2022

„Bezlitosny książe" Faith Summers

09:30:00 0 Comments

 Szukanie dobrego erotyka ciąg dalszy. Czy tym razem udało mi się miło spędzić czas przy lekturze? Czy byłam zażenowana opisami i relacja między bohaterami, a może podczas poznawania historii miałam rumieńce na twarzy i motylki w brzuchu?


Nr. recenzji:
567

Tytuł: „Bezlitosny książe"

Autor: Faith Summers

Liczba stron: 448

Data polskiego wydania: 23 lutego 2022

Wydawnictwo: Kobiece/Niegrzeczna Książki

W moim odczuciu: 4,5/10

Autor recenzji: Daria Pogodzińska



Emelia jest już o krok od wyjazdu na wymarzone studia. Zostaje bezzwłocznie wezwana przez swojego ojca, jak się okazuje, jej plany się posypia, ponieważ jej ociec przewidział dla córki inną przyszłość. Emelia zostaje wydana za mąż, a wręcz sprzedana, za odkupienie długów, przystojnemu, ale wręcz okrutnemu i bezwzględnemu mężczyźnie. Massimo ma wielkie ambicje, aby zemścić się na rodzinie dziewczyny, a dokładnie na jej ojcu, gdyż te kilka lat wcześniej doprowadził do ruiny rodzinę Massima.

Ciemna strona Massima została wyjaśniona, jest to facet zraniony przez życie, co niektórych może już nużyć, ale zaplecze tego zostało dokładnie wyjaśnione, przyczyny zachowania mężczyzny, to dlaczego tak postępuje. Jest to też postać, która potrafi czuć i się zmienić, a może wręcz pokazać swoją prawdziwą twarz i wrażliwość, a nie tylko bezwzględność. Podoba mi się postać ojca Massima, jest to bohater, który stara się zrozumieć syna i pokazać mu, żeby nie bał się miłości, że to nie musi być jego słabość, tylko siła. Emelia ma w sobie dużo przeciwności, jej przyszły mąż ją pociąga, ale zarazem chce od niego uciec, boi się go i pożąda, lubi i nienawidzi, czasami jest sama ze sobą sprzeczna, coś myśli, ale co innego robi. Ze względu na to, że jest to romans mafijny, to oprócz interakcji między bohaterami, czytelnik widzi porachunki gangsterów, Zazwyczaj te sceny mają zwiększone tempo, one są, ale nie przysłaniają tego, co najważniejsze. Druga połowa, a w zasadzie sto pięćdziesiąt ostatnich stron podobało mi się bardziej niż początek, co myślę, na plus, jednak to i tak nie była książka, przy której dobrze się bawiłam.

Emelia zostaje wprost sprzedana, zostaje podpisany kontrakt, Massimo ciągle powtarza, że ona należy do niego, a nawet pojawia się stwierdzenie, że jest jego zabawką. Niesamowicie mnie to kuło w oczy. Nie lubię pokazywania uprzedmiotowiania osób, zazwyczaj spotykam się z tym, że taka sytuacja spotyka kobiety. Nie jest to coś, czym mężczyzna powinien się szczycić i co powinno wzbudzać pożądanie w kobietach. Emelia znajduje się w takiej sytuacji, że za bardzo nie ma możliwości ucieczki, więc to już nie jej wina, że stało się to, co się stało. Dziewczyna ma dopiero dziewiętnaście lat i została wrzucona na głęboką wodę. Język jest bezpośredni, często było to dla mnie niesmaczne, ale z drugiej strony, opisy były długie, emocjonalne i myślę, że wielu kobietom, mogą się one spodobać.

Mam bardzo mieszane uczucia, z jednej strony w kontekście mafijnego romansu, uważam to za dobrą książkę. Jest pikantnie, tajemniczo, główny bohater z nieczułego faceta zmienia się w dobrego kochającego męża, czyli takie motywy, schematy, które są już znane w literaturze, ale jednocześnie kształtują romans i powieść erotyczną. Z drugiej strony mamy do czynienia z powieścią, która ukazuje w mojej opinii niemoralne zachowania, bo jak można żywą istotę, człowieka sprzedać, jak można rozkazywać komuś i posiadać kogoś na własność. Staram się zrozumieć, po co to tak zostało zrobione, jaki jest w tym cel, ale nie mogę oszukać siebie, mnie, która miała niesmaczną minę podczas wielu sytuacji w powieści. Dużo sprzecznych emocji, co też mogę porównać, do Emelia, która toczyła wewnętrzną wojnę ze sobą co powinna czuć i robić. Myślę, że najlepiej samemu przeczytać i skonfrontować, to jak odbierze się tę historię.

wtorek, 15 marca 2022

„El Diablo" Monika Czugała

15:00:00 0 Comments

Czasem lubię wyjść ze swojej strefy komfortu i przeczytać coś, po co na ogół nie sięgam. Romanse i erotyki nie zajmują piedestału w gatunkach czytywanych przeze mnie, dlatego ta książkq, to wyjście z mojej strefy komfortu i otwarcie się na coś nowego. Czy był to dobry wybór, czy niekoniecznie?



Nr. recenzji:
566

Tytuł: „El Diablo"

Autor: Monika Czugała

Liczba stron: 362

Data polskiego wydania: 9 marca 2022

Wydawnictwo: Kobiece

W moim odczuciu: 3/10

Autor recenzji: Daria Pogodzińska


Lena po wyprowadzce z Polski zamieszkała w Madrycie. W słonecznej Hiszpanii zajmuje się nieruchomościami. Dostaje zlecenie od szefa na sprzedanie luksusowego mieszkania dobrze znanemu prawnikowi. Zlecenie zostaje wykonane, a Lena nie spodziewa się, że przyjdzie jej skorzystać z usług prawnika. Carlos chętnie pomoże Lenie, ale w zamian za to, że ona będzie u niego pracować. Ich relacja zamieni się na podwładny- pracownica, ale czy ich relacja będzie tylko czysto zawodowa? W dodatku Madryt stanie się niebezpieczny i tajemniczy dla kobiety.

Bardzo bym chciała, żeby ta recenzja była bogata w pozytywne aspekty tej powieści, niestety tak nie będzie. Nie piszę tego od razu po przeczytaniu, tylko kiedy emocje już opadły. W mediach lektura ma bardzo dobre opinie, czytając je, zastanawiałam się, czy oby na pewno ja zapoznałam się z tą samą historią. Analizowałam ją jeszcze raz, ale nie w sposób mi mówić o książce pozytwnie, gdy mam co do niej kilka wad. Plusem na pewno jest szybkość czytania, bo książka nie jest długa, opowieść łatwa, więc przyswojenie jej to kwestia kilku godzin.

Dużą rolę w romansach odgrywają bohaterowie, to na nich i ich relacji skupia się uwaga czytelników. Lena jest osobą dorosłą, która jest odpowiedzialna za samą siebie, wyjechała do innego kraju, pracuje i się utrzymuje. Jednak to jak często jest sprzeczna sama ze sobą, wprawiało mnie w stan frustracji. Często swoje problemy i zmartwienia zatapiała w alkoholu, a przemyślenie czynów, które robiła, następowało za późno. Sytuacja w klubie, sytuacja z zerwaniem, to wszystko sprawiało, że nie pałałam do niej sympatią. Jak można się domyślić, między Carlosem, a Leną rodzą się uczucia, do czegoś to zmierza, a czytelnik może śledzić działania podjęte przez tę dwójkę. Carlos, który z początku jest bohaterem, który dla Leny przenosiłby góry, z czasem w moim odbiorze, staje się facetem, z którym nie ma co dyskutować, bo i tak on zrobi to, co uważa. Według mnie wchodząc w związek, należy zapytać się kobiety, porozmawiać z nią, a nie uznać to za jednostronną decyzję. Więc jeśli ksiąkża nie stoi bohaterami, to może fabuła przyciąga? Cóż za rozczarowanie. Akcja rozgrywająca się na przestrzeni czytanych stron jest w porządku, nie wymagałam dużo i w miarę czytania, byłam usatysfakcjonowana, lecz końcówka, była dla mnie za szybka, mało wiarygodna i sprawiła u mnie, że byłam zażenowana.

Reasumując, romans, erotyk, na który liczyłam, jako na dobrą rozrywkę, sprawił, że podczas czytania odkładałam go na chwilę, bo nie byłam w stanie czytać dalej. Czułam się poddenerwowana zachowaniem bohaterów i jakbym mogła, to bym im powiedziała, jaco myślę, na ten temat. Nie zrażam się jednak, nadal będę poszukiwać tych erotyków, które będą podniecały, wywołają uśmiech na twarzy i zaangażują czytelnika. Cieszę się, że tak wielu osobą "El Diablo" przypadło do gustu, nasze preferencje jako czytelników są różne i cudowne jest to, że literatura jest tak różnorodna, że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie.

"El Diablo" znajdziecie w popularnej księgarni Tania Książka
Więcej romansów w popularnej księgarni internetowej

niedziela, 12 grudnia 2021

„Dwór srebrnych płomieni" Sarah J. Maas

19:57:00 0 Comments

Czy powrót do świata fae, jest udanym powrotem? Z niecierpliwością czekałam na kolejną część "Dworu". Rzeczywistość wykreowana przez autorkę i emocję, które towarzyszyły  mi przy czytaniu poprzednich części, sprawiły, że otwierając paczkę z książkami, poleciał mi łzy szczęścia, ale czy po lekturze mogę przyznać, że była to godna polecenia powieść?


Nr. recenzji:
524

Tytuł: „Dwór srebrnych płomieni"

Autor: Sarah J. Maas

Tłumacz: Marcin Mordka, Agata Suchocka, Aleksandra Stańczyk Małgorzata Fabianowska, Anna Szumacher

Liczba stron: 600,300

Data polskiego wydania: 10 listopada 2021 24 listopada 2021

Wydawnictwo: Uroboros

W moim odczuciu: 6/10

Autor recenzji: Daria Pogodzińska



Nesta nie potrafi się odnaleźć w nowym ciele, odkąd została wrzucona do kotła. Jej opryskliwość i arogancja irytuje mieszkańców Dworu Nocy. Dziewczyna zmaga się z traumą po wojnie i stratą, jakiej doznała. Jej beztroskie życie, w którym Nesta pozwala sobie na swawole, zostaje ukrócone przez Fayre i Rhysanda. To oni stawiają jej ultimatum albo zamieszka w Domu Wiatru i tam zaczęła trening, który ukruci jej temperament. Zakończona wojna z Hyberią nie daje wiecznego pokoju, zdradzieckie ludzkie królowe, knują spiski, które mogą spowodować niemałe zamieszanie. Przyjaciele Rhysanda muszą sobie poradzić z tym, co nadchodzi, a Nesta zwyciężyć walkę z samą sobą, do tego wszystkiego dochodzi Kasjan, który wzbudza ogień w dziewczynie.

Powieść skupia się na Neście, jest to bohaterka, która ma trudny charakter, jej rodzina i znajomi, nie potrafili do niej dotrzeć. Można zauważyć, że problem jest większy, a dziewczyna nie jest taka bez przyczyny, tylko ma ku temu powody. Maas skupia się na psychologii tej postaci, tym kim ona jest i jak jej życie się zmieniło. Poprzez czytanie kolejnych stron, czytelnik jest w stanie spostrzec zmiany. jakie zachodzą w Neście. Niektóre są gwałtowne, a niektóre wychodzą z czasem. Dziewczyna intrygowała już w poprzednich tomach, a teraz to jej została poświęcona historia. Uważam, że fani Rhysanda i Feyre mogą zostać zaspokojeni informacjami, które dostaną. Para pojawia się w książce, a w dodatku mają niespodziankę dla wszystkich. Końcowa akcja jest przyśpieszona, ale Maas ma dar do dobrego pisania końcowych scen, akcji, które są szybkie, w których dochodzi do walk. Te elementy są barwne, pełne emocji i szczegółów.

Niestety, co dla mnie, wielkiej fanki "Dworów" jest przykre, że "Dwór srebrnych płomieni" jest słabym tworem. Autorka posługuje się wulgarnym językiem. Sceny erotyczne są częste, bardzo szczegółowe i zazwyczaj niesmaczne. I co prawda poprzednie części też obfitują w takie elementy, ale były one mniej dosadne. Tutaj już nie ma domyślania się, wszystko jest powiedziane wprost, a słowa, które są użyte, soczyście przedstawiają rzeczywistość. W tym wszystkim blednie fabuła, której trzeba się doszukiwać. Sarah przyzwyczaiła nas do intryg, zagrań politycznych, zwrotów akcji i wielkich knuć, a w moim odczuciu pierwsza część jest przegadana. Oczywiście pojawia się zarysowane zagrożenie, to z czym bohaterowie będą się zmagać, ale w książce fantastycznej jest tego za mało. Na to, by coś się działo, trzeba czekać do drugiej części, w której przeciągu trzystu stron dzieje się dużo, to jak powolne wjeżdżanie kolejką na górę i szybki emocjonalny zjazd w dół.

"Dwór srebrnych płomieni" uważam za najgorszą część z całego cyklu. Nadal darze ją sentymentem, cała ta seria wprawia mnie w miłą nostalgię, a uśmiech pojawia się na moich ustach, ale ten twór odbiega jakością od swoich poprzedników. Nie uważam tego za złą książkę, ale za słabą i za moje rozczarowanie. Można w niej odnaleźć powtórki z relacji między bohaterami, a także poszczególne sytuacje, które skądś się już kojarzy. Język autorki i wulgarność sytuacji przyprawia o dreszcze żenady, ale i tak wiem, że do całej serii będę jeszcze wracać.